MILUSIA z Katowic-prośba o zamknięcie wątku

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Sob maja 05, 2007 21:26

o jesooo, jedna mała schroniskowa bida, a tyle szumu... :ryk: :dance: :dance2: :dance: :dance2:

jeden ogon więcej do pomocy przy sprzątaniu :smiech3:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob maja 05, 2007 21:30

Oj, Femka :roll: Na dom tymczasowy to ty się zupelnie nie nadajesz :twisted: :lol:

Mimo to :wink: cieszę się bardzo 8)

Rustie

 
Posty: 2395
Od: Wto paź 21, 2003 6:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob maja 05, 2007 21:40

Rustie pisze:Oj, Femka :roll: Na dom tymczasowy to ty się zupelnie nie nadajesz :twisted: :lol:

Mimo to :wink: cieszę się bardzo 8)



ja mam głowę do interesów. Odchowam te ogony, odżywię, a potem sprzedam za ciężką kasę. Dlatego je mycia okien uczę :ryk: :smiech3:


ja wiem, że się nie nadaję, ale jak brałam Milusię, miałam nadzieję, że tym razem uda mi się zdystansować. Cóż, człowiek zwierzę omylne :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie maja 06, 2007 7:31

Femka pisze:
Rustie pisze:Oj, Femka :roll: Na dom tymczasowy to ty się zupelnie nie nadajesz :twisted: :lol:

Mimo to :wink: cieszę się bardzo 8)



ja mam głowę do interesów. Odchowam te ogony, odżywię, a potem sprzedam za ciężką kasę. Dlatego je mycia okien uczę :ryk: :smiech3:


ja wiem, że się nie nadaję, ale jak brałam Milusię, miałam nadzieję, że tym razem uda mi się zdystansować. Cóż, człowiek zwierzę omylne :D



Tak, tak...ja te moje też dla pieniędzy trzymam :twisted: :twisted: :twisted: ....chce wrescie sie dorobic fortuny :D
Ostatnio edytowano Nie maja 06, 2007 8:36 przez iwona_35, łącznie edytowano 1 raz
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Nie maja 06, 2007 8:29

Przepraszam bardzo, bo chyba zaszło jakieś tragiczne nieporozumienie. Dużym się na tym forum buzie nie zamykają, ciągle mają coś do powiedzenia, a mądrzą się, jakby wszystkie rozumy pozjadali.
Może czas zapytać o zdanie mnie i pozostałe normalne istoty? Może ktoś mnie wreszcie zapyta, czy wszystko mi się podoba, czy wszystko jest w porządku? O tym, żeby ktoś zapytał, czy jestem szczęśliwa, w ogóle nie marzę. Już tam, ja się mogę poświęcić. Ale interesuje mnie, co pozostali mają do powiedzenia. Szczególnie ci z podobnym pochodzeniem. Tylko zróbcie to jakoś sensownie, żeby znowu Duzi nie dorwali się do klawiatur, bo już mi się czytać nie chce ich "mądrości" :twisted:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie maja 06, 2007 8:32

Milusiu, ty nie masz wyjścia, Ty musisz byc szczęśliwa.
To najlepsze miejsce na ziemi dla Ciebie :wink:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie maja 06, 2007 8:35

Mała1 pisze:Milusiu, ty nie masz wyjścia, Ty musisz byc szczęśliwa.
To najlepsze miejsce na ziemi dla Ciebie :wink:




Znowu ta arogancja Dużych.
A skąd, Duża wiesz, co jest najlepsze dla mnie???? Poza tym nie Ciebie pytałam o zdanie tylko Twoje futra, więc odsuń się od klawiatury i daj dość do głosu komuś normalnemu :twisted:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie maja 06, 2007 14:15

Błagam o szybką odpowiedź. Milusia ciągle ma duży katar. W tej chwili do niej doszłam i jak włączyła motorek, pojawiła się krew w jednej dziurce w nosku. Dostaje krople (dla niemowląt) taki zakraplaczem, może jej podrażniłam.
Czy jest możliwe, że silny katar tak podrażania naczynka krwionośne, żepojawia się krew?????

jesoo, błagam o info, bo gotowa jestem robić alarm na całą Łódź.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie maja 06, 2007 14:22

podrzucam, może ktoś szybciej zauważy pytanie
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie maja 06, 2007 14:23

według mnie tak może się zdarzyć przy silnym katarze...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Nie maja 06, 2007 14:25

CoToMa pisze:według mnie tak może się zdarzyć przy silnym katarze...



ta krew to nie był krwotok, tylko pojawiła się przy wylocie i już zniknęła. Mnie się też tak czasem zdarza, jak mam duży katar.

dzięki CoToMa.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie maja 06, 2007 14:52

Ja też tak mam przy katarze. Czytałam ostatnio o takiej kici i lekarz powiedział, że to od zatkanego katarem noska. :wink:
Marcelibu
 

Post » Nie maja 06, 2007 14:54

Marcelibu pisze:Ja też tak mam przy katarze. Czytałam ostatnio o takiej kici i lekarz powiedział, że to od zatkanego katarem noska. :wink:



ufff, dzięki, Marcelibu. W pierwszej chwili, jak zobaczyłam tę krew nogi mi się ugięły. Wiem przecież, co to u kotka znaczy krwotok z nosa. :strach:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie maja 06, 2007 17:45

Dzisiaj Milusia dwa razy pozwoliła się przenieść do mnie na kanapę i przytulić do mnie. Nie dość długo to trwało. Potem wróciła do swojej klatki.
Dalej ciężko oddycha, ma katar. Ale wydaje mi się, że jest smutna. Wczoraj przez chwilę już wydzierała się na mnie, dopominała wyjęcia z klatki, zmuszała do baranków. Dzisiaj jest smutna... Gdyby sytuacja była inna, pomyślałabym, że znów jest w fazie rezygnacji. Ale teraz, to chyba zmęczenie chorobą. W sumie ciężko jej się oddycha. Ciągle dostaje jeszcze antybiotyki.

Mięsko ze śniadanka ciągle jest jeszcze w miseczce. Może akurat jej nie smauje ten smak. Bo wołowinka była ok.

Jakiś ten dzień taki nostalgiczny.
Tak naprawdę to tylko nastrój, bo przecież nie ma żadnego niebezpieczeństwa. Więc chyba trzeba dać sobie troszkę czasu. Tym bardziej, że Femcia, Koraliś i Zosia też przez cały dzień pochowane po kątach. Mam cztery piękne futra, a widzę tylko jedno i to tylko dlatego, że Milusia siedzi w klatce.
To chyba ten deszcz.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie maja 06, 2007 18:12

U nas też deszcz. Hugo śpi na fotelu, prawie go nie widać. Smutny dzień...
Marcelibu
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 210 gości