Minęły standardowe 3 miesiące, więc trzeba się pokazać
Rudo - czarny duecik ma się dobrze.
Fusik znowu ma nawrót alergii, mimo jedzenia tylko hipoalergeników

Na szczęście są to, jak na razie, tylko małe pojedyncze wrzodziki, więc nie panikujemy. Spróbujemy niedługo trochę pokombinować z karmą - może uda się znaleźć najbardziej alergizujący składnik i go wyeliminować.
Dymuch jak zwykle bez większych problemów - trochę nas zmartwił, bo zaczął sikać kilka razy dziennie w małych ilościach, zamiast dwa razy po wielkie kałuże. Szybko zrobiliśmy badania moczu i wyszło, że Dymuś wyniki ma piękne, za to Fusiak trochę niepokojące, mimo że sika wzorcowo
Poza tym: miałem urlop i pojechaliśmy sobie z Martą w Beskidy - do Muszyny. Pięknie było, tydzień latania po górach. No i najważniejsze: w tak pięknych okolicznościach przyrody (bacówka pod Wierchomlą) poprosiłem Martę o rękę - nie mogła powiedzieć nie
Zaraz po powrocie powiększyła nam się kocia rodzinka: mój kolega z pracy buduje dom w małej miejscowości pod Olsztynem (wieś Gronity - stąd Groniciaki) i na posesję wprowadziła mu się mamusia z czwórką (lub piątką) kociaków. Nie omieszkałem mu ich oczywiście podkarmić i przyzwyczaić do miejsca

Wczoraj pojechaliśmy i złapaliśmy trójkę małych łobuzów. Siedzą w łazience i się trzęsą. Marta łapankę przypłaciła podrapaną ręką i odgryzionym kawałkiem paznokcia.
Niestety Moje Kochanie musiało wyjechać na parę dni, więc mamusia z jeszcze jednym małym (albo dwoma, bo nie ma pewności) ma odroczenie do piątku - maluch wyląduje u nas w łazience, a mamusia już ma umówioną sterylkę z pobytem pooperacyjnym na poliklinice

Potem ją wypuścimy, będzie tam miała dobrze.
Małe szkieletory mają coś koło 3 miesięcy, są na bank robaczywe, brudne, śmierdzące i dzikie. Powoli będziemy się oswajać. Mam w telefonie zdjęcie dwóch przy misce, potem wrzucę.
Odwaliło nam nie ma co

Będzie 6 kotów w domu - Czarnuch pewnie będzie zachwycony, bo mu brakuje rozrywki.