Witam wszystkich
U nas calkiem porzadnie sie robi. Dzisiaj moja prywatna rodzina przywiozla pelno jakiegos pachnacego zielska - ktore teraz suszy sie na rozlozonych duuuzych gazetach pod parapetami i kaloryferami

W calym domu roznosi sie taki fajny zapach

Oczywiscie wyprobowalem, czy to zielsko nadaje sie do jedzenia (srednio, tylko jeden rodzaj jest smaczny

), a skoro wiekszosc okazala sie definitywnie niejadalna

urzadzilem sobie na nich legowisko

Moi cos sie tam troszke wqrzali o to, nawet chcieli mi brzuszek czesac (ze tez to pachnace cholerstwo musi sie tak w futro wkrecac

ale poza tym to ma same zalety

), ale widzac moj nieprzecietny upor machneli reka

I teraz mam spokoj

Leze sobie rozciagnieeeety na cala kocia dlugosc, przerzucam zielsko lapkami i wacham ile wlezie

Eeeech, zycie jest piekne
Paczus,
ktory ma teraz baaardzo dobry humor
PS: Qrcze, jedzenie wciaz na poziomie bliskim zera absolutnego
