OBDARLI MNIE ZE SKÓRY- JUŻ ZDROWA I MAM D/S

Myszka to nie ten sam kociak jaki jeszcze był niedawno. Kiedy zamiatam podłogę , gania szczotkę , potem siada na szufelce i nie pozwala zamieść śmieci. Czasami muszę ją przenieść kawałek na szufelce , bo nie odpuszcza. Jest bardzo kochana , kiedy ją dotykam zaraz mruczy i przytula się .Nie widać u niej żadnej nieufności.

andzelika1952 pisze:Myszka to nie ten sam kociak jaki jeszcze był niedawno. Kiedy zamiatam podłogę , gania szczotkę , potem siada na szufelce i nie pozwala zamieść śmieci. Czasami muszę ją przenieść kawałek na szufelce , bo nie odpuszcza. Jest bardzo kochana , kiedy ją dotykam zaraz mruczy i przytula się .Nie widać u niej żadnej nieufności.

Zuch dziewczyna :lol:

Andzelika jest niesamowita w ratowaniu kociastych.
Tyle serca wkłada w to co robi. :1luvu:

Ja mam od andzeliki kotkę,która ma 3 i pół nogi i jest cudowną koteczką tzn. utczonym baleronikiem.
Przy misce jest w ciągu sekundy tak,że moja druga kotka nie ma szans aby ją pokonać.
Teraz też wiem,że wszystko będzie ok z myszką bo jest pod najlepszą opieką.
Trzymam kciuki za szybki najlepszy domek.

Myszenko kochana jestes cudowna

Przyjemnie się czyta takie nowinki.

Widać, że Myszeńka codziennie chce pokazać jaka jest wspaniała i jak bardzo będzie wdzięczna jeśli ktoś da jej ciepły domek i ogromną porcję miłości. Jestem dla ciebie Myszeńko pełna podziwu. Trzymaj tak dalej, a domek na pewno już jest blisko.

Dziękujemy za rady. Dziś pójdziemy po espumisan do apteki.

za domek dla kochanej Myszeńki :!:

Andżeliko, cuda poczyniłas, cuda :1luvu:

. Wszystkie ciotki zaglądające zrobiły wspaniałą robotę. No i nieoceniony olejek

Myszka, piekna kicia szuka domciu !!! Za co mocno , mocno trzymam :ok:

hop hop po domek

Żeby się znalazł kochający domek :ok:

Banerek widziałam wcześniej ale nie miałam odwagi wejść. Te zdjęcie na pierwszy rzut oka wygląda tak, jakby kicia leżała z odciętymi nogami.
Doczytałam wątek, zmroziło mnie.
Życzę Myszce szybkiego powrotu do zdrowia i dobrego domu, bardzo dzielna kicia . :ok:

Dla przypomnienia nazywam się BURSZTYNEK - mam ok. 2-ch lat. Kocham ludzi , a Oni mnie nie chcą. Jestem tutaj , bo mieszkam razem z MYSZKĄ a na moim wątku jest tak cicho.