Po tych 3 dniach wydaje mi się, że jest ciut lepiej.
Majek obserwuje już z bliższej odległości i rzadziej syczy. Ale trzyma jeszcze dystans.
Sprawy kuwetkowe są załatwiane prawidłowo.
Tylko z jedzeniem mam problem, bo Kulka wyjada wszystko Majkowi. Ona zjada wszystko przy pierwszym podejściu do miski, a Majek to lubi sobie skubać przez cały dzień. Teraz jak nie zje wszystkiego za pierwszym razem Kulka mu to wyjada.
I muszę kupić mleko dla kotów, bo Kulka jest mleczną fanatyczką. Na razie daje jej krowie. Koopale twarde także nic się nie dzieje po nim.
Pytanko mam: po ilu dniach po podaniu tabletki wychodziłyby robale (o ile by były)?