Broszka,zerw.przepona,jelita w płucach, cz. 1

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 14, 2011 17:07 Re: karzełek,zerw.przepona,jelita w płucach- RTG kontrolne

zapraszam na nowy bazarek:
viewtopic.php?f=20&t=122762
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pt sty 14, 2011 17:45 Re: karzełek,zerw.przepona,jelita w płucach- RTG kontrolne

A jak czuje się dziś starsza kicia po wczorajszej narkozie ?
ObrazekObrazek

Sattva

 
Posty: 81
Od: Śro sty 28, 2009 19:54

Post » Pt sty 14, 2011 18:20 Re: karzełek,zerw.przepona,jelita w płucach- RTG kontrolne

Bruster czuje się na szczęście dobrze ale jeszcze dziś rano wymiotowała dwa razy.
U otyłego kota narkoza chyba ciężej się metabolizuje :roll:
Ma cięcie na górze szyi prawie na karku długości ok 5 cm (7 szwów) - trochę jej ciężko się schylać do miski i jest strasznie nieszczęśliwa z tego powodu :wink:
Teraz musimy cierpliwie czekać na wyniki badania histopatologicznego...
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pt sty 14, 2011 18:34 Re: karzełek,zerw.przepona,jelita w płucach- RTG kontrolne

Na pewno otyłość i wiek nie sprzyjają metabolizacji narkozy, ale też często są to osobnicze cechy.
Może trzeba jej miseczke postawić na podwyższeniu, aby nie musiała schylać główki do jedzenia.
ObrazekObrazek

Sattva

 
Posty: 81
Od: Śro sty 28, 2009 19:54

Post » Pt sty 14, 2011 18:41 Re: karzełek,zerw.przepona,jelita w płucach- RTG kontrolne

tak zrobiłam, jej miskę postawiłam na pudełku ok 5 cm nad podłogę
ale ona jak zwykle po zjedzeniu swojej porcji musi powyjadać resztki z pozostałych misek a przecież nie będę wszystkich podwyższać :wink:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pt sty 14, 2011 19:09 Re: karzełek,zerw.przepona,jelita w płucach- RTG kontrolne

No cóż łakomstwo nie popłaca Obrazek
ObrazekObrazek

Sattva

 
Posty: 81
Od: Śro sty 28, 2009 19:54

Post » Sob sty 15, 2011 9:24 Re: karzełek,zerw.przepona,jelita w płucach- RTG kontrolne

dzień dobry Broszce Obrazek jak tam zdrówko?
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sty 15, 2011 9:37 Re: karzełek,zerw.przepona,jelita w płucach- RTG kontrolne

Witaj.
Jeden z moich kotów - Miluś - miał bardzo podobny uraz (przerwana przepona, opłucna, przemieszczenie narządów wewnętrznych).
Operacja była trudna, ale przeżył.
Najtrudniejsze były pierwsze dni po operacji, potem jakies 2-3 miesiace był pod szczególnym nadzorem (dieta, pilnowanie zeby nie skakał).
Teraz ma się świetnie, jest całkowicie sprawny jeśli nie liczyć sporadycznych i niezbyt gwałownych ataków kaszlu.
Początkowo był problem z powietrzem wydostającym się pod skórę (przy głaskaniu wyczuwane trzeszczące pęcherzyki), ale w żaden sposób to kotu nie przeszkadzało, po jakimś czasie powietrze wchloneło się a opłucna uszczelniła.
Gdybyś potrzebowała jeszcze jakis inforamacji pisz na PW.

Trzymam kciuki za koteczkę.

nongie

 
Posty: 2164
Od: Nie wrz 26, 2004 14:39

Post » Sob sty 15, 2011 10:59 Re: karzełek,zerw.przepona,jelita w płucach- RTG kontrolne

Wiecie, ile razy czytam takie historie jak z Broszką, to łzy same cisną mi się do oczu. No i tak sobie myślę, jak ważne jest to forum. Owszem, bywają głupie kłótnie, jakieś małostkowe pretensje itd, normalnie, jak w życiu, jak w każdym środowisku, gdzie jest zgromadzonych bardzo wielu różnych ludzi. Ale też ile tu wsparcia, pomocy, dzielenia się doświadczeniami. Dzięki temu w takich sytuacjach podbramkowych człowiek czuje że nie jest sam. I to jest piękne.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob sty 15, 2011 14:05 Re: karzełek,zerw.przepona,jelita w płucach- RTG kontrolne

Anka pisze:Wiecie, ile razy czytam takie historie jak z Broszką, to łzy same cisną mi się do oczu. No i tak sobie myślę, jak ważne jest to forum. Owszem, bywają głupie kłótnie, jakieś małostkowe pretensje itd, normalnie, jak w życiu, jak w każdym środowisku, gdzie jest zgromadzonych bardzo wielu różnych ludzi. Ale też ile tu wsparcia, pomocy, dzielenia się doświadczeniami. Dzięki temu w takich sytuacjach podbramkowych człowiek czuje że nie jest sam. I to jest piękne.


