
TŻ sie wysila maksymalnie - kuwety czyste, koty nakarmione, leki podane - co prawda troche smieci na biezaco bylo ale wybaczlam mu to bo po nocce wrocil i padl nieprzytomny.
pojechal mi kupic krople do oczu i do Tesco bo w lodowce swiatlo. juz dzwonil ze przywiezie mi soczek owocowy

na srode bede potrzebowala kilku kolegow do pomocy przy wyladunku drewna, znajoma mi podrzuci caly samochod do palenia


tylko troche sie z rodzicami przez telefon scielam..... oni naprawde nie rozumieja tego w jakiej ja jestem sytuacji, ech... trudno.
ide obejrzec mam talent

