Naja i Frotka - szczęśliwe w naj domku :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 12, 2010 10:18 Re: Naja i Frotka - szczęśliwe w naj domku :)

szkrab pisze:Naja ma niesamowicie mądre spojrzenie...
Obrazek


"Mój" słodki tygrysek :1luvu:

A Frotka jaka już wielka, a taki był z niej kurczaczek jak do Was przyjechała.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 14, 2010 11:42 Re: Naja i Frotka - szczęśliwe w naj domku :)

Jaki świat jest piękny jak ktoś drapie po brzusiu :mrgreen:

Obrazek

Myjnia :ok:

Obrazek

Taaaka długa już jestem :piwa:
Obrazek
ObrazekObrazek

szkrab

 
Posty: 225
Od: Śro maja 05, 2010 15:48
Lokalizacja: Nowa Wola (między Warszawą a Piasecznem)

Post » Śro lip 14, 2010 12:11 Re: Naja i Frotka - szczęśliwe w naj domku :)

Myjnia jest super!! Jak fajnie, że tak się dziewczyny pokochały :mrgreen:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 14, 2010 12:15 Re: Naja i Frotka - szczęśliwe w naj domku :)

Idylliczne śliczności :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Śro lip 14, 2010 13:45 Re: Naja i Frotka - szczęśliwe w naj domku :)

Jak oglądam te fotki to coraz bardziej nie mogę się doczekać kiedy będziemy w Warszawie i przy okazji będziemy mogli odwiedzić Najkę i poznać Frotkę.
Zaproszenie czeka, przypomina się, a nam coś ta Warszawa nie po drodze ostatnio.
Naja na bank nas nie pozna, jak wszystkie maluchy, zdrajcy :wink: ale mam nadzieję że pogłaskać się i przytulić nam pozwoli :)

Marta, a jak Frotka z kuwetką? Już jest wszystko OK?

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 14, 2010 13:58 Re: Naja i Frotka - szczęśliwe w naj domku :)

gosiaa pisze:Jak oglądam te fotki to coraz bardziej nie mogę się doczekać kiedy będziemy w Warszawie i przy okazji będziemy mogli odwiedzić Najkę i poznać Frotkę.
Zaproszenie czeka, przypomina się, a nam coś ta Warszawa nie po drodze ostatnio.
Naja na bank nas nie pozna, jak wszystkie maluchy, zdrajcy :wink: ale mam nadzieję że pogłaskać się i przytulić nam pozwoli :)


Zapraszamy, zapraszamy :) panny się ucieszą jak już wyjdą spod łóżka Szymona ;)

gosiaa pisze:Marta, a jak Frotka z kuwetką? Już jest wszystko OK?


ech... niestety nie. Tzn. połowicznie. Sikanie się skończyło - tfu tfu - bym nie zapeszyła :roll: za to kupy na dole wokół kuwety się pojawiają... po weekendzie zabieram Frotkę do weta by jej uszy i oczy sprawdził - jedno uszko mimo czyszczenia ciągle "się brudzi" i oczko łzawi nadal troszkę - przy okazji weźmiemy kał do badania. Frotka je mniej niż Naja, nie wiem czy to spowodowane jest upałem, wiekiem czy po prostu jest inna, ale ma zapadnięte boczki troszkę - taka chudzina, choć rośnie jak na drożdżach niepokoi mnie to troszkę. Niech ją sprawdzi wet znów i zobaczymy. Witaminki bierze cały czas, wciąga nosem jak cukierki :) ale ta kupa mnie martwi... :(
ObrazekObrazek

szkrab

 
Posty: 225
Od: Śro maja 05, 2010 15:48
Lokalizacja: Nowa Wola (między Warszawą a Piasecznem)

Post » Czw lip 15, 2010 8:13 Re: Naja i Frotka - szczęśliwe w naj domku :)

wczoraj stanął u nas nowy drapak - króluje w salonie. Koty pomagały otwierać pudło a potem montowały z Pawłem całość konstrukcji :)
Frotka bawiła się kluczem imbusowym i drapała postawione już słupki, a Naja bawiła się wieeelką folią i przychodziła sie głaskać do Pawła... gdyby nie one, pewnie drapak by nie stanął wczorajszego wieczora :mrgreen: nieoceniona kocia pomoc!

