Kuba i Rosen oraz my - koci "TouchPad" str.89

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw kwi 22, 2010 9:54 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

http://www.zooplus.pl/shop/koty/automat ... anna/31269 Ja mam tylko ten. Ale kiedys tez chce taka specjalna fontanne dla nich.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Czw kwi 22, 2010 10:03 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Przyzwyczajam dziś Rosena do kociego sąsiada :roll: Kochać się nie muszą, ale muszą się tolerować, bo podczas naszych wyjazdów lub wyjazdów opiekunów Sąsiada, koty będą razem. Idzie ciężko... Sąsiad jest kotem wychodzącym, większą częśc dnia nie ma go w domu, więc nie bardzo mam kiedy go do nas przynosić. Staram się choć raz w tygodniu go przyprowadzać, ale zawsze wygląda to tak samo. Sąsiad pilnuje drzwi i cały czas warczy lub syczy, Kuba nie rozumie o co chodzi, Rosen chowa się w ciemny kąt. Z Kubą kiedyś (przed przybyciem Rosena) się lubili. Teraz Sąsiad na wszystkich syczy :roll: Na mnie też, choć w innych okolicznościach wskakuje na kolana i ciumka... Wszyscy się go boimy (ja też, bo jako kot wychodzący ma olbrzymie szpony :roll: ). Postanowiłam dziś przeczekać jego złość i nie zwracać uwagi na prośby o wypuszczenie, warczenie i strach towarzystwa... Czy są jakieś metody, żeby szybko przełamać ten opór? Łatwiej idzie z psem...
Za chwilę wstawię fotki wystraszonych kotów :roll:

SecretFire pisze:http://www.zooplus.pl/shop/koty/automatyczne_poidelka_karmniki/poidelko_fontanna/31269 Ja mam tylko ten. Ale kiedys tez chce taka specjalna fontanne dla nich.

Myślałam raczej o czymś automatycznym z filtrem, żeby woda zawsze była czysta i chłodna :wink:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Czw kwi 22, 2010 10:15 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Sąsiad - Borys - ok.8 kg wkurzonego kota z ostrymi pazurami :? Oczywiście pilnuje drzwi cały czas warcząc... To on testował z Kubą wytrzymałość Catrixa na ciężkie koty :wink:
Obrazek

Kuba nie może zrozumieć, dlaczego jego towarzysz zabaw tak się zachowuje :( Na swoim terenie Borys jest nadal miły dla Kuby, ale u nas syczy :roll:
Obrazek

Obrazek

Schowam się i popatrzę z bezpiecznej odległości :(
Obrazek

Na kolanach jest najbezpieczniej - "zabierz go stąd" :(
Obrazek

Trzymać Borysa u nas aż się przestanie szaleć, czy lepiej przyzwyczajać po troszeczku?

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Czw kwi 22, 2010 10:25 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Borys to kocisko :-) Trzymaj go, az przestanie syczec. To niestety dopiero ulego po paru dniach albo po pierwszej wspolnej nocy. Tak po godzinach to Ci nic raczej nie da. To nie jest jego rewir i dlatego tak sie broni. U siebie to wszystko ma swoj zapach. Tak z Figusia tez mam. Za kazdym razem musze ich od nowa do siebie przyzwyczajac, ale sie nie wtracam. Tylko jak jest super miotanka.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Czw kwi 22, 2010 10:46 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

To nie jego rewir, ale często tu bywał, więc zna zapachy. Od kiedy Rosen jest zdrowy Borys też tu przychodził, ale na krótko i sycząco. Mam wrażenie, że obraził się na Rosena podczas jego choroby - wcześniej mógł do nas przychodzić i lubił to, a od kiedy jest Rosen nie pozwalaliśmy mu. Nie wiem, czy będę mogła go "pożyczyć" na noc :wink: Borys zaczął teraz zwiedzać, cały czas warcząc. Jak nie widzi Rosena, to ociera się o mnie i prosząco miauczy :( Kuba i Rosen udają, że śpią, ale cały czas obserwują otoczenie. O łapoczyny się nie martwię, bo Borysowi wszyscy schodzą z drogi. On jest po prostu wielki, sam jeden jest większy niż moje dwa razem wzięte :wink: To nie jest tylko nadwaga :wink:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Czw kwi 22, 2010 10:51 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

To moze ma cos dzikiego w sobie. Te takie stare wolno zyjace rasy sa takie wielkie. Podobnie jak MainCoon z Ameryki moga miec przeszlo 12 kilosow.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Czw kwi 22, 2010 10:54 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Taki śliczny a tak nerwowy :(
Obrazek

Dziki? No nie wiem :lol: To wielkie kocisko do tej pory ciumka. Może miał jakiś wielkich przodków...

