to prawda.Ja-Ba pisze:To już dwudziesty dzień Twojej wolności![]()
Dzisiaj mija 20 dni od podjęcia decyzji.
Wczoraj po południu nagle poczułam w domu zapach palonego papierosa. Zdziwiłam się, bo skąd? Wstałam z kanapy i poszłam do przedpokoju. Przez drzwi wejściowe dostał się smród z klatki schodowej. Sąsiad mieszkający na tym samym pietrze ma zwyczaj zawsze schodzić na dół z papierosem w zębach, a jego syn na klatce schodowej przyjmuje odwiedzających go kolegów

Wczoraj było to nie do zniesienia. Czułam smród papierosa w całym mieszkaniu. I nie było to fajne.
Zastanawiam się, czy kiedyś, gdy zacznie mi to przeszkadzać, nie zwrócę mu uwagi. Ale na pewno już teraz zaczynam być osobą, o której sama dotychczas mówiłam z dużym zniecierpliwieniem: ci, co rzucili, są najbardziej święci i upierdliwi. Zaczynam się taka robić. Oto dowód, jak punkt widzenia ewoluuje wraz ze zmianą punktu siedzenia

Pamięć o papierosie odzywa się jeszcze w sytuacjach, gdy paliłam zawsze. Ale wspomnienie jest blade i już niegroźne. Ot, po prostu pamiętam, że w tym momencie zapalałam papierosa.