Trójkot birmański n° 2 - wreszcie jest lato!

Fajnie , ze jestes spowrotem ,chetnie poogladam jutro /dzis fotki

Fajnie, że jesteś.

To czekamy na zdjęcia.

fotki ??? juz jest jutro

anulka111 pisze:fotki ??? juz jest jutro

Anulka, ale jesteś wesoła od rana. :ok:

Daj żyć ludziom. Pewno Birfanka się dopiero na drugi bok odwraca. :wink:

A bo słonko jest i dodaje mi energii-dzis pracuje do wieczora, to licze,ze fotki juz beda :mrgreen:

Bry!

Fotki beda po poludniu/wieczorkiem, bo dzis o swicie juz oblecialam rynek, pozniej byli kominiarze czyscic komin (wlasnie poszli), wreszcie po paru dniach staran udalo mi sie dodzwonic do znajomej fundacji w sprawie pozyczenia klatki-lapki (jutro po nia jedziemy), w miedzyczasie kreca sie nastepne prania, a ja sie pokrzepiam kawka i zaraz lece na lekcje jazdy, a druga lekcje jazdy mam o 16-tej. No i zakupy pasowaloby jeszcze dzis zrobic :wink:

Fotki na razie siedza w aparacie, ani ich sama jeszcze nie ogladalam. Ale dzis wieczorem w koncu powinnam miec czas :mrgreen:

Birfanka pisze:Bry!

Fotki beda po poludniu/wieczorkiem, bo dzis o swicie juz oblecialam rynek, pozniej byli kominiarze czyscic komin (wlasnie poszli), wreszcie po paru dniach staran udalo mi sie dodzwonic do znajomej fundacji w sprawie pozyczenia klatki-lapki (jutro po nia jedziemy), w miedzyczasie kreca sie nastepne prania, a ja sie pokrzepiam kawka i zaraz lece na lekcje jazdy, a druga lekcje jazdy mam o 16-tej. No i zakupy pasowaloby jeszcze dzis zrobic
Fotki na razie siedza w aparacie, ani ich sama jeszcze nie ogladalam. Ale dzis wieczorem w koncu powinnam miec czas

To ranny ptaszek z Ciebie, a ja Cię podejrzewałam o spanie.

A ja dzisiaj zaspałam przez Łapkę. Miałam wstawać o piątej, ale Łapka nie chciała wrócić na noc do domu.
W Warszawie była bardzo ciepła noc.
Więc sobie nastawiałam budzik na środek nocy, żeby po nią pójść. Oczywiście w nocy budzika nie usłyszałam.
Rano nie zadzwonił, bo jak.
A Łapka o szóstej wróciła. Zaspana jak suseł.

A jakiego kotka będziesz łapać w klatkę?

I kciuki za udaną jazdę. :ok:

To ci Lapka!

Ten swit to byl swit dla mnie, wstalam przed siodma, a na rynku bylam przed dziewiata, ale dla mnie to ranne zorze

Jazda byla udana, pomalu zaczynam robic postepy w sprawach do opanowania (jak np. stopniowe zwalnianie i zmiana biegow na nizsze przy ostrych skretach na skrzyzowaniach), choc jedna wpadke tez zaliczylam :oops:

W klatke bede usilowala polapac stopniowo kilka dzikunow, ktore wizytuja moj ogrod i teren przylegly, zeby je ciachnac, bo nie chce zwiekszenia populacji :strach:

(udalo mi sie zalatwic bony na sterylke, miau mnie natchnelo, bo z wlasnej kieszeni nie wydolilabym zadna miara, przy tutejszych cenach uslug weterynaryjnych

).

To teraz biore sie za foty z Burgundii i Franche-Comté

Zapraszam na fotowycieczke

Jak wspomnialam, okazalo sie, ze miasteczko w ktorym mielismy nocleg polozone jest nie w samej Burgundii, ale w sasiednim departamencie Franche-Comté. Gleboka wies, cisza i spokoj. Gospodarze bardzo sympatyczni, wina wyborne, kuchnia swietna, choc lekkostrawna zdecydowanie nie

Miasteczko Dampierre-sur-Salon

Wysokie spadziste dachy pokryte czerwona dachowka sa charakterystyczne dla Burgundii i jej sasiedztwa.

Dawna miejska pralnia (pozostalosci sa w wielu wsiach i miasteczkach),
gdzie gromadzily sie mieszkanki na wspolne pranie bielizny i plotki.

Dom z kwaterami prywatnymi (dawny maly klasztor), w ktorym sie zatrzymalismy:

Wokol same pola i lasy, bardzo duzo zieleni, piekne trasy do wycieczek pieszych i rowerowych.

A tu juz niewatpliwie Burgundia-slynne z wina miasto Beaune i jego slawny sredniowieczny szpital dla biedakow:

Miniaturowa winnica w samym centrum miasta :mrgreen:

Burgundzka architektura:

Piwnica z winami, w ktorej dokonalismy zakupu prezentu dla przyjaciela
(do ktorego jestesmy zaproszeni na fete w sobote).
Udalo sie znalezc rocznik 2003

Tu jeszcze foty sredniowiecznego Hospicjum (tym razem nie bylam w srodku, troche sie spieszylismy):
http://www.google.fr/images?hl=fr&q=bea ... a=N&tab=wi