Kefir & Morfeusz - rozmawiamy o fizjologii :-)

Mi też brzuch przeszkadza i teraz tylko podaję rękę :mrgreen:

Dzień dobry :-)

idę sprzątać w ramach rozrywki po zaliczeniu z anatomii.
No i mam już następne kolokwium na horyzoncie czyli znów zasiadam nad atlasem....
A co Was?

A ja nie mam przed sobą żadnej nauki

Zlecenie skończone.

Co więcej, wysłałam TŻ i syna na narty. Cała chata moja (no i koteczków :wink:

)

Powodzenia z nauką :-)

Podziwiam Cię że z taką tematyką dajesz radę - anatomia to brzmi poważnie.
Jak się czują panowie dwaj? Jak Mrunia?

Witajcie Kochani :1luvu:

Daguś tak co zaś zawału nie dostanę jak opis na gg poczytam
bo jak sie znowu coś z czachy Konia wysypie to padne chyba :wink:

Madzia zachwycona fioletową czapeczką
Dziekuję mocno :1luvu:

Morfeuszek jest moim miesiącem w kalendarzu
słodka niespodzianka :1luvu:

całuj Kociaste mocno od nas
i ucz się ale tez zadbaj o odpoczynek i relaks :ok:

Też podziwiam. :ok:

I zastanawiam się, jak to jest z anatomią - zalicza się anatomię jakiegoś konkretnego zwierza, czy wszystkich, od myszy przez kota do konia.

Miaudobry

miaaauuuudobry!
dziękuję :-)

anatomia "leci" po zwierzakach - koń, krowa, świnia, pies, kot czasem jakowyś ptak - to te podstawowe i one się dość różnią, więc niestety trochę tego jest
panowie jak zawsze - jeden zamyślony a drugi właśnie taranuje szafki w kuchni...i drze się przy tym potwornie....
Mrunia - bez zmian - tylko chudnie, ale je i nawet czasem sama - suche. Każde inne jedzonko tylko z ręki. Rodzice remontuja łazienkę i Mrunia jest bardzo zainteresowana. Bali się, że fachowcy, hałasy - ja zdenerwują, przygotowali osobny pokój itp a ona CHCE do fachowców CHCE wąchać narzędzia i CHCE remontować.Nie bawi się chodzi tak jakby była juz stareńka ale - nie ma póki co nawrotu płynu ani zaburzeń oddychania. Tak się cieszymy każdym dniem....