lepiej bym tego nie ujęła :D
moje odczucia najlepiej obrazuje ta ikonka: :1luvu:
niewątpliwie forum a raczej osoby które tworzą tą społeczność przywróciły mi wiarę w bezinteresowną dobroć ludzi :love:

Edytka1984 pisze:dzień dobry Broszce Obrazek jak tam zdrówko?

wszystko :ok:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Sob sty 15, 2011 14:16 Re: karzełek,zerw.przepona,jelita w płucach- RTG kontrolne

nongie pisze:Witaj.
Jeden z moich kotów - Miluś - miał bardzo podobny uraz (przerwana przepona, opłucna, przemieszczenie narządów wewnętrznych).
Operacja była trudna, ale przeżył.
Najtrudniejsze były pierwsze dni po operacji, potem jakies 2-3 miesiace był pod szczególnym nadzorem (dieta, pilnowanie zeby nie skakał).
Teraz ma się świetnie, jest całkowicie sprawny jeśli nie liczyć sporadycznych i niezbyt gwałownych ataków kaszlu.
Początkowo był problem z powietrzem wydostającym się pod skórę (przy głaskaniu wyczuwane trzeszczące pęcherzyki), ale w żaden sposób to kotu nie przeszkadzało, po jakimś czasie powietrze wchloneło się a opłucna uszczelniła.
Gdybyś potrzebowała jeszcze jakis inforamacji pisz na PW.

Trzymam kciuki za koteczkę.


dzięki za kciuki :D
u nas nie wystąpił problem z powietrzem pod skórą, choć pierwsze dwie doby po operacji malutka miała problemy z oddychaniem najprawdopodobnie ze względu na niewielką pooperacyjną odmę opłucną, która się szybko wchłonęła i z godziny na godzine było lepiej.
nie wiem :roll: piszesz o ograniczaniu 2-3 miesiące biegania i diecie?
Broszeńka jest prawie trzy tyg po operacji...
Szaleje i biega jak zupełnie zdrowy kot (lub nawet bardziej) i ma strasznie wilczy apetyt - nie stosujemy już żadnej diety, tzn je w przewadze karmy kitten w ilościach jak na 3 kg kota a sama waży ok 1,5 kg :roll:
dr mówił żeby nie ograniczać jedzenia, ale żeby się nie obżerała do nieprzytomności...
Broszka po operacji zaczęła znów rosnąć i rozwijać się :love:
mój TZ który w tyg jest poza domem i widzi ją tylko w weekendy mówi że różnica w wielkości jest ogromna, ja tego tak nie zauważam bo jestem z nią na co dzień.
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Sob sty 15, 2011 15:26 Re: karzełek,zerw.przepona,jelita w płucach- RTG kontrolne

Broszka pisze:Broszka po operacji zaczęła znów rosnąć i rozwijać się :love:
mój TZ który w tyg jest poza domem i widzi ją tylko w weekendy mówi że różnica w wielkości jest ogromna, ja tego tak nie zauważam bo jestem z nią na co dzień.

A jak kiedyś napisałam, że jeszcze nadgoni, to mi nie uwierzyłaś :ryk:

Willow_

 
Posty: 3180
Od: Nie maja 23, 2010 18:06

Post » Nie sty 16, 2011 0:22 Re: karzełek,zerw.przepona,jelita w płucach- RTG kontrolne

Miałam koteczkę bardzo wynędzniałą jako malutkie kocię, i z jakimś niedorozwojem kości.
Ku naszemu zdumieniu nadrobiła wszystko w wieku....... dwóch lat, rok po sterylce 8O
Zmiany było widać z dnia na dzień, gdy z drugą kotką siadały przy miskach. Urosła (nie przytyła) z trzech do ponad czterech kilo.
Nieustająco trzymam kciuki za Broszunię :ok:
Obrazek

graszka-gn

Avatar użytkownika
 
Posty: 3964
Od: Wto maja 29, 2007 19:04

Post » Nie sty 16, 2011 10:51 Re: karzełek,zerw.przepona,jelita w płucach- RTG kontrolne

nadal mi trudno uwierzyć, ale rzeczywiście Broszka rośnie :D
teraz waży ok 1,5 kg czyli o połowę więcej niż kiedy do mnie trafiła :piwa:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Nie sty 16, 2011 11:24 Re: karzełek,zerw.przepona,jelita w płucach- RTG kontrolne

Uratowałaś jej zycie a teraz trzeba czasu aby ona ta wielką szansę wykorzystała - urośnie i jeszcze będzie wielką kocicą :ok: :ok:
ObrazekObrazek

Sattva

 
Posty: 81
Od: Śro sty 28, 2009 19:54

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 167 gości