Fusik i Dymek nasze szczęścia - jest nas więcej :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 03, 2008 9:18

Fajne foty całej trójki :D
Dobrze że Spock znalazł fajny domek :ok:
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto wrz 09, 2008 8:15

Minęły standardowe 3 miesiące, więc trzeba się pokazać 8)

Rudo - czarny duecik ma się dobrze.
Fusik znowu ma nawrót alergii, mimo jedzenia tylko hipoalergeników :roll: Na szczęście są to, jak na razie, tylko małe pojedyncze wrzodziki, więc nie panikujemy. Spróbujemy niedługo trochę pokombinować z karmą - może uda się znaleźć najbardziej alergizujący składnik i go wyeliminować.
Dymuch jak zwykle bez większych problemów - trochę nas zmartwił, bo zaczął sikać kilka razy dziennie w małych ilościach, zamiast dwa razy po wielkie kałuże. Szybko zrobiliśmy badania moczu i wyszło, że Dymuś wyniki ma piękne, za to Fusiak trochę niepokojące, mimo że sika wzorcowo 8O

Poza tym: miałem urlop i pojechaliśmy sobie z Martą w Beskidy - do Muszyny. Pięknie było, tydzień latania po górach. No i najważniejsze: w tak pięknych okolicznościach przyrody (bacówka pod Wierchomlą) poprosiłem Martę o rękę - nie mogła powiedzieć nie :twisted:

Zaraz po powrocie powiększyła nam się kocia rodzinka: mój kolega z pracy buduje dom w małej miejscowości pod Olsztynem (wieś Gronity - stąd Groniciaki) i na posesję wprowadziła mu się mamusia z czwórką (lub piątką) kociaków. Nie omieszkałem mu ich oczywiście podkarmić i przyzwyczaić do miejsca :twisted: Wczoraj pojechaliśmy i złapaliśmy trójkę małych łobuzów. Siedzą w łazience i się trzęsą. Marta łapankę przypłaciła podrapaną ręką i odgryzionym kawałkiem paznokcia.
Niestety Moje Kochanie musiało wyjechać na parę dni, więc mamusia z jeszcze jednym małym (albo dwoma, bo nie ma pewności) ma odroczenie do piątku - maluch wyląduje u nas w łazience, a mamusia już ma umówioną sterylkę z pobytem pooperacyjnym na poliklinice :) Potem ją wypuścimy, będzie tam miała dobrze.
Małe szkieletory mają coś koło 3 miesięcy, są na bank robaczywe, brudne, śmierdzące i dzikie. Powoli będziemy się oswajać. Mam w telefonie zdjęcie dwóch przy misce, potem wrzucę.

Odwaliło nam nie ma co 8) Będzie 6 kotów w domu - Czarnuch pewnie będzie zachwycony, bo mu brakuje rozrywki.

PrzemekK

 
Posty: 912
Od: Sob gru 09, 2006 19:56
Lokalizacja: Smoląg (pomorskie)

Post » Wto wrz 09, 2008 8:20

PrzemekK pisze:Poza tym: miałem urlop i pojechaliśmy sobie z Martą w Beskidy - do Muszyny. Pięknie było, tydzień latania po górach. No i najważniejsze: w tak pięknych okolicznościach przyrody (bacówka pod Wierchomlą) poprosiłem Martę o rękę - nie mogła powiedzieć nie :twisted:


Przemku, cudne wiadomosci! :D

O kotach tez :twisted:

:ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto wrz 09, 2008 10:33

Przemek gratulacje dla Ciebie i Marty :D
wyznaczyliście już termin zawarcia związku ?
bo przecież nie może zabraknąć delegacji miau :twisted:

A poza tym u Was wesoło jak zawsze :twisted:
Wygłaskaj od ciotki chłopaków i maluchy jak się dadzą ;)
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto wrz 09, 2008 12:02

Jak się uda to może na wiosnę przyszłego roku - może w maju. Jeszcze trzeba się dogadać z rodzicami - moi są wręcz wniebowzięci, nie wiem czemu :twisted: Miauowa delegacja może mieć problem z dotarciem, bo na pewno ślub będzie w naszym rodzinnym Starogardzie Gdańskim - ale na pewno Was poinformuję.

