Moje kociska IX.. zdaaaaaaaaaaałam!!!!!! s. 103..

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 11, 2012 20:32 Re: Moje kociska IX.. zapraszam na pchli targ po ciuszki s.

Nie żyję.. znowu od poniedziałku zarwane noce.. jutro mam dwa zaliczenia.. jedno planowe - z rozrodu zwierząt a drugie zaległe z chowu zwierząt gospodarskich.. :strach:

A tyle razy obiecywałam sobie, że teraz już spokojnie, systematycznie i przez cały semestr.. i jak zwykle..
studenckie czasy mi się przypominają.. :twisted:
chyba już inaczej nie umiem się uczyć.. :roll:
a jeszcze do tego co chwila wyskakują mi sprawy całkowicie nieprzewidziane i czasochłonne..
Trzymajcie kciuki.. pliiiiss.. :oops:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie maja 20, 2012 1:45 Re: Moje kociska IX.. zapraszam na pchli targ po ciuszki s.

Odmelduję się, że jestem.. kociaste też..
a ja nadal nie żyję..
dwa zaliczenia za mną..
przede mną jeszcze cztery.. :strach:
i dwa referaty do dokończenia..
i jak widać, nadal siedzę po nocach..
na szczęście kociaste jakoś nie mają przesadnych wyskoków i starają się nie przeszkadzać..

a potem wakacje od 24 czerwca..
ale tylko od szkoły..
od pracy już nie.. :?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon maja 21, 2012 17:40 Re: Moje kociska IX.. uczę się.. :/ s. 25..

Miałam dzisiaj bardzo smutną rozmowę telefoniczną..
dzwoniła pani z Jędrzejowa, która zaadoptowała pięć lat temu jednego z dwóch kremowych persików, wyciągniętych przeze mnie i MarięD z Konstancina..
Wczoraj kocisko wymknęło się niezauważone z domu i niestety zginęło pod kołami samochodu.. :evil: :crying:

kocisko z tego wątku..
viewtopic.php?f=13&t=67103

a to jego fotki już w domu..

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota


Post » Wto maja 22, 2012 20:25 Re: Moje kociska IX.. kremowy Agres z Konstancina za TM s. 2

A jak kociaste? Jak Fryga?
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35645
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob cze 09, 2012 21:43 Re: Moje kociska IX.. kremowy Agres z Konstancina za TM s. 2

Marzenia11 pisze:A jak kociaste? Jak Fryga?


Kociaste w porządku..
Fryga zdrowieje.. już znowu gania z resztą po mieszkaniu.. :1luvu:

Coco całkowicie gotowa do wyjazdu..
Miala jechać w piatek ale coś się poprzesuwało.. mam nadzieję, że w tym tygodniu już pojedzie..

A ja mam dość!!
znowu ryję od rana do nocy i później.. z przerwą na pracę..
ale tu za chwilę koniec roku i trochę wakacji..
ale w związku z tym, że znowu nie mam czasu, to wszystko inne leży odlogiem.. :evil:
i wszystko odkładam na 'po 24 czerwca'.. mam nadzieję, że się wyrobię do września.. :roll:

dodatkowo wysiadł mi całkiem kręgosłup..
nie mam siły wstawać.. a jeśli już mi się uda, to z jękiem, który słychać chyba na ostatnim piętrze..
z trudem docieram codziennie do pracy..
a o sprzątaniu mieszkania nawet nie wspomnę.. :evil:
ech..
w poniedziałek zaczynam kolejną serię masażu leczniczego.. chociaż nie wiem czy to coś pomoże.. :?
do tej pory nie pomagało.. :crying:


niech mnie ktoś dobije.. bo nawet na to nie mam siły.. :crying:



chyba sobie wrzucę w podpis, bo cały czas aktualne.. :(

Obrazek
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon cze 11, 2012 19:07 Re: Moje kociska IX..