Najbardziej drapakiem była zainteresowana Frotka - zwiedzała go kilka razy i tyle. Powiedzieliśmy kotom, że MA IM SIĘ SPODOBAĆ i koniec dyskusji :!: :twisted: mam nadzieje, że przekaz zrozumiały... ale jakoś średnio były zainteresowane i naszym wykładem na temat drapaka jak i samym drapakiem :? koty... :roll:

Dziś o 4 rano obudził mnie albo upał, albo komar, który latał nade mną i nei dawał zasnąć. Jak tylko wystawiłam rękę by go dorwać i wykonałam słyszalny 8O jak sie okazało ruch ręką obywa ogony były już u mnie. Naja ku mojej rozpaczy :wink: wtuliła sie we mnie i zaczęła grzać przy 30 st. C w pokoju :roll: , taki jestem grzejniczek :mrgreen: plus oczywiście głaskanie było grane, mruczenie itd.
Frotka zaczęłam polować na komary, a za dwie minuty Naja jej już wtórowała - dobre kotki :ok: :1luvu: bardzo sie przydały, nic mnie do rana już nie gryzło (nie licząc Frotki gryzącej moje palce u stóp :roll: )

Naja dziś sama wskoczyła na blat kuchenny!!! :D przełamała strach i w pełni uświadomiona o swoich możliwościach wskoczyła bezpośrednio z podłogi na blat :) dorośleje nam panna :1luvu:

Frotka za to staje się coraz bardziej towarzyska - łazi za mną dosłownie, miauczeniem domaga sie głaskania - już można ją głaskać po główce! 8O :D przymila się, mruży oczka i nadstawia wąsy i brudkę do miziania :1luvu: mruczy jak tylko się na nią spojrzy, ale nie lubi być przytłoczona, najlepiej jak ją się przez chwilkę pogłaszcze i oleje na chwilę, odejdzie najlepiej - leci wtedy za mną i każe sie głaskać :mrgreen: ech te baby! :wink: pokaż, że Ci nie zależy a one wtedy jak lep do Ciebie lecą :lol:

Buziaczki
Obrazek

Gryzak
Obrazek

Mała Ruda ;)
Obrazek
ObrazekObrazek

szkrab

 
Posty: 225
Od: Śro maja 05, 2010 15:48
Lokalizacja: Nowa Wola (między Warszawą a Piasecznem)

Post » Czw lip 15, 2010 8:26 Re: Naja i Frotka - szczęśliwe w naj domku :)

No tak to niestety bywa, my się naszukamy najfajniejszego drapaka, uzbieramy kaskę na zakup, żeby sprawić kocistym przyjemność, złożymy, i tyle naszej radości, koty mają go gdzieś :mrgreen:

Ale to jeszcze nic straconego, może się jednak zainteresują, przecież to jest fajne miejsce do zabawy i ganiania, pewnie już im demonstrujecie do czego służy :mrgreen:

Ja nie podpowiem, bo nie mam doświadczenia, na naszych 30 metrach na drapak nie ma miejsca, ale dziewczyny może podpowiedzą jak uatrakcyjnić drapak żeby się koty zainteresowały :mrgreen:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 15, 2010 8:34 Re: Naja i Frotka - szczęśliwe w naj domku :)

gosiaa pisze:No tak to niestety bywa, my się naszukamy najfajniejszego drapaka, uzbieramy kaskę na zakup, żeby sprawić kocistym przyjemność, złożymy, i tyle naszej radości, koty mają go gdzieś :mrgreen:

Ale to jeszcze nic straconego, może się jednak zainteresują, przecież to jest fajne miejsce do zabawy i ganiania, pewnie już im demonstrujecie do czego służy :mrgreen:

Ja nie podpowiem, bo nie mam doświadczenia, na naszych 30 metrach na drapak nie ma miejsca, ale dziewczyny może podpowiedzą jak uatrakcyjnić drapak żeby się koty zainteresowały :mrgreen:


Ja demonstrowałam :oops: :mrgreen: drapanie słupków by zostawiły już w spokoju mój fortel! :)
Paweł stwierdził, że najwyżej w akcie desperacji wysmarujemy drapak koci miętką :ryk:
ObrazekObrazek

szkrab

 
Posty: 225
Od: Śro maja 05, 2010 15:48
Lokalizacja: Nowa Wola (między Warszawą a Piasecznem)

Post » Czw lip 15, 2010 8:34 Re: Naja i Frotka - szczęśliwe w naj domku :)

trzeba pouczepiać różne dyndające piłeczki, piórka i zaczną się bawić :)

moje kochają drapak, marzy mi się taki prawdziwy plac zabaw drapakowy dla moich kociaków :D
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 15, 2010 15:22 Re: Naja i Frotka - szczęśliwe w naj domku :)

Ah i zapomniałam wspomnieć, że dziś rano kotki zbiły moje podręczne lusterko :evil: nie wiem która będzie miała 7 lat nieszczęścia, ale zakładam że każda po 3,5... :/ A tak na serio to lustro pękło na 3 duże kawałki i chwała Bogu, bo zanim dobiegłam ciekawskie koty już nosy w to wkładały, nie chcę myśleć, bo by było gdyby lustro się rozprysło na drobny mak... taką miała pobudkę :)
ObrazekObrazek

szkrab

 
Posty: 225
Od: Śro maja 05, 2010 15:48
Lokalizacja: Nowa Wola (między Warszawą a Piasecznem)

Post » Czw lip 15, 2010 15:24 Re: Naja i Frotka - szczęśliwe w naj domku :)

magdaradek pisze:trzeba pouczepiać różne dyndające piłeczki, piórka i zaczną się bawić :)

moje kochają drapak, marzy mi się taki prawdziwy plac zabaw drapakowy dla moich kociaków :D


O! to super pomysł! :piwa: dzięki! dziś sprawdzimy czy uda się nasze panny zainteresować.

