Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 08, 2011 22:55 Re: Zulusek z diagnozą chłoniaka... Błagamy o pozytywne myśli...

Hakitko, sprawdzaj dokładnie Micka, bo taka zaniedbana rana może się źle skończyć.

Dobrze, że Zulek w dobrej formie i jutro ta wizyta....................... :ok:

Kociaczki, które Karinka uratowała to dwa chłopaki: Fuksik i Farcik. Fuksik jest szaro-bury z białymi skarpetkami, a Farcik czarny z białą plamką pod szyją.
Fuksik ma już nowy domek. Narzeczeni, którzy byli świadkami całego zajścia postanowili go adoptować. Kotek trafił chyba dobrze. Karina jest z nimi w kontakcie. Kotek jest bardzo pojętny, choć takie maleństwo, nawet wie do czego kuweta służy ;)

Farcik ma trochę mniej szczęścia, bo trafił do klatki :cry: z trzema ślicznymi , tylko trochę starszymi , koteczkami, do mojej wetki.
Szukamy mu pilnie domku. Chłopak jest śliczny, przytulak i takie maleństwo, które mieści się na dłoni.
Jak tylko poczuje ciepło człowieka, zaraz zasypia.
Mam nadzieję, że i jemu najdzie się domek i będzie prawdziwym Farcikiem.

Całuski dla Was i spokojnej nocki :1luvu:
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 09, 2011 4:18 Re: Zulusek z diagnozą chłoniaka... Błagamy o pozytywne myśli...

bo ja pracuję na noce i jak czasami uda mi się wcześniej wrócić to sprawdzam
co u Zuluska i innych moich kociastych przyjaciół :1luvu:
teraz natomiast nie mogę usnąć i też tu przyszłam :wink:
bo ja taki nocny marek jestem :mrgreen:
trzymaj się Zulusku przed dzisiejszą wizytą
:ok: :ok: :ok: ogromniaste już od rańca masz :kotek:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21754
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 09, 2011 9:44 Re: Zulusek z diagnozą chłoniaka... Błagamy o pozytywne myśli...

Witajcie :1luvu:

Właśnie zbieram się do pracy i na szczęście Micek przyszedł na śniadanko, więc mogłam zobaczyć ranę i jeszcze raz mu przemyć.
Dzisiaj wygląda troszkę lepiej, tak jakby po wczorajszym odkażeniu część rany zaczęła się zasuszać, oczywiście jest jeszcze miejsce, z którego leci ropa, ale jak na moje oko wygląda lepiej.
Przemyłam ranę Rivanolem i zobaczymy, jak będzie po południu. Jeśli będzie tak samo, albo lepiej, to poczekam do jutra z wizytą u weta.
Jedno jest pewne, że ta rana go boli, bo nie pozwala sobie za bardzo jej przemywać.
Mam nadzieję, że z każdą chwilą będzie coraz lepiej...

Trzymam kciuki Ewuś za Farcika :1luvu:

No nic, miłego dnia Kochani Wam życzę :1luvu:
Uciekam do pracy, a później na wizytę :)
Przypadek jest tylko batem, którego przeznaczenie używa do popędzenia tego, co i tak nieuchronne...

Hakita

 
Posty: 1347
Od: Pt lut 09, 2007 13:00
Lokalizacja: Kiekrz k/Poznania

Post » Czw cze 09, 2011 12:19 Re: Zulusek z diagnozą chłoniaka... Błagamy o pozytywne myśli...

powodzenia :lol:
:ok: :ok: :ok: za wizytę i Zuluska
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21754
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 09, 2011 20:07 Re: Zulusek z diagnozą chłoniaka... Błagamy o pozytywne myśli...

