Wlasnie jak przeczytalam Twojego posta z diagnoza, zadzeonilam do Wetki i powiedzialam jaka jest sytuacja. Ale Ona mnie uspokoila, ze moje maluchy maja sie ok. Mialy koci katarek, ale przeszedl, szary tylko raz zwymiotowal, ale mu chuba cos stanelo, bo potem ok. Generalnie Wetka powiedziala ze nie mam czym sie martwic, i jezeli mieli by zapalenie to juz by bylo widac. A maluchy jak male piorunki, na pewno nie maja problemu z apetytem (ilosc pustych saszetek nadal wzrasta), ladnie sie oprozniaja, bawia, nie traca na wadze, a zakiprawione oczka maja jak dlugo spia i wstana zaspane - bo np uslysza otwierana lodowke

. Na wszelki wypadek mam umowiona wizyte z Wetka na poczatku przyszlego tygodnia. W weekend wrzuce fotki jak wygladaja teraz, troche podrosly, zmeznialy

chodza, rozrabiaja i daja duzo radosci, np jak jeden mi sie polozy kolo jednego ucha, drugi kolo drugiego i na raz dwa traktorki na maksa