Drapak jest pokryty futerkiem, sądzę więc, że w zimne zimowe wieczory budki będą grane na 100% :mrgreen:
ObrazekObrazek

szkrab

 
Posty: 225
Od: Śro maja 05, 2010 15:48
Lokalizacja: Nowa Wola (między Warszawą a Piasecznem)

Post » Pt lip 16, 2010 17:01 Re: Naja i Frotka - szczęśliwe w naj domku :)

Witam pourlopowo :D

Drapak nie musi być wypasiony. Ale musi stać w odpowiednim miejscu. U mnie w pokoju stołowym w bezpośrednim sąsiedztwie kompletu wypoczynkowego. Przesunięty dalej, nie spełnia swojego zadania. Bo koty chcą być BLISKO.

Możesz drapak spsikać kocią miętką.

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Śro lip 21, 2010 8:39 Re: Naja i Frotka - szczęśliwe w naj domku :)

Drapak zyskał zaufanie już drugiego dnia, bez jakiś szczególnych starań. Kociaki chyba musiały się zastanowić co to za dziwny stwór stanął w salonie... :) po namyśle wskoczyły na niego i tak już zostało.

Pierwsza Frotka się zadomowiła - drapała z uwielbieniem i skakała po nim jak małpka. Po jakiś 3 dniach Naja się przekonała, że zabawa musi być przednia skoro ten mały gówniarz z drapaka nie schodzi i ułożyła się w górnym domku i spała tam kilkakrotnie. Teraz bawią się razem na nim, skaczą i ganiają jak dzikie :)
Ogólnie nastąpiła kocia przemiana - Frotka przestała aż tak panicznie reagować na obcych, natomiast Naja jak ktoś przychodzi chowa się pod łóżko Szymka i leży tam praktycznie aż do wyjścia gościa... 8O nie wiem co się stało, koty dojrzewają i się zmieniają... z tym, ze myślałam, że jeszcze bardziej śmiałe się zrobią a tu taka niespodzianka.

Naja codziennie rano przychodzi się miziać, mruczy na potęgę, powala się (dosłownie!) praktycznie na mnie, tak by być najbliżej jak się da, wtulona i mrucząca :1luvu: nic się nie zmieniła pod tym względem. Jedno się tylko zmieniło - Naja chodzi się miziać do Pawła :( nie wiem czy coś przeskrobałam czy co? choć rano ja mam przywileje, to jednak wieczorami Naja wtula się w Pawła. No cóż... ważne że jej dobrze :)

Frotka za to łazi za mną jak pies, jak coś do niej powiem zaczyna mruczeć :) kociak jest boski! a proces przekonywania, ze głaskanie jest super jest w toku... przy czym mamy na tym polu dość duże sukcesy :mrgreen:

Dziś panny rozbiły sobie wyścig, szczególnie Frotka. Rano śniadanko, kroję spokojnie na blacie mięsko dla kotków, i słyszę jakby stado dzikich hipopotamów właśnie leciało w moją stronę! 8O w nogach za sekundę miałam Najkę, a Frotka właśnie gramoliła się na blat swoją utartą ścieżką - z tym, że teraz Paweł dołożył pod kaloryferem kilka kartonów i folii, więc jak tylko Frotka w to wszystko wparowała z impetem godnym 8kg kota, wszystko zaczęło się walić i rozjeżdżać... :twisted: dodam, ze ja nie lubię bałaganu :) wiec zostawiłam śniadanie i podeszłam poprawić dzieło malucha :? Frotka w tym czasie w najlepsze już wcinała mięsko :mrgreen: wiec ją zdjęłam z blatu... po 10 sekundach była znów przy miskach! takich okrążeń zrobiła przynajmniej z 8, przy czym Naja ze dwa razy też się w tych okrążeniach załapała 8O pozazdrościła :mrgreen:

Zdjęcia będą obiecuję, tylko muszę do nich usiąść i wywołać. Aha no i dziś jedziemy do weta z Frotką i qupalem do badań.
ObrazekObrazek

szkrab

 
Posty: 225
Od: Śro maja 05, 2010 15:48
Lokalizacja: Nowa Wola (między Warszawą a Piasecznem)

Post » Śro lip 21, 2010 10:54 Re: Naja i Frotka - szczęśliwe w naj domku :)

A czy wiadomo co słychać u Juliety i Nanki? Dziewczyny odezwijcie się co u Was, może jakiś fotki? :piwa:
ObrazekObrazek

szkrab

 
Posty: 225
Od: Śro maja 05, 2010 15:48
Lokalizacja: Nowa Wola (między Warszawą a Piasecznem)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 486 gości