Szczyt paniki - czyli wyjazd z rujką na ostry dyżur..

Danusia sliczne te powitanka :1luvu:

Jak tam, jesteś już spakowana do szpitala?

neeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee
haha narazie mam szczyt paniki i sprzatam i gotuje :ryk:

o , to dobrze,ze masz zajecie :lol:

, to zle mysli odgania :ok:

trawa11 pisze:o , to dobrze,ze masz zajecie , to zle mysli odgania

wcale mi to nie pomaga..wszystko mnie drazni :roll:

prasowanie skonczone :ok:

pelen sukces :ok:

Trzymam za ciebie kciuki :ok:

Bazyliszkowa zaczynam sie pakowac :roll:

...
2 pizamy,szlafrok,6 par skarpetek,kapcie,reczniki,kubek,sztucce,talerzyk..
porazka..
najbardziej sie boje o zwierzeta :roll:

..czy Otto dostanie lek..bedzie gimnastykowany..

Ciepła, nie panikuj, Pan Mąż sobie poradzi :ok:

Chyba nie zamierzasz zrezygnować w ostatniej chwili?

chyba zmienie tytul haha "Szczyt paniki-czyli Duża boi sie isc do szpitala"
nie moge..rezygnacja niczego nie zmieni..a tylko pogorszy..

No właśnie, nie ma innego wyjścia, więc pakuj kapcie i bądź dzielna. Będę trzymać kciuki i słać ciepłe myśli :ok:

echs..Pan Maz mnie zawiezie i bedzie odwiedzal watek :ok:

Asiu , myślami wszyscy będziemy z Tobą :ok:

Maz napewno sobie poradzi, jakby co to zawsze nas moze zapytać :lol:

Wszystkiego najlepszego koteczkom z okazji ich święta :1luvu:

,zawsze pełnych miseczek , duzo zdrówka i jak najwiecej miłości od swoich Duzych :1luvu:

Ciepła - kciuki za ciebie :ok:

A kociastym - wszystkiego najlepszego :1luvu:

Kochana, ściskam kciuka jka nie wiem co
nie wyrobilam sie wczoraj zeby ci pomachac
mam nadzieje ze PM napisze co u ciebie słychac
Buziaki