Na przekór...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 15, 2006 23:52

Slonko_Łódź pisze:A może poprosić tego weta, który konsultował Kaszmira zdalnie o telefon do G? Dlaczego w sumie ten drugi też sie teraz obraził?

To nie najlepszy pomysł :(
Zresztą, ja myślę że panowie - jako specjaliści w tej samej dziedzinie - znają się i są w kontakcie.

Z radami Słonko dotyczącymi rozmowy zgadzam się w całej rozciągłości.
Może tylko - stawiałabym na szczerość, nie na szantaże ;) ale poza tym jestem za.
I mocno trzymam kciuki, nie wiem czy się uda, ale próbować trzeba :ok: :ok: :ok:

A Kaszmir - piękny :1luvu:
Rudy przesyła uśmiech dla kuzyna ;)
Obrazek
Śpijcie dobrze :)
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Czw lis 16, 2006 11:02

Bechet, powtórzę się, jest w Krakowie stowarzyszenie Amicus, tu link do jego stronki, podane są telefony kontaktowe - komórki
http://www.amicus.malopolska.pl/

Pamiętam dwa kociaki z operowanymi oczami, robił to dr.Orzeł, z różnych innych tekstów też pamiętam jego nazwisko, zawsze dobrze mi się kojarzyło.

Może spróbuj?

Postawa dr.Gawora jest dla mnie nie tylko niezrozumiała, jest okrutna wobec kota. Znami mi łódzcy lekarze w tej sytuacji powiedzieliby Ci, co o wszystkim myślą, ale leczyliby go wg swojej najlepszej wiedzy. Nie sądze, żeby któryś odmówił pomocy z powodu urażonej dumy.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 16, 2006 12:01

annskr pisze:Postawa dr.Gawora jest dla mnie nie tylko niezrozumiała, jest okrutna wobec kota. Znami mi łódzcy lekarze w tej sytuacji powiedzieliby Ci, co o wszystkim myślą, ale leczyliby go wg swojej najlepszej wiedzy. Nie sądze, żeby któryś odmówił pomocy z powodu urażonej dumy.

Dla mnie też, Aniu. Tym bardziej, że wcześniej słyszałam o Arce, ze pracują tam weci, którym naprawdę zależy na zwierzętach.
Ja bynajmniej nie próbuję się wybielić. Wiem, ze zrobiłam źle. Ale, cholera, ten wet mógłby chociaż poświęcić mi 2 minuty przez telefon.
Muszę koniecznie coś mu wyjaśnić, bo mocno zamieszałyśmy z Ariel, coś co dotyczy weta warszawskiego i właśnie siedzę i piszę list, który zamierzam zostawić dla G. w recepcji, jeśli nie uda mi się porozmawiać z nim osobiście.
Paranoja :roll:
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Czw lis 16, 2006 12:05

Jeszcze tego Ci trzeba - chandryczenia się z obrażalskimi wetami.

Niech Ci się uda to poskładać. A Kaszmirowi miłego dnia - taka ładna pogoda za oknem...
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw lis 16, 2006 12:07

A jak się Kaszmirek dzisiaj czuje?
Pipsi ♡ 24 marca 2016 [']

Pipsi

Avatar użytkownika
 
Posty: 4289
Od: Pon paź 16, 2006 11:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 16, 2006 12:33

Agn pisze: A Kaszmirowi miłego dnia - taka ładna pogoda za oknem...

U nas też :D
A Kaszmirek jest ciągle dosyć słaby, ale już nie tak jak w weekend. Znowu trzeba mu ciągle otwierać dzwi na balkon i zaczął jeść. Nie są to wprawdzie jeszcze jakieś wielkie porcję, ale już to coś.
Dzisiaj jadę do lecznicy. Jeśli nic nie załatwię z wetem to zabieram wszystkie wyniki i w piątek jedziemy do kogoś innego.
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Czw lis 16, 2006 12:42

No to za dalsze polepszanie się u Kaszmirka trzymam kciuki, no i żebyście jednak coś załatwili i to pomyślnie :ok: .
Obrazek PumaObrazekOhana
Koty i psy ;) są jak powietrze: wszędzie ich pełno i nie da się bez nich żyć...

Aki

 
Posty: 1610
Od: Pon paź 06, 2003 8:50
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 16, 2006 12:50

No to smacznego, Kaszmir i niech Cie to słoneczko listopadowe troszke wygrzeje. :)
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw lis 16, 2006 13:06

Pewnie narażę się niektórym, ale polecam przeczytanie tego postu - i kolejnych postów dotyczących tej sprawy
Temat co prawda OT, bo dotyczy nerek ( od czerwca obsesyjnie czytuję wątki kotów nerkowych), ale pewne światło na sprawę rzuca. Na tego weta i tę lecznicę. Ciemne swiatło, moim zdaniem.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=18 ... t=#1862460

Wetka z krakowskiego schroniska, której nikt tu nigdy na forum nie polecał, ma nieporównywalnie lepszą i nowocześniejszą wiedzę na temat tego schorzenia ( wiem z autopsji), niż panowie ze słynnej renomowanej kliniki. Przypadek? I nasuwa się pytanie czy tylko tego schorzenia to dotyczy?