No i jesteśmy :)
Przyznam, że jestem pod wrażeniem, Zulek też chyba był, a i moja Mama, która nam towarzyszyła czuła się tam bardzo dobrze...
Od samego przyjazdu Zuluś był bardzo ciekawy wszystkiego...
Na początku Pani udało się przez dłuższy czas trzymać go za brzuszek, kiedy leżał. Pierwszy raz widziałam tak dziwne zachowanie Zulka, był ciekawy wszystkiego dookoła i taki jakby podekscytowany. Po jakimś czasie miał już dość i zaczął się złościć, ale tu ciekawe, nie chciał wejść do transporterka, zapierał się jak osiołek. Przez resztę czasu Pani przekazywała mu energię, kiedy był w transporterku. W końcu zaczął nawet usypiać. Po seansie długo jeszcze rozmawiałyśmy, więc wypuściłam Zulka, a on w końcu szczęśliwie obwąchał wszystkie kąty i na środku pokoju rozłożył się jak Królewicz 8)
Nie wiem, jak to określić, ale cała wizyta była bardzo przyjemna, taka nawet jakby eteryczna...
Mam obserwować zachowanie Zulcia, choć jak na razie nic nowego nie zauważyłam.
Mam bardzo pozytywne nastawienie do tych spotkań i myślę, że będziemy tam jeździć. Następną mamy we wtorek, Pani chce jak najwięcej wizyt odbyć przed chemioterapią.
Zaczynam się tylko martwić o swoje finanse...
Dotychczasowe leczenie Zulcia kosztowało prawie 3000 zł. Teraz pełna terapia miałaby kosztować 700 zł - minimum 10 wizyt po 70 zł. Słyszałam też, że chemioterapia jest kosztowna i nie wiem, czy będę w stanie to wszystko sfinansować...
Na dodatek muszę jutro jechać z Mickiem do weta. Rana wygląda lepiej, teraz wieczorem znów mu przemyłam Rivanolem. Znaczna część się zasusza, ale miejsce, z którego leci ropa to po prostu dziura. Nie wiem jak głęboka, ale dziura i brzydko to wygląda. Mam nadzieję, że wet mu pomoże i Micuś nie będzie się już z tym męczył...
Ostatnio edytowano Czw cze 09, 2011 22:15 przez Hakita, łącznie edytowano 1 raz
Przypadek jest tylko batem, którego przeznaczenie używa do popędzenia tego, co i tak nieuchronne...

Hakita

 
Posty: 1347
Od: Pt lut 09, 2007 13:00
Lokalizacja: Kiekrz k/Poznania

Post » Czw cze 09, 2011 21:38 Re: Zulusek z diagnozą chłoniaka... Błagamy o pozytywne myśli...

Hej Hakitko -

cieszę się, że masz pozytywne wrażenia po dzisiejszej wizycie.
Obserwuj Zulka, bo może nie dzisiaj czy jutro, ale później może zauważysz jakieś efekty tych wizyt :kotek: :ok:

A co do finansów, to jest to najbardziej wredna strona leczenia tak ludzi jak i zwierzaczków :cry:
Niestety wszystko kosztuje i to cholernie dużo :(
Wkurza mnie taki świat ...

Może zrób jakiś bazarek na miau i coś sprzedaj ? Zawsze choć trochę zwróci się leczenie Zulisia.

Ściskam was Hakitko i Zulusku, śpijcie słodko :1luvu: :1luvu: :kotek:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Czw cze 09, 2011 21:56 Re: Zulusek z diagnozą chłoniaka... Błagamy o pozytywne myśli...

Dziękujemy... :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Wiesz Kwinciu, tu nie chodzi o to, żeby cokolwiek się zwróciło. Jakkolwiek by nie było to spod ziemi wydobędę, ale wydobędę pieniądze, żeby leczyć Zulusia...
Niemniej jednak kwoty są ogromne i martwię się, czy podołam następnym wydatkom, wszystkiemu, co chciałabym zrealizować...
Dobrze, że podsunęłaś mi ten pomysł. Pomyślę, co mogę wystawić na bazarku :) Jest szansa, że w ten sposób wspomogę swoją kasę i będę mogła zrealizować wszystko :)

Wbrew pozorom, choć ciężko, to łatwiej leczyć ludzi... Można korzystać z funduszy, długo się czeka, ale diagnoza jest łatwiejsza w każdym przypadku. Człowiek jest w stanie opowiedzieć o swoich dolegliwościach i przez to może trwać to krócej...