Maluchów niestety nie da się wygłaskać, można stracić paluchy :twisted:

PrzemekK

 
Posty: 912
Od: Sob gru 09, 2006 19:56
Lokalizacja: Smoląg (pomorskie)

Post » Wto wrz 09, 2008 12:32

:twisted:
Miau jest wszędzie :twisted: nawet w Starogardzie Gdańskim :wink:
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto wrz 09, 2008 12:44

Zdjęcia Groniciaków:

Obrazek Obrazek Obrazek

Dwa pierwsze jeszcze na wolności, ostatnie już z domu - buras siedzi wciśnięty w kąt budki i go nie widać. Nawet nie bardzo chce wychodzić do jedzenia jak ktoś jest jest w łazience. Lepsze zdjęcia będą jak przestaną się bać.

EDIT: Niby dzikusy, ale rano wszystkie pisie i kupy były ładnie pozakopywane w kuwetach :D

PrzemekK

 
Posty: 912
Od: Sob gru 09, 2006 19:56
Lokalizacja: Smoląg (pomorskie)

Post » Wto wrz 09, 2008 17:39

Bo to porządne dzikusy 8)
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro wrz 10, 2008 11:23

Zaczyna się :roll: : któryś z Groniciaków ma rozwolnienie - mam nadzieję, że to chwilowe po zmianie jedzenia i szybko minie. Ktoś też w nocy zwymiotował trochę na podłogę.
Jedzą bardzo ładnie, już mnie kojarzą z jedzeniem i jak wchodzę do łazienki to czarno-biały i biało-bury wyglądają z budki i ostrożnie nawet wychodzą. Czerno-biały nawet głośno mruczy jak jestem w środku 8O , tak bez powodu. W czasie jedzenia dają się nawet odrobinę pogłaskać. Niestety buras nie wyjdzie jak ktoś jest w łazience i miseczkę muszę mu (jej?) wkładać do budki, bo inaczej nic by nie zjadł.

Jutro trzeba złapać mamusię - w piątek z rana będzie wyciachana.

Na chwilę wczoraj zamknąłem swoje rezydenty i otworzyłem maluchom łazienkę, żeby sobie obejrzeli mieszkanie. Po kilku minutach wszystkie wylazły, w końcu mogły się poprzeciągać i widać było, że mają ochotę się pobawić, ale na razie nic z tego.

Przez szparę w drzwiach pokazywałem też maluchy Fusowi i Dymowi - maluchy nie boją się dużych koteczków, ciekawie podchodziły się powąchać, ale Czarnuchowi nie spodobały się małe srajdy na jego terenie - zaraz się napuszył i syczał. Rudzik tylko oglądał i wąchał.

Trochę nie wiem jak je oswajać. Zastosować rady z kociego ABC z myciem mokrym wacikiem, łapać i głaskać na siłę, czy poszukać klatki i wstawić do pokoju?
Mamy my tutaj w Olsztynie jakiegoś hodowcę z klatką wystawową do pożyczenia?

PrzemekK

 
Posty: 912
Od: Sob gru 09, 2006 19:56
Lokalizacja: Smoląg (pomorskie)

Post » Śro wrz 10, 2008 11:43

Z olsztyńskich miauowiczów hodowców M. , Siasia i warmianka - może spróbuj napisać PW (warmianka z tego co wyczytałam na wątku hodowców działa też w Clubie więc może pomoże)

Maluchy są cudne :love:
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro wrz 10, 2008 20:26

Pora "nie moja", ale mam świeże zdjęcia gangu:

Obrazek Czarno-biały: szef gangu, prowodyr, przestał się chować jak wchodzę do łazienki. Jak jestem w środku to ciągle mruczy - chyba dostanie na imię Zetor, albo Ursus :lol:

Obrazek Tutaj dobrze widać biało-burego: spokojniejszy od szefa, robi wszystko to co on. Pozwala się trochę głaskać i nie walczy aż tak przy braniu na ręce.

