Pela dziś miała już 'tylko' 39.C, dostała przeciwgorączkowy zastrzyk i antybiotyk. Moja wetka powiedziała, że jasne, nie da się wykluczyć, że wirusem, który wywołał aż taką gorączkę jest fip czy białaczka, ale - odpukać - nie ma też żadnych objawów, które by na to wskazywały.
Mam tylko uważać, czy je i pije. Po powrocie od weta podsunęłam jej wodę i piła, aż jej się uszy trzęsły, a potem splądrowała michę i poprosiła o dokładkę

Dzięki Kretowi

wiem też, że qpkę robi ładną
Tylko mi dziś ciśnienie skacze przez jedną upośledzoną kretynkę z all, baba jest naprawdę chora psychicznie - spytałam się jej, czy wysłała mi już paczkę, to najpierw zaczęła gadać od rzeczy, potem zaczęła mi pisać maile wielką czerwoną czcionką, że nie jest moją służącą i że mam jej nie traktować jak śmiecia (bo chciałam, żeby mi napisała, czy wysłała mi paczkę

), a kiedy się okazało, że w tytule przelewu 'zjadłam' jedną cyfrę, dowiedziałam się, że - cytuję - wymyślam fałszywe numery aukcji

i że w takim razie ona mi nic nie wyśle, aż ją przeproszę
także od wczoraj powysyłałam to do all i skończyłam użeranie się z tą kretynką, ale po prostu czułam szum krwi w żyłach, jak np. napisała all, że sama wymyśliłam jej maile

nie wpadła chyba na to, że można zrobić screeny
