mmk, mnie właśnie urzekł brak filtrów i skomplikowanych urządzeń, a jednoczesnie stabilnośc, masywność i łatwość w utrzymaniu czystości. Minus, ciężkie to to i przy myciu trzeba uważać, żeby nie upuścić

. Ale ten minus to plus w drugą stronę - koty nie wywalą tego za chiny.
Poidło składa się z trzech części: górnej nazwijmy to umywalki

po której płynie woda i spada do dziurki, dolnej umywalki, z której woda jest pobierana za pomocą pompki z wężykiem (to trzecia część). Górną umywalke nakłada się na dolną. Żeby pompka zaczęła ciagnąć trzeba wlać wodę, przynajmniej litr lub coś koło tego. Woda stoi w dolnej umywalce i jest ciagnięta pompeczką do górnej. Pompka jest przyssana od środka do dna dolnej umywalki i jest wielkości ok. 2 pudełek zapałek. Poidło działa bardzo cicho, jak szemranie strumyka. Fajny jest efekt jak jest mniej wody, bo spływajaca woda z górnej umywalki spada do otwrka dając wrażenie dosłownie kapiącego strumyczka. Na życzenie mogę strzelić fotasy

. U mnie pracuje to non stop od 2 miesięcy. Nie zbiera się żadna woda poza poidłem, nie ma żadnych wycieków. Ale inna sprawa to koty, które maczają łąpencje a potem robią sliczne slady

. Jedna kicia pije to co wypływa, druga liże spływająca tafle wody, trzecia moczy łapy i je myje, czwarty się czai i chlipie po nocach, kazdy kot ma wybór

. Pies też moczy nos

. Poidło jest proste jak budowa cepa.
Czas i cierpliwość jest potrzebna. Wtedy zrozumieją, że jeden drugiemu nie zagraża
