Uff, przeczytałam wątek od deski do deski, tylko z przerwą na spanie, cudnie się czytało
Ruda jest przepiękna! Tak jej się przyglądałam oglądając zamieszczone zdjęcia, ona wygląda, jakby ją ktoś oblał od góry czarną farbą i jakby przypadkiem zanurzyła w niej pyszczydło
Ostrzyżony Czaruś wyglądał świetnie, miałam okazję w lecznicy oglądać strzyżenie persa w lecie prawie "na zero". Ale ten choleryk nie dawał się dotknąć szczotką, gryzł wszystkich na około i był strzyżony raz na 3-4 m-ce, pod lekką narkozą. I za każdym razem wetka-stylistka nie mogła się nadziwić, że mimo totalnego kołtuna kocurek ma piękną, czystą skórę i żadnych zwierzątek pod spodem. A swoją drogą niesamowicie kotek wyglądał, taki lew z grzywą...
Grażynko, jesteś wielka! To, co udało Ci się osiągnąć z Rudziastą, jest niesamowite
Jestem tu od niedawna, no, może na dłużej od niedawna, ale pozwolisz, że będę bywać częściej. Super się Ciebie czyta