A tak swoją drogą, to przyznam szczerze, że bardzo, ale to bardzo boję się tej chemii i nie wiem, co robić...
Zulusiątko jest w wyśmienitej formie i nie chciałabym mu tego odbierać...
Co tu robić...

Dobrej nocki dla Wszystkich :1luvu:
Uściski od nas dla Ciebie Kwinciu i wszystkich naszych Przyajciół... :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Przypadek jest tylko batem, którego przeznaczenie używa do popędzenia tego, co i tak nieuchronne...

Hakita

 
Posty: 1347
Od: Pt lut 09, 2007 13:00
Lokalizacja: Kiekrz k/Poznania

Post » Czw cze 09, 2011 22:10 Re: Zulusek z diagnozą chłoniaka... Błagamy o pozytywne myśli...

A tak przy okazji...
Poproszę instrukcję wstawiania banerku, który chciałabym od kogoś skopiować. 8)
Zapomniałam jak to się robi i nie mogę sobie poradzić...
Przypadek jest tylko batem, którego przeznaczenie używa do popędzenia tego, co i tak nieuchronne...

Hakita

 
Posty: 1347
Od: Pt lut 09, 2007 13:00
Lokalizacja: Kiekrz k/Poznania

Post » Czw cze 09, 2011 22:12 Re: Zulusek z diagnozą chłoniaka... Błagamy o pozytywne myśli...

Hakita pisze:A tak swoją drogą, to przyznam szczerze, że bardzo, ale to bardzo boję się tej chemii i nie wiem, co robić...
Zulusiątko jest w wyśmienitej formie i nie chciałabym mu tego odbierać...
Co tu robić...




Już od jakiegoś czasu, myślę podobnie jak Ty Hakitko, ale bałam się o tym napisać :(
Tak wspaniale Zulek się czuje a ta cholerna chemia to zniszczy :cry:
Skąd wiadomo, że będą przerzuty ? A może nie będą ?

Boże , już sama nie wiem, co myśleć...
Gdyby taka sytuacja przydarzyła się mojemu kotu, to nie jestem pewna, czy zgodziłabym się na chemię, chyba jednak nie.

Ciężka decyzja ...
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Czw cze 09, 2011 22:15 Re: Zulusek z diagnozą chłoniaka... Błagamy o pozytywne myśli...

Hakita pisze:A tak przy okazji...
Poproszę instrukcję wstawiania banerku, który chciałabym od kogoś skopiować. 8)
Zapomniałam jak to się robi i nie mogę sobie poradzić...



Wchodzisz w :
- panel użytkownika
- profil
- edytuj podpis ( i w okienku wklejasz kod banerka i klikasz wyślij )

Banerek powinien pokazać się w Twoim podpisie :D :piwa:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Czw cze 09, 2011 22:16 Re: Zulusek z diagnozą chłoniaka... Błagamy o pozytywne myśli...

Wizyta więc przebiegała podobnie jak u naszej wetki bioenergoterapeutki. Karolek też podobnie reagował jak Zuluś.

Jak będziesz wystawiała bazarek, daj mi znać to podeślę Ci na maila kilka zdjęć i zrobisz duuuużyyyy bazar ;), a jak ktoś coś wylicytuje to wysyłka będzie ode mnie.
Leczenie naszych podopiecznych to ogromny wydatek. Wiem o tym doskonale i pamiętam, że Kacperek żyje tylko dzięki pomocy Dogo i Miau. Nigdy o tym nie zapomnę :1luvu: . Sama świadomość, że człowiek nie jest sam ze swoim problemem to już bardzo dużo. Liczy się zarówno wsparcie duchowe, jak i finansowe. Trudno, takie czasy i musimy sobie pomagać.
Trzymajcie się i odpoczywajcie od upału, bo pewnie niebawem powróci ;)
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 09, 2011 22:35 Re: Zulusek z diagnozą chłoniaka... Błagamy o pozytywne myśli...

