Odnaleziony po 7 miesiącach Gucio - nasza codzienność :)

Amelia patrz, nawet tego nie zauważyłam

Dziękuję, już poprawiłam!
Bardzo chcę, żeby Gugu się odnalazł!

nurmi pisze:Amelia patrz, nawet tego nie zauważyłam Dziękuję, już poprawiłam!
Bardzo chcę, żeby Gugu się odnalazł!

Wszyscy tego bardzo chcemy i ogromne kciuki za to trzymamy :ok:

Guciaczku, wracaj do domku :ok:

nurmi pisze:Amelia patrz, nawet tego nie zauważyłam Dziękuję, już poprawiłam!
Bardzo chcę, żeby Gugu się odnalazł!

Kotek jest prześliczny.
Pewnie ktoś go przygarnął... Oby, bo inaczej trudno byłoby mu przetrwać te potworne mrozy....
Tylko, ze teraz ciężko się rozstać

Pieska łatwiej znaleźć ze względu na spacery - kot zamknięty w domu jest trudny do zlokalizowania.
Jednak nagłasnianie sprawy tu i na FB daje nadzieję, że ktoś znajomy powiadomi potencjalnych nowych
(i oby tymczasowych) opiekunów Gugu.

Nurmi, całym sercem jestem z Tobą, bo wiem, jaki to ból stracić ukochanego kotka (mnie sie przytrafiło
w innych okolicznosciach, ale pamiętam tę determinację, by go odzyskać).

Przesyłam dużo pozytywnej energii i dobrych myśli :1luvu:

Gugu, wracaj do domku :kotek:

Amelia, dziękuję za pozytywną energię

Też mam nadzieję ogromną, że dzięki nagłasnianiu sprawy na róznych frontach ktoś kogoś zawiadomi i Gugu się znajdzie...

Puszczaliśmy też info w lokalnej telewizji na Sadybie. Spróbuję użyć wszelkich swoich kontaktów, aby puścić informację w gazetach...może w TVP Info? Zobaczę, co da się zrobić.... Trzeba robić wszystko! I nie poddawać się, bo jak nadzieja umrze, Guciak się nigdy nie znajdzie!

nurmi pisze:Amelia, dziękuję za pozytywną energię

Też mam nadzieję ogromną, że dzięki nagłasnianiu sprawy na róznych frontach ktoś kogoś zawiadomi i Gugu się znajdzie...

Puszczaliśmy też info w lokalnej telewizji na Sadybie. Spróbuję użyć wszelkich swoich kontaktów, aby puścić informację w gazetach...może w TVP Info? Zobaczę, co da się zrobić.... Trzeba robić wszystko! I nie poddawać się, bo jak nadzieja umrze, Guciak się nigdy nie znajdzie!

Gorąco życzę Ci, ąby powrócił :love:

widzieliście to ogłoszenie? Czy to może Gucio?

adopcje/index.php?p=7535

Obrazek

od jakiegoś czasu śledzę Wasz wątek na FB - trzymam kciuki za szczęśliwy powrót Gucia :ok:

ps. Kociak z wątku adopcyjnego bardzo podobny (przyglądałam się położeniu plamek na mordce i kolorystyce pyszczka) no i okolica w miarę się zgadza! kciuki w górę!!! :ok:

psII. ogarnęłam już swoją pracę, więc aby choć trochę pomóc przesłałam osobie która wystawiła ogłoszenie o adopcji maila z krótką informacją o zaginięciu Gucia, linkiem do tego tematu i prośbą o kontakt do nurmi.

Przesyłam dobre myśli!
K.

Kaja, dziękuję za wynalezienie ogłoszenia, a Kaś za reakcję! Widziałam już je niestety i ogłoszenie wystawiła moja koleżanka... to nie Gugu

Ale fakt, trochę podobny, chociaż pyszczek ma taki bardziej okrągły....

Maleństwo moje... czuję, że jest u kogoś.... musi się znaleźć! i do nas wrócić!

Dyskusja przeniosła się też dzięki CatAngel :1luvu:

na facebooka:
http://www.facebook.com/#!/event.php?ei ... 1779240986

Gugu, tyle ciepłych myśli w Twoją stronę! Odnajdź się wreszcie!

[quote="nurmi"]Kaja, dziękuję za wynalezienie ogłoszenia, a Kaś za reakcję! Widziałam już je niestety i ogłoszenie wystawiła moja koleżanka... to nie Gugu

Ale fakt, trochę podobny, chociaż pyszczek ma taki bardziej okrągły....

Tak, wiem, juz sie ze mną kontaktowała. No szkoda, ale widać za proste by było

Będę nadal trzymać kciuki a moj Kleksowaty pazurki

Już miałam taką wielką nadzieję, że to Gugu

Ale Guciak musi gdzieś niedaleko być, na pewno jest i w końcu się odnajdzie :1luvu:

Guciu, wracaj do swojego domku :ok:

a tak sobie z Fifi potrafiły grzecznie razem leżeć... przez chwilę

bo potem była walka!

;(

nurmi pisze:a tak sobie z Fifi potrafiły grzecznie razem leżeć... przez chwilę bo potem była walka!

;(

Będą napewno !!!

:):):) On wróci

Trzeba tylko jeszcze poczekać. I nic nie dzieje się bez przyczyny ;-)

[quote="nurmi"]a tak sobie z Fifi potrafiły grzecznie razem leżeć... przez chwilę

bo potem była walka!

ślicznie! Wierzymy, że jeszcze nie raz będą! :kotek:

Taka cisza w domu... Fifi wygrzewa się na kaloryferze, K. się połozył... Kumpel (tymczasek) pojechał do nowych właścicieli... i cisza, aż w uszach piszczy... w takich chwilach najbardziej brakuje mi Gugu.
Musimy mieć drugiego małego kota dla Fifi... a jak się Gucio znajdzie, będą zyły sobie we 3kę

Gdzie szukac Guciaka? Pozostaje jeszcze kontakt z jakąś wróżką, ale nie znam nikogo... może macie jakieś pomysły?

Odnaleziony po 7 miesiącach Gucio - nasza codzienność :)

Kto przegląda forum