wczoraj mialam chwile zwatpienia we wszystko co robie
mialam ochote rzucic wszystkim, wiadomosc o smierci Princessy ogromnie mnie zalamala

wylaczylam komputer i poszlam sprzatac
praca fizyczna powoduje ze nie rozmyslam tyle, zmecze sie i pozniej moge szybko zasnac
sprzatalam klatke schodowa na kocim poziomie, gdzie sa worki z karma, zwirki (aktualnie brak

) tymczasowo worki z odpadami etc
stala tam tez klatka, ktora zagradzala dostep do rozbitego jakis czas temu okna......
wszystko zostalo uprzatniete, umyte
okno dzisiaj powedrowalo do szklarza
a raniutko przyjechaly do mnie kotki z innego dt na tymczasowy tymczas
slodkie rodzenstwo 4 miesieczne
beda u mnie kilka dni
koty odczuwaly moj kiepski nastroj, nawet Mala Mi nigdzie nie nasikala
Nifuroksazyt jej pomogl, nie ma juz biegunki - w ogole to dziwne to miala
byc moze cos zjadla? nie wiem