Historia cudu odnalezienia...Kleksio FeLV+bardzo chory;( [']

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 30, 2009 14:32 Re: Historia cudu odnalezienia...niewiarygodne ale prawdziwe

koko_ pisze: (jesteśmy uziemieni pękniętym czymś tam od paliwa) ;(

:ryk: widzę, że nasza wiedza techniczna jest na takim samym poziomie :ryk:
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Śro gru 30, 2009 15:00 Re: Historia cudu odnalezienia...niewiarygodne ale prawdziwe

Basiu kochana, od kogo ten ocharzan :twisted:
no niech sie ludziska nie wygłupiaja...

Wydaje mi się, ze potrzebna jest jeszcze jakas dodatkowa moc...tylko nie wiem czyja. Postaram się dzisiaj zrobic wszystko co się da, zeby jakieś znaki sie pojawiły...bo Leon na pewno gdzies jest i czeka.
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Śro gru 30, 2009 15:18 Re: Historia cudu odnalezienia...niewiarygodne ale prawdziwe

Usiłuję znaleźć na dogo wątek o poszukiwaniu Leonka :)

Narazie widzę ten: Baza psów zaginionych: http://www.dogomania.pl/threads/123433- ... nych/page7

Mam tutaj stronę z wątkami piesków, które zaginęły około miesiąca temu ale zupełnie nie widzę ogłoszenia Leonka :| http://www.dogomania.pl/forums/96-Psy-z ... order=desc
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 12, 2010 1:55 Re: Historia cudu odnalezienia...niewiarygodne ale prawdziwe

No i co tam u przystojniaka?

:1luvu:
Etyka szacunku dla życia nakazuje nam wszystkim poszukiwać sposobności, by za tyle zła, wyrządzonego zwierzętom przez ludzi, pośpieszyć im z jakąkolwiek pomocą. Albert Schweitzer
Jeśli komuś zalegam z płatnością, bądź wysyłką proszę o pw.
Rózne różności.

hydra_pl

 
Posty: 3466
Od: Nie cze 08, 2008 8:16
Lokalizacja: to ja wiem że w Łodzi, ale na jakim morzu?

Post » Nie lut 13, 2011 15:03 Re: Historia cudu odnalezienia...niewiarygodne ale prawdziwe

Troszkę Kleksika, po długiej przerwie :mrgreen:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Surykatka :1luvu:
Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Nie lut 13, 2011 16:37 Re: Historia cudu odnalezienia...niewiarygodne ale prawdziwe

:1luvu:
myślałam o nim, gdy dowiedziałam się o Twojej chorobie.
Jest cudny
czy dalej jest tajemniczy?
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie lut 13, 2011 16:51 Re: Historia cudu odnalezienia...niewiarygodne ale prawdziwe

Femka pisze::1luvu:
myślałam o nim, gdy dowiedziałam się o Twojej chorobie.
Jest cudny
czy dalej jest tajemniczy?


Dla niektórych Klekso jest po prostu zwykłym kotem ale dla mnie zawsze będzie wyjątkowy :mrgreen:
Ma takie swoje szczególne zachowania, wyjątkowe miny i oczywiście cały czas czaruje wymachując łapką :mrgreen:
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Nie lut 13, 2011 16:58 Re: Historia cudu odnalezienia...niewiarygodne ale prawdziwe

czasami, gdy wspominam Kleksa, albo gdy komuś opowiadam tę niezwykłą historię, zastanawiam się, czy nie lepiej było wtedy nie zgodzić się na jego oddanie :mrgreen:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro lut 16, 2011 17:32 Re: Historia cudu odnalezienia...niewiarygodne ale prawdziwe

Ciociu Femko, wiesz, że jesteś jedyną osobą, której w razie czego oddałabym Kleksa :mrgreen:
Ale tylko w razie czego :ryk:
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Śro lut 16, 2011 21:20 Re: Historia cudu odnalezienia...niewiarygodne ale prawdziwe

czuję się jak matka chrzestna :lol:
ale możesz być pewna, że gdybyś chciała go przechować przez jakiś czas, to ja sama po niego pojadę.
Dla tego kota wszystko.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Wto kwi 05, 2011 10:06 Re: Historia cudu odnalezienia...niewiarygodne ale prawdziwe

Kleksio wczoraj miał robiony test-wynik FeLV pozytywny, na szczęście FIV ujemny

Poleciały mu leukocyty ma tylko 0,8
Biochemia w normie.
Erytrocyty 7,17
Hemoglobina 11,6

Z dnia na dzień źle się poczuł i nie chciał zjeść kolacji. Temperatura wczoraj 40,8. Dostał Tolfedyne i Synergal. Zareagował na leki,temp spadła, kot zjadł kolacje...ale co dalej ??

Przebijam się od początku przez wątki białaczkowców ale zanim przeczytam wszystko troszkę zejdzie :roll:

Od czego zacząć jakie leki, kiedy powtarzać test ?
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Wto kwi 05, 2011 10:09 Re: Historia cudu odnalezienia...niewiarygodne ale prawdziwe

Cześć Kleksiku! :)
Trzymaj się i nie martw Fiony :ok:

Test za kilka tygodni, ewentualnie pobrać krew i wysłać do zbadania PCR-em.
Na leukocyty Neupogen, ale on jest sprowadzany z Rosji chyba.
Na podniesienie odporności beta glukan i ten cykloferon, który został też może być.
A na wirusa to niestety tylko Virbagen może pomóc - nie wierzę już za bardzo w ludzki interferon.
Tzn. w przypadku niektórych kotów może pomóc, ale nie musi. Tylko Virbagen jest drogi, niestety.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Wto kwi 05, 2011 10:32 Re: Historia cudu odnalezienia...Kleksio FeLV+ Potrzebna pomoc !

Nie mam pojęcia o leczeniu białaczkowców, ale wiem, że dodatni test to nie wyrok. Przyłączam się do gorącej prośby fiona.22 o informacje. Kleks jest kotem bardzo szczególnym dla wielu osób, przez to, co przeszedł. Ja wiem, że to żaden argument, ale chwytam się każdej myśli i każdego sposobu, żeby znaleźć pomoc dla niego.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Wto kwi 05, 2011 10:38 Re: Historia cudu odnalezienia...Kleksio FeLV+ Potrzebna pomoc !

Może, któraś z fundacji mogłaby wystawić aukcje cegiełkową dla Kleksika, żeby zebrać pieniążki na virbagen.
Może ktoś zna kogoś, kto mógłby pomóc w taki sposób ?
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Wto kwi 05, 2011 10:39 Re: Historia cudu odnalezienia...Kleksio FeLV+ Potrzebna pomoc !

Fiona, załóż osobny wątek, bo to jedyny sposób, żeby dotrzeć do takich osób.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 23 gości