Mam nadzieję Asiu, że uda Ci się wydostać wyniki badań z tej lecznicy. Wiem, że są z tym problemy (zazwyczaj giną w komputerze.. :? )

I jeszcze coś..
Bardzo niedawno rozmawiałam z koleżanką z Wadowic, która pochowała ukochanego psa. Popłakałysmy sobie w słuchawkę, a ona jeszcze opowiedziała o swojej znajomej, która z Wadowic jeździła leczyć kota do Wrocławia, na Kliniki, wiedząc, że w okolicy nie ma na kogo liczyć. Kosztowało ją to masę czasu i pieniędzy. Kocio był tam operowany i udało się :D .
Może od razu odpuścić sobie "krakowską ruletkę" i jechać gdzieś, gdzie lekarze potrafią postawić diagnozę, nawet jeśli to daleko?...
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Czw lis 16, 2006 13:19

Nordstjerna pisze:Wetka z krakowskiego schroniska, której nikt tu nigdy na forum nie polecał

Jeśli chodzi o doktor Olgę to ja polecam serdecznie ale to takie OT.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 16, 2006 13:21

Nordstjerna pisze:Pewnie narażę się niektórym, ale polecam przeczytanie tego postu - i kolejnych postów dotyczących tej sprawy
Temat co prawda OT, bo dotyczy nerek ( od czerwca obsesyjnie czytuję wątki kotów nerkowych), ale pewne światło na sprawę rzuca. Na tego weta i tę lecznicę. Ciemne swiatło, moim zdaniem.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=18 ... t=#1862460

W tej sytuacji ja osobiście uważam że zastosowanie sterydu było uzasadnione i w ogóle jestem przeciwna demonizowaniu tej grupy leków.
Ja miałam ostatnio problem z zapaleniem nerek u jednego z moich kotów, w porozumieniu z moją wetką zastosowałyśmy m.in. terapię sterydową.
To się kłóci z forumowym standardem leczenia, który zresztą sam w sobie nie jest zły, ale - warto wiedzieć że można inaczej i też skutecznie ;)

Forum tworzy i utrwala pewne standardy postępowania w niektórych przypadkach - i to jest bardzo dobre - ale nie jest tak że to co wypracowało to jedyna skuteczna metoda.
Na szczęście ;)
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Czw lis 16, 2006 13:26

Beliowen pisze:W tej sytuacji ja osobiście uważam że zastosowanie sterydu było uzasadnione i w ogóle jestem przeciwna demonizowaniu tej grupy leków


Beliowen, a ten furosemid bez nawadniania?
Z dalszych postów wynika, że zastosowane leczenie pogorszyło stan kota?..
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Czw lis 16, 2006 14:28

Nordstjerna pisze:
Beliowen pisze:W tej sytuacji ja osobiście uważam że zastosowanie sterydu było uzasadnione i w ogóle jestem przeciwna demonizowaniu tej grupy leków


Beliowen, a ten furosemid bez nawadniania?
Z dalszych postów wynika, że zastosowane leczenie pogorszyło stan kota?..

Z następnego postu Frygus wynika że był obrzęk płuc.
Jeśli są obrzęki związane z retencją wody bądź niewydolnością mięśnia sercowego - to nie wyobrażam sobie nawadniania, bo chodzi o to żeby nadmiaru wody z organizmu się pozbyć a nie jej dokładać - i dla pozbycia się podaje się diuretyk.
Furosemid to w ogóle jest dyskusyjny lek, IMHO nie powinien być lekiem pierwszego rzutu.
Ale bywa różnie, to zależy ;)

Z problemami nerkowymi to niestety jest tak, że nie zawsze nawet najbardziej optymalnie dobrane leczenie przynosi poprawę.
Leczy się zawsze kota, a nie wyniki.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Czw lis 16, 2006 20:07

Wieczor juz mamy, a wiadomosci o samopoczuciu Kaszmira brak?
To chyba jakies niedopatrzenie? ;-)
Obrazek Obrazek

Anna_33

 
Posty: 4120
Od: Nie mar 05, 2006 23:39
Lokalizacja: Warszawa Ursynow

Post » Czw lis 16, 2006 21:36

Anna_33 pisze:Wieczor juz mamy, a wiadomosci o samopoczuciu Kaszmira brak?
To chyba jakies niedopatrzenie? ;-)

:oops:
niezupełnie, po prostu tż mnie od kompa odgonił, bo cały czas go ostatnio okupuję, a on, biedak, nie może sobie nawet pograć :roll: i musi Kaszmira po mieszkaniu przeganiać :wink:

Bo Kaszmir, moi kochani, po południu wyraźnie dał mu do zrozumienia, że się tż rozleniwił i nie ma kto za kotem biegać, więc w pewnym momencie spojrzał na niego wymownie i z przeciągłym "mrrrauuuu" pognał z zadartym ogonem, oglądając się co chwilę, czy tż pędzi za nim :D
Tż oczywiście pędził uszczęśliwiony :D
A potem, gdy już bieganie się kotu znudziło, to zaległ na środku podłogi, wywalając koła do góry i przewracając oczami upomniał się o mizianki :D :D :D
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 81 gości