Obrazek Buraśny: najmniejszy i najbardziej strachliwy z całej trójki. Nie wychodzi jak jestem w łazience. O dotykaniu nie ma mowy. Najbardziej waleczny - to on Marcie przegryzł paznokieć. Najśliczniejszy, ale z charakterkiem.

Z klatką na razie poczekam - dzisiaj całkiem dobrze nam szło. Głaskałem i gadałem w czasie karmienia. Buraśność nawet zjadła poza budką - nie dotykałem jej żeby się nie zraziła. Potem dwa łaciatki na przemian brałem na chwilkę na kolana, głaskałem, odstawiałem i dawałem w nagrodę parę chrupek. Może tak się dogadamy :wink:

PrzemekK

 
Posty: 912
Od: Sob gru 09, 2006 19:56
Lokalizacja: Smoląg (pomorskie)

Post » Pt wrz 12, 2008 7:24

Wczoraj łapałem mamusię. Najpierw wabiliśmy ją do transporterka z jedzeniem, ale koledze nie udało się dobrze zamknąć drzwiczek i uciekła. Więc skusiłem ją do siebie śmierdzącym Whiskasem, trochę pogłaskałem i przydusiłem do ziemi. Niestety nie zdążyłem wziąć rękawic i trochę za nisko złapałem na szyi i dostało mi się. Złapała zębami za palec wskazujący tuż przy dłoni i nie puściła. Słyszałem trzask pękającej skóry, brrr.... Dość mocno krwawiło, ale będę żył.
W transporterku też dostała szału, walczyła z pół godziny, potem się poddała. Niestety nie udało mi się odnaleźć pozostałego malucha. Nie było go z mamą - chodziłem po okolicy do zmierzchu, kiciałem, nęciłem jedzeniem, ale nie pojawił się :( Martwię się o niego, mam nadzieję, że dzisiaj zgłodnieje i się dzisiaj znajdzie.
Na noc wpuściłem ją do maluchów - były wniebowzięte. Cała budka furkotała na conajmniej trzy głosy.
Dzisiaj już jest w drodze na poliklinikę, trzymajcie kciuki za pomyślny przebieg sterylki (Marta robi sama).

Zapomniałbym: czarno-biały i biało-bury to chłopaki - można pomyśleć nad imionami.

PrzemekK

 
Posty: 912
Od: Sob gru 09, 2006 19:56
Lokalizacja: Smoląg (pomorskie)

Post » Pt wrz 12, 2008 7:26

Oj, ale wiesci...

Szukajcie jeszcze maluszka, prosze.

Za kocia mac

:ok::ok:
:ok::ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt wrz 12, 2008 7:51

Doberek, laze po forum i trafilam na Wasz fajny watek. Podziwiam poswiecenie w lapaniu matuli :? oby maluszek dotarl. Trzymam kciuki za sterylke :ok: Co do imion, jesli to bracia to moze tak mitologicznie Kastor i Polluks? Ja zawsze mialam kocie siostry...

Chat

Avatar użytkownika
 
Posty: 12883
Od: Nie cze 15, 2008 8:57
Lokalizacja: Belgia

Post » Pt wrz 12, 2008 8:05

Malucha na pewno będziemy szukać intensywnie, cały czas o nim myślę - najchętniej bym się urwał z pracy i pojechał już teraz, ale nie mogę :?

Kastor i Polluks to dla mnie za poważnie - jestem mało poważnym człowiekiem ;)

PrzemekK

 
Posty: 912
Od: Sob gru 09, 2006 19:56
Lokalizacja: Smoląg (pomorskie)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, Silverblue i 79 gości