Znowu Misiowe zęby dały o sobie znać..
Miesiąc temu mial zdejmowany kamień..
a wczoraj okazało się, że ma silny stan zapalny w pyszczku, ropę przy jednym zębie i kamień na wszystkich..
dzisiaj dostał steryd i tolfę..
jutro robimy mocznik i kreatyninę..
leczymy stan zapalny i po tym wszystkim kolejne gmeranie w pysiu..
ale tym razem uprę się na usunięcie zębów..
wolę, żeby nie miał ich wcale niż co miesiąc narkoza i kolejne zdejmowanie kamienia..

A ja jestem po masażu.. zostałam wygnieciona, ponastawiana, co się dało to zostało pouciskane i wymasowane z siłą prasy hydraulicznej.. to, że mam masaż słyszeli wszyscy przebywający akurat w enel-medzie.. :oops:

teraz mi lepiej ale miły pan masażysta powiedział, że jutro może być gorzej i że ma nadzieję, że dam radę zwlec się z łóżka.. :strach:
zaprezentowane dzisiaj i delikatnie przećwiczone (przed masażem) ćwiczenia izometryczne mam zacząć dopiero w środę.. jak dam radę..
albo w czwartek..

nie wolno mi długo siedzieć, nie wolno mi na razie dźwigać, nie powinnam biegać..
w ogóle mam unikać wysiłku fizycznego..

i tym optymistycznym akcentem się odmeldowuję, siadając do nauki w całkiem niewygodnej pozycji..
nie unikając przy tym wysiłku umysłowego.. :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon cze 11, 2012 19:49 Re: Moje kociska IX..

I tak długo wytrzymałaś ;)
Ja chyba troszkę młodsza, a już po czworakach ledwo chodzę :oops:
... a na masaż nie pójdę :oops: :strach:

Jutro znów mi PESEL przypomni dlaczego rano z łóżka zwlec się nie mogę, a potem jak przy kompie usiądę, to trzeba mnie po 8h podnosić :evil:
Ech, czas za balkonikiem się rozejrzeć ...

Miłego wstawania :kotek:


Miło czytać, ze z Fryśką wszystko ok :D
Ja wciąż nie wiem, co dolega mojej Agatce ... w sobotę jednak będziemy robić badania w kierunku tocznia ....

Misiu, trzym się :ok:
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Pon cze 11, 2012 20:41 Re: Moje kociska IX..

Avian pisze:I tak długo wytrzymałaś ;)
Ja chyba troszkę młodsza, a już po czworakach ledwo chodzę :oops:
... a na masaż nie pójdę :oops: :strach:

Jutro znów mi PESEL przypomni dlaczego rano z łóżka zwlec się nie mogę, a potem jak przy kompie usiądę, to trzeba mnie po 8h podnosić :evil:
Ech, czas za balkonikiem się rozejrzeć ...

Miłego wstawania :kotek:


Miło czytać, ze z Fryśką wszystko ok :D
Ja wciąż nie wiem, co dolega mojej Agatce ... w sobotę jednak będziemy robić badania w kierunku tocznia ....

Misiu, trzym się :ok:


Spokojna głowa.. pójdziesz na masaż.. :twisted: jak Cię zacznie tak nap.. znaczy - boleć, że nie będziesz mogła oddychać.. :evil:
Mnie też się wydawało, że dam radę bez porządnego masażu.. :?

nie czytałam całości o Agatce, ale widzę, że szukasz podobną drogą jak ja u Fryśki..
oby w końcu dało się porządnie zdiagnozować.. no i wyleczyć..
trzymam kciuki..


a jeszcze w temacie Misia - znowu w drodze do lecznicy dostał ataku padaczki.. :( trwało to kilkanaście sekund i samo przeszło.. zdążył się przy tym porządnie obsiusiać.. :?

W domu, już po wszystkim i po tym jak odpoczął i widać było, że lekarstwa zaczęły działać - wykąpałam mojego seniora..(dziwnie się o Misiu pisze 'senior'.. :( bo to zawsze będzie mój mały Miś.. :1luvu: ale jakby nie patrzeć - jednak już senior..)
i Miś odżył.. :1luvu:
wprawdzie w wannie jakoś nie bardzo mu się podobało.. ale za to potem, jeszcze mokry, rozmruczał się, dał się miziać, pozwolił się wysuszyć ręcznikiem.. a teraz, jeszcze wilgotnego, troszkę go uczesałam..
Kocio nie ten sam.. :1luvu:

Myje się teraz.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon cze 11, 2012 22:50 Re: Moje kociska IX..