No właśnie...
Zulusek jest w takiej formie, w jakiej był zanim zaczęła się ta wstrętna choroba.
Chemia zniszczy to wszystko, czytałam i słyszałam o tym, jak ciężko koty to przechodzą... :(
Niezależnie od czegokolwiek najpierw umówię się sama z lekarzem od chemioterapii, żeby z nim porozmawiać o wszystkim, o wszystkich możliwych korzyściach i zagrożeniach. Dopiero wtedy podejmę decyzję...
Nawet dzisiaj Pani - Mistrz Reiki powiedziała, że Zulusek jest w wyśmienitej formie, pełen energii do życia, co dobrze rokuje.
Przerzutów może nie być, oczywiście. Jednak cały czas mam w głowie wynik badania - chłoniak o wysokim stopniu złośliwości... :cry:
Gdyby taki nie był, to w ogóle nie myślałabym o chemii...
Cóż, cuda się zdarzają... Wierzę w to, więc może i nam się uda...
Dzisiaj też usłyszałam, że ludzie, jak i zwierzęta, które mają dość mocny, nerwowy charakter zwykle, kiedy pojawia się u nich nowotwór, to jest on zazwyczaj złośliwy. Swoją moc i energię czerpie od istoty, w której się rozwija...

Myślałam też o takim scenariuszu...
Nie poddawać się chemii, ale co tydzień, dwa robić specjalistyczne badania, jeśli takie są? Markery, tak jak u ludzi?
Żeby wiedzieć, czy coś się zmienia i ewentualnie wtedy podejmować decyzję o chemioterapii. Z drugiej strony, jeśli byłoby to możliwe, to również zmniejsza szanse... Im później, tym gorzej...
Co tu robić...

A w temacie banerka.
Kopiowałam z Twojego podpisu banerek, edytując podpis i nic... :(
Ostatnio edytowano Czw cze 09, 2011 22:41 przez Hakita, łącznie edytowano 1 raz
Przypadek jest tylko batem, którego przeznaczenie używa do popędzenia tego, co i tak nieuchronne...

Hakita

 
Posty: 1347
Od: Pt lut 09, 2007 13:00
Lokalizacja: Kiekrz k/Poznania

Post » Czw cze 09, 2011 22:38 Re: Zulusek z diagnozą chłoniaka... Błagamy o pozytywne myśli...

Dziękuję Ewuniu kochana :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Ale Ty miej to wszystko dla innych potrzebujących kociaków, a ja jakoś sobie poradzę, powystawiam co się da i może się uda :1luvu:

Wsparcie duchowe jest niesamowicie ważne, zmienia nastawienie, dodaje sił i energii do działania i życia...
Przypadek jest tylko batem, którego przeznaczenie używa do popędzenia tego, co i tak nieuchronne...

Hakita

 
Posty: 1347
Od: Pt lut 09, 2007 13:00
Lokalizacja: Kiekrz k/Poznania

Post » Pt cze 10, 2011 3:06 Re: Zulusek z diagnozą chłoniaka... Błagamy o pozytywne myśli...

witaj Zulusku,jestem troszkę zmęczona...
pogadamy jutro :wink:
pozdrawiam Was cieplutko :lol:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21754
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 10, 2011 7:43 Re: Zulusek z diagnozą chłoniaka... Błagamy o pozytywne myśli...

Willow_ pisze:
kamari pisze:edit 2:
Skróciłam kod do banerka, bo liczba znaków w podpisie jest ograniczona i cenna jeśli chce się mieć kilka banerków w podpisie :!:
Kod: Zaznacz cały
[url=http://goo.gl/RT5f2][img]http://goo.gl/eaSZ2[/img][/url]

Obrazek




Kopiujesz kod banerka i wklejasz do podpisu :D
Jakby nie wyszło, to pisz .... :D :ok:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: włóczka i 39 gości