dzień dobry
trochę mniej piszę, bo w pracy lekkie zawirowania. jeden z klientów się znarowił i zachciało mu się rozpisywać konkurs ofert na następne 3 lata. Więc chciał nie chciał muszę powalczyć. A ponieważ jest to zapytanie ofertowe na prawach przetargu, to oprócz dobrze skonstruowanej oferty merytorycznej muszę się solidnie przyłożyć do strony formalnej.
U Szczypiorków wszystko w porządku. Koral na nowo je, wprawdzie już się tak nie obżera jak po sterydzie, ale to akurat dobrze. Ostatnio przecież Pani Doktor zarządziła kategorycznie badania krwi, bo nie była pewna, czy jego
aż tak dobry wygląd to efekt żarłoczności posterydowej, czy coś złego dzieje się w brzuszku. Okazało się, że jednak tylko puchlina głodowa
Ja natomiast coraz więcej czasu poświęcam na akcję szczepień i sterylek u koteczków, o których pisałam, że mieszkają w zakładzie pracy. Dzisiaj pierwsza smarkateria pojedzie na przegląd do Pani Doktor, która zadecyduje, co robimy, czy szczepimy od razu. Tu dziękuję za wskazówki i porady annskr, która jak zwykle, mimo całej masy własnych spraw i problemów, nigdy nie odmówi dobrego słowa i rady.
Pan opiekun będzie się starał również ze wszystkich sił dzisiaj dopaść jedną kotkę podejrzaną o sublokatorów w brzuchu
Przygotowujemy się też do sterylek, lada moment trafią tam dwie klatki wystawowe, dzisiaj dowiozłam żwirek i transporterek. Trzymajcie kciuki, bo w tak dużej akcji nie brałam nigdy udziału, a już sama to w ogóle. Zawsze byłam raczej wykonawcą poleceń doświadczonych w tej branży.