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Czw kwi 22, 2010 10:56 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

No o takich przodkach myslalam :-) Slodki jest mimo syczenia.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Czw kwi 22, 2010 11:06 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Jeśli tylko syczy i warczy - bez łapoczynów i polowania na ofiarę - to pozwolić mu zwiedzać i poznawać. Przyzwyczają się do siebie.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw kwi 22, 2010 11:07 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Ja mam to poidło. Koty namiętnie odwiedzają, myję co kilka dni, codziennie dolewam ok. szklankę wody. Filtrów brak, tylko pompka. Masywna konstrukcja odlana z tego samego co umywalka. Wielki plus - tego poidła kot nie wywróci, choćby stanął na ogonie :twisted:

Fajny ten kicioch :D
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Czw kwi 22, 2010 11:08 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Jak niewinnie z góry wygląda :P

Zdjęcia cudne ale z zaprzyjaźnianiem nic nie doradzę bo nie mam takich doświadczeń. Na logikę - im dłużej będą razem przebywać tym wieksza szansa na przełamanie oporów.
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Czw kwi 22, 2010 12:13 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

psiama, fajne to poidło! Myślałam, że filtry są konieczne, żeby woda sprawiała wrażenie świeżej. Jeślai nie, to nawet lepiej :) Czy na dole tego poidła zbiera się trochę "stojącej" wody? I czy nie pracuje głośno? :roll:

Stan obecny - Rosen wygrzewa się na słońcu, ale jest czujny, Kuba zachowuje się normalnie, Borys leży przy drzwiach i powarkuje :roll: Oczy ma niby zamknięte, ale jak tylko na niego spojrzę, to warczenie nasila się. Kilka razy obszedł mieszkanie, obwąchał wszystko i chce iść do siebie. Na razie się nie daję!

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Czw kwi 22, 2010 12:28 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

mmk, mnie właśnie urzekł brak filtrów i skomplikowanych urządzeń, a jednoczesnie stabilnośc, masywność i łatwość w utrzymaniu czystości. Minus, ciężkie to to i przy myciu trzeba uważać, żeby nie upuścić :mrgreen: . Ale ten minus to plus w drugą stronę - koty nie wywalą tego za chiny.
Poidło składa się z trzech części: górnej nazwijmy to umywalki :wink: po której płynie woda i spada do dziurki, dolnej umywalki, z której woda jest pobierana za pomocą pompki z wężykiem (to trzecia część). Górną umywalke nakłada się na dolną. Żeby pompka zaczęła ciagnąć trzeba wlać wodę, przynajmniej litr lub coś koło tego. Woda stoi w dolnej umywalce i jest ciagnięta pompeczką do górnej. Pompka jest przyssana od środka do dna dolnej umywalki i jest wielkości ok. 2 pudełek zapałek. Poidło działa bardzo cicho, jak szemranie strumyka. Fajny jest efekt jak jest mniej wody, bo spływajaca woda z górnej umywalki spada do otwrka dając wrażenie dosłownie kapiącego strumyczka. Na życzenie mogę strzelić fotasy :wink: . U mnie pracuje to non stop od 2 miesięcy. Nie zbiera się żadna woda poza poidłem, nie ma żadnych wycieków. Ale inna sprawa to koty, które maczają łąpencje a potem robią sliczne slady :mrgreen: . Jedna kicia pije to co wypływa, druga liże spływająca tafle wody, trzecia moczy łapy i je myje, czwarty się czai i chlipie po nocach, kazdy kot ma wybór :mrgreen: . Pies też moczy nos :lol: . Poidło jest proste jak budowa cepa.


Czas i cierpliwość jest potrzebna. Wtedy zrozumieją, że jeden drugiemu nie zagraża :ok:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Czw kwi 22, 2010 12:42 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

http://cgi.ebay.de/Zimmerbrunnen_W0QQit ... 3a59c73fa5 To jest jedna z moich fonntanien, tylko ze jeszcze z kamieniami. Tez ciezkie to jest, bo kamienne i jak myje to uwazam. Przestalam wkladac tam kamienie i te listki, bo za szybko slizgna i mi sie nie chce wszystkiego myc, ale pija wiecej z tego niz z misek. Inna to taka ze swiatlem, co kula szklana sie kreci i woda jak wodospad leci.
Te rzeczy wlasnie sa ciche, bo kot by do glosnego chyba nie podszedl. Mam tez taka kule, ktora czysci powietrze, to jest glosne jak diabli, chociaz pisze, ze cichsze niz szept...

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Czw kwi 22, 2010 12:47 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Secret, ciekawi mnie ta kula czyszcząca powietrze. Możesz przybliżyć co to albo linka dać ?
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 22 gości