dziękujemy bardzo

Już nie mam siły i pomysłu jak zabezpieczyć kable , poszłam teraz
nastawić wode do kuchni, wracam za moment , a Krecik z zawziętą miną
przegryza znowu plastikową osłonke kabla od myszki.
Wczoraj położylam czyste wyprane spanko na szafce na balkonie,
na moich oczach weszła Cytrysia do środka i nasikała i znowu pranie.
Mruczuś mój kochany dba o mnie , żebym codziennie schylała się
i na kolanach myła zasikany balkon

Bez tych moich kotów bardzo by mi było nudno
