Po malutki i do przodu. Na szczepieniu na 6tyg. miał już 5kg

lekarka chciała go sobie zostawić jako maskotkę, taki wesoły, uśmiechnięty chłopczyk, uwielbiający towarzystwo
najgorsze te upały, jesteśmy wtedy zmuszeni przesiadywać na dworze pod kasztanem bo w domu duszno 27/30'C
buziaki
