Czarna Dziura pochałania wszystko!!! DS poluje na słonie ;)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 19, 2009 20:05 Re: Czarny szkielecik już bezpieczny w DT!

Kota, jak tylko słyszała jakiś ruch, waliła głową o drzwi....
siedzi więc na kolanach, zakopana w polarek i mruczy... moje koty po schronie też były izolowane, też płakały, ale Czarka była tak strasznie zdesperowana :roll: nie umiałam inaczej :(

Dulencja

 
Posty: 4195
Od: Śro maja 27, 2009 13:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 19, 2009 20:29 Re: Czarny szkielecik już bezpieczny w DT!

Kocinko kochana :1luvu: :1luvu:

Kułko

 
Posty: 845
Od: Nie sie 09, 2009 23:38
Lokalizacja: Wrocław/Dzierżoniów

Post » Pon paź 19, 2009 20:31 Re: Czarny szkielecik już bezpieczny w DT!

Kota się tak wtuliła i tak słodziutko śpi, że posiedzim na fotelu :twisted: oj, posiedzim :twisted: :twisted: :twisted:

Dulencja

 
Posty: 4195
Od: Śro maja 27, 2009 13:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 19, 2009 20:33 Re: Czarny szkielecik już bezpieczny w DT!

Dulencjo :!: :1luvu:

koko_

 
Posty: 1602
Od: Pt gru 19, 2008 16:15

Post » Pon paź 19, 2009 20:48 Re: Czarny szkielecik już bezpieczny w DT!

Nie mogę wspomóc finansowo,ale sercem jestem ciągle przy Was,skąd ja to znam jak któreś mi się ułoży na kolanach siedzę i czekam aż się wyśpi nie ruszę się z miejsca :wink:
Gosiara
 

Post » Pon paź 19, 2009 20:59 Re: Czarny szkielecik już bezpieczny w DT!

Gosiara, najważniejsze są ciepe myśli :!: :!:

A ja.... siedzę na fotelu, mam na kolanach zawiniątko polarowe z kobietą w środku i nadal nie mogę uwierzyć, że jakiś LERARZ WETERYNARII pozwoliłby się kotu zagłodzić na śmierć :cry: :cry: :cry: A siedząca na mnie kupka kosteczek jeszcze umie kochać przedstawiciela homo sapiens :evil: :evil:

Dulencja

 
Posty: 4195
Od: Śro maja 27, 2009 13:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 19, 2009 21:17 Re: Czarny szkielecik już bezpieczny w DT!

Dulencja-kochana jesteś-tak o Czarusie dbasz!-ona chyba nigdy nie miała w życiu tyle miłośći co u Ciebie!
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Pon paź 19, 2009 21:42 Re: Czarny szkielecik już bezpieczny w DT!

Dlaczego kota nie ma footerka na lewym boczku??

Dulencja

 
Posty: 4195
Od: Śro maja 27, 2009 13:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 19, 2009 22:13 Re: Czarny szkielecik już bezpieczny w DT!

po sterylce chyba

Kułko

 
Posty: 845
Od: Nie sie 09, 2009 23:38
Lokalizacja: Wrocław/Dzierżoniów

Post » Wto paź 20, 2009 6:54 Re: Czarny szkielecik już bezpieczny w DT!

Dulencja pisze:Gosiara, najważniejsze są ciepe myśli :!: :!:

A ja.... siedzę na fotelu, mam na kolanach zawiniątko polarowe z kobietą w środku i nadal nie mogę uwierzyć, że jakiś LERARZ WETERYNARII pozwoliłby się kotu zagłodzić na śmierć :cry: :cry: :cry: A siedząca na mnie kupka kosteczek jeszcze umie kochać przedstawiciela homo sapiens :evil: :evil:



Jak ja dostałam w kontenerku przed schronem to widziałam tylko to kochane pysio i słyszałam mruczenie. Szczęka mi opadła ja kota wyszła z kontenerka w łazience u Kułka 8O Nigdy, przenigdy w życiu nie widziałam takiego szkieletka :roll: :cry: A ona zamiast jeść mruczała, nawet jak jej wciskałam do pysia jedzenie to odwracała główkę ale dalej mruczała... :roll:

Nie do pojęcia jest to jak ona ufa człowiekowi po tym wszystkim czego doznała od "ludzi"... :(

Dulencjo - zrób jej proszę zdjęcie jak już będzie spokojniejsza - myślę że się przyda do przedstawienia obrazu schroniska. Tak właśnie to działa :( niestety...

A brak sierści to wygolony placek po sterylce - zarośnie :ok:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 20, 2009 8:43 Re: Czarny szkielecik już bezpieczny w DT!

Dulencja :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
zdrowiej koteńko :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 20, 2009 13:10 Re: Czarny szkielecik już bezpieczny w DT!

Pozwalam sobie odpiąć bannerek- Czarka ma już cudowne DT - Dulencjo jeszcze raz DZIĘKI :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Wto paź 20, 2009 13:40 Re: Czarny szkielecik już bezpieczny w DT!

No... niedługo będziemy DS szukać ;) Niech tylko te kosteczki się schowają pod słuszna warstwą tłuszczyku :D
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 20, 2009 13:50 Re: Czarny szkielecik już bezpieczny w DT!

Gibutkowa pisze:No... niedługo będziemy DS szukać ;) Niech tylko te kosteczki się schowają pod słuszna warstwą tłuszczyku :D

o właśnie, właśnie :D :D :D
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Wto paź 20, 2009 14:46 Re: Czarny szkielecik już bezpieczny w DT!

Wróciłam z dziewczyną do weta. I właściwie nie wiem, co mam napisać :(

Czareczka u weta to istny aniołek, wtulona, schowana we mnie ("mamuniu, broń mnie, patrz....mnie kłują!!!!"), taki słodziaczek.... Doc. przerażona stanem Czarki. Przy Jej wychodzeniu mogło już dojść do nieodwracalanych zmian w narządach wewnętrznych. Stąd decyzja, robimy wszelkie pełne (!!!!) badania. Czy ktoś wie, ile Kota nie jadła?? Pobraliśmy krew i zrobimy wszystkie profile, biochemię, elektrolity, cukier, cholesterol,testy itp. troszkę mało krwi udało się pobrać, więc może wszytsko nie dać rady zrobić na jeden rzut, ale w piątek na usg może uda się więcej. Czarka została wysikana (na potrzeby badaniowe), koopala dostarczyłam sama. W piątek koniecznie usg (już się umówiłyśmy). Czareczka podbiła serducha wszystkich pracowników lecznicy i wszyscy zgodnie trzymają kciuki... Czarkowa Doc, jak zobaczyła moją kruszynkę, miała po prostu łzy w oczach.

Strasznie nie lubi być wynoszona z mieszkania. W lecznicy tak strasznie płakała, że uległam, otworzyłam transpoterek i na wizytę czekała na moich kolanach, przytulona i miziana.

Na dzisiaj decyzje to oczywiście całe morze ciepła, głasków i miłości... Dopóki nie mamy wyników badań jemy convę i suchego RC, calo-pet na łapkę, zaczynamy podawać interferon ludzki (podnieść odporność) i czekamy na wyniki.

Ona jest taka maleńka i drobna :cry: :cry: Serducho mi się kraje, jak Ją widzę :cry: :cry:

Śpi teraz mi na kolankach, zaturbowana w ukochany polarek i mruczusia :) :)

Dulencja

 
Posty: 4195
Od: Śro maja 27, 2009 13:44
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 24 gości