Femka pisze:Sihaja pisze:Dzięki Wam, dziewczyny...
Bardzo lubię, gdy taka wymiane zdan serwujecie...

trochę już jesteś spokojniejsza?
my tu wszystkie mamy przynajmniej jednego kota specjalnej troski
to naprawdę w zyciu jest niezauważalne

Kocham go bardzo... Może trochę spanikowałam, ale to brzmi strasznie, ta nazwa tej choroby.... i jeszcze wetka powiedziała, że jest ciężka... Myślę, że ona sama ma nadzieję, że to nie jest to. Pociesza mnie, że to nie jest śmiertelne i mozna z tym żyć. Jeśli chodzi tylko o to, by podawać leki, to mogę podawać, byle żyło mu się dobrze.... Poza tym przed chwilka dzwoniła i jeszcze raz mówiła, żebym się nie denerwowała, bo to tylko przypuszczenie, a znając mnie to siedzę i panikuję....
