


Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
bekos pisze:no ja też nie. jak jej wspominałam o ludziach, którzy może by wzieli Kuszkę, to nawet nie była zainteresowana, co to za ludzie, jacy są... jej jest wszystko jedno, chce tylko, żeby Kuszka już się wyprowadziła.
ona zamyka Kuszkę na noc i na czas swojej nieobecności - czyli cały roboczy dzień, w oddzielnym, małym pokoiku - żeby sierść na mieszkanie się nie roznosiła... u mnie Kuszka też była izolowana, ale jednak pokój był znacznie większy, no i musiałam ją izolować od moich futer - wiadomo czemu. ja tych obecnych opiekunów Kuszki traktuję jak jej dom tymczasowy - tyle że bardzo kiepski, to dobrze, że go opuści, oby jak najszybciej znalazł się lepszy dom, o wiele lepszy. zasypiam i budzę się z myślą o Kuszce, co tu zrobić???
joluka pisze:a nie masz tam jakiegoś "polonijnego" albo po prostu europejskiego towarzystwa? jacyś ludzie z ambasady, zagranicznych firm itp.? - z takim normalniejszym podejściem do zwierząt? - może ktoś z takich środowisk zdecydowałby się na adopcję??
może są tam gazety, które czytują obcokrajowcy - i dałoby się tam ogłosić Kuszkę????
Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan, Marmotka, muza_51, zuza i 42 gości