Miejmy nadzieję,że taki jej urok,a spadek nastąpił pod wpływem tego czegoś.
Beta glukan nadal dostaje,nie dostawała tylko te dni,które nic nie jadła i były wymioty.Próbowałam dawać do pysia strzykawką,ale zwracała wszystko

Szukać będę,bo leczenie objawów to jedno,a poznanie przyczyny to drugie.
Z resztą nie można moim zdaniem do końca wyleczyć czegoś jeśli nie wiemy co leczymy.
Niema wtedy pewności,że lek jest odpowiedni i zadziała na wszystko na co powinien i np.stan zapalny zniknie do końca.
Mi to żyć nie da i będę szukała na ile starczy mi sił i finansów.
Na razie nie zapłaciłam czynszu i się nie wstydzę tego,bo życie kitki wisiało na włosku,więc wyboru nie było,a ja mam okres w życiu jaki mam.
100zł pożyczyłam,a resztę zawdzięczam dziewczynom :berushka,margoth82,caldien->wpłaty,
sunshine i ziuta1-> kolczyki
=razem 220zł
i to wszystko praktycznie już poszło,zostało na jutrzejsze zastrzyki.
Jeszcze raz dzięki dziewczyny
Miałam nadzieję,że coś się już znajdzie.,a nadal w sumie nic

Cieszę się,że doktorek daje mi chociaż rabaty,zrobił rtg za friko,bo już w poniedziałek kasy by nie było.
No,ale nic trzeba kombinować i działać dalej...mój pech...taki okres życia i tyle nieszczęść...ale najważniejsze,by Megusi się poprawiło
Zjadła póki co gotowanej polędwiczki z filecika troszkę.