Każdy Miś zawsze będzie malutki dla swojej Dużej. Coś takiego te Misie w sobie mają, że po kres dni w naszej świadomości będą niemowlaczkami. Mój pierdółkowaty, najukochańszy Miś również...
Aniada
 

Post » Wto cze 12, 2012 11:41 Re: Moje kociska IX..

doczytałam ,a już martwiłam się ze poległaś na tym masażu :wink:
Cieszę się że z Misiem lepiej ,mizerota straszna z niego :cry:
i niech już będzie dobrze :ok:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 14, 2012 20:49 Re: Moje kociska IX..

No, z Misiem sprawa wyjaśniona i decyzja podjęta..
Po pierwszym sterydzie bylo super.. przez dwa dni..
po kolejnym - gorzej..
w związku z tym dzisiaj dostal jeszcze raz i w sobotę kolejny..
a w poniedziałek nie ma zmiłuj.. rwiemy po całości.. :?
na szczęście mocznik i kreatynina wzorcowe i można podać narkozę..

Mam nadzieję, że poniedziałkowy zabieg ostatecznie rozwiąże paszczowe problemy Misia..

EDIT:
pan masażysta słusznie przewidział, że będę połamana.. ale do pracy poszłam.. tylko strasznie źle mi się siedziało za biurkiem.. :twisted: jeszcze gorzej wstawało..

z wysiadywania po nocach w celach edukacyjnych - już prawie finisz..
jeszcze dokończyć dwa referaty i od wtorku powtórka całości..
dzisiaj w ramach ćwiczeń - sprzątam mieszkanie..
weekend za to będzie totalnym lenistwem.. :1luvu:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw cze 14, 2012 22:33 Re: Moje kociska IX..

to za to lenistwo :ok:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 19, 2012 10:48 Re: Moje kociska IX..

Tja.. weekendowe lenistwo przerodziło się w totalne przestawianie mebli w większym pokoju.. :strach:
jeszcze dzisiaj czuję w gnatach to lenistwo.. :?

A w sprawie Misia w sobotę zadzwoniła wetka, która miała wczoraj przeprowadzić zabieg..
i niestety wycofała się.. ale plusem jest to, że powiedziała, że lepiej, żeby zrobił to ktoś bardziej doświadczony niż ona.. zwłaszcza, że podejrzewa u Misia zespół eozynofilowy i woli oddać kicia w lepsze ręce.. w razie jakichkolwiek komplikacji..
tak, że na razie, do następnego tygodnia jeszcze dwa razy steryd i będziemy umawiać się do innego weta..

Zerwałam się dzisiaj na chwilę w bardzo ważnych sprawach i poleciałam z kolei z Mrówką do weta.. Dzisiaj rano podejrzałam, jak próbuje bezskutecznie cokolwiek wydusić z siebie do kuwetki..
U weta okazało się, że pęcherz pusty, jelita niezapchane.. temperatura w normie.. ale brzuszek tkliwy i lekko bolesny..
na razie dostała lek rozkurczowy i przeciwbólowy.. i mam łapać sioośki.. :strach: i obserwować jej zachowanie w kuwetce..

dawno nie miałam kocich problemów.. :?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro cze 20, 2012 23:07 Re: Moje kociska IX..

No to może za niedługo będzie z górki..

Mrówka na razie nie powtórzyła wybryku..
Miś raz lepiej innym razem tak sobie..
dzisiaj znowu dostał steryd.. zabieg, jak pisałam, trochę odwleka się w czasie ale tylko troszkę..
Reszta kociastych w normie..

a ja właśnie wysłałam ostatni referat w tym semestrze..
jeszcze trochę powtarzania do soboty..
a potem sobota od 8 rano pierwsza część zaliczeń w szkole.. a w niedzielę o 14 reszta..

i mam nadzieję, że odetchnę od szkoły do września..
i że może będzie czas na wszystko inne.. i odrabianie zaległości różnych, w tym forumowych..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 456 gości