Moje kociska.. Dziwny guz u Mrówki.. :( s. 100

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 08, 2005 21:25

Anna Suffczyńska pisze:Kropelki wpuszczają się coraz łatwiej.. :D
Dzisiaj byłyśmy na drugim zastrzyku..
Z oczkiem jest nieco lepiej, ale Pyśka ma cały czas ciepły nosek i od wczoraj prawie przestała jeść.. :( W związku z tym kuwetki też nie potrzebuje.. Nie wiem co mam robić.. Jutro ostatni zastrzyk.. Ale co z jedzeniem????

Poza tym zachowuje się zupełnie normalnie.. Co można jej dać, żeby zachęcić do jedzenia? I czy przy tych lekach to jest normalne, że odmawia jedzenia??

Małe sprostowanie.. Kuwetka pełna.. :twisted:
Ale reszta pytań pozostaje.. :oops: :oops:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie maja 08, 2005 21:29

Może zadzwoń jutro do weterynarza i zapytaj? Nie wiem jak Ci pomóc. Może podsuń jej jakis przysmak? A wodę pije?
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39195
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie maja 08, 2005 21:32

MariaD pisze:Może zadzwoń jutro do weterynarza i zapytaj? Nie wiem jak Ci pomóc. Może podsuń jej jakis przysmak? A wodę pije?

Trochę pije..
Jutro i tak będziemy na zastrzyku, to zapytam.. Przysmaki dawałam.. nie bardzo ma ochotę..
Chyba pozostaje czekać do jutra.. Żarełko cały czas ma w zasięgu pysia..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie maja 08, 2005 21:53

Nie wiem czy to nie po tych zastrzykach. Miałam kiedys kocura, który po zastrzyku tak osłabł, że myślałam o najgorszym. Niektóre koty są uczulone na pewne leki. Nie musi się to objawiać drapaniem Może być to jakaś nietolerancja na lek. Wspomnianemu kocurowi wróciły siły i apetyt po odstawieniu leku.

Trochę z innej beczki: koteczka Kropcia nie toleruje puszek felixa- na drugi dzień wymiotuje po zjedzeniu czegoś tej firmy. To tak, jak ludzie. Jedni tolerują jakieś leki lub pokarmy, inni nie.

Może lekarz zmieni leki i będzie ok.?

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Nie maja 08, 2005 22:00

Zakocona, dzięki.. :D
Wobec tego pozostaje czekać na jutrzejszą wizytę u weta..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie maja 08, 2005 22:12

Trzymam kciuki za zdrowie i pomyslnosc. :ok:

nyoe

 
Posty: 601
Od: Wto lut 08, 2005 6:07
Lokalizacja: Sendai

Post » Nie maja 08, 2005 23:55

w górę :!:

jola_pik

 
Posty: 594
Od: Sob kwi 16, 2005 23:20

Post » Pon maja 09, 2005 5:29

Z oczkiem coraz lepiej.. Kolacja zjedzona w 1/4.. ale zawsze to coś..
Najgorsze jest to, że Pyśka na mój widok wieje gdzie pieprz rośnie.. :( Nie lubi chyba tych kropelek.. :( I coraz trudniej mi ją złapać do leczenia.. A to wszystko potrwa co najmniej do soboty..

Trzymajcie kciuki, żeby nie znielubiła mnie całkiem.. :cry:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon maja 09, 2005 6:00

:ok: :ok: :ok: :)

nyoe

 
Posty: 601
Od: Wto lut 08, 2005 6:07
Lokalizacja: Sendai

Post » Pon maja 09, 2005 11:28

po kazdym zakropleniu oczu - a robie to niestety codziennie, robie kotu jakias mala przyjemnosc, smakolyk, chwila zabawy ulubiona miotelka,zeby zatrzec nieprzyjemne wrazenia :lol:

Gen

 
Posty: 4211
Od: Czw paź 21, 2004 11:59
Lokalizacja: Warszawa Marymont

Post » Pon maja 09, 2005 18:52

No ja też tak zawsze robię 8).
Po pewnym czasie Soyka po kąpieli leciała od razu do miski :lol:.

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pon maja 09, 2005 18:59

Anna Suffczyńska pisze:Z oczkiem coraz lepiej.. Kolacja zjedzona w 1/4.. ale zawsze to coś..
Najgorsze jest to, że Pyśka na mój widok wieje gdzie pieprz rośnie.. :( Nie lubi chyba tych kropelek.. :( I coraz trudniej mi ją złapać do leczenia.. A to wszystko potrwa co najmniej do soboty.


Zmartwiłam się bardzo Pysia :cry: :cry: :cry: Biedactwo kochane :cry:


Anna Suffczyńska pisze:Trzymajcie kciuki, żeby nie znielubiła mnie całkiem.. :cry:


Pysia ma chwilowy żal do ciebie za takie podłe traktowanie :roll: Moja Czarka też uciekała ode mnie, a teraz jeszcze muszę jej uszy męczyć maścią (ma zapalenie). Przejdzie jej, jak zakończysz kurację kroplekami.
Trzymajcie się dzielnie, dziewczyny :) :!: Będzie dobrze :!:

agamuza

 
Posty: 665
Od: Wto mar 15, 2005 20:00
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 09, 2005 20:05

Już po ostatnim zastrzyku.. To, że Pysia jadła mniej to mogła być reakcja na lekarstwo.. Ale dzisiaj została przyłapana przez moje dziecko na wyjadaniu żarcia z innych misek.. :twisted: Tak, że chyba narobiłam niepotrzebnego alarmu.. :oops:

Ode mnie ucieka wytrwale.. :( Chyba na razie kojarzę jej się tylko z nieprzyjemnymi rzeczami.. :( A za chwilę kolejne wpuszczanie kropelek.. :(
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon maja 09, 2005 20:08

Dzielna Pysia :D

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon maja 09, 2005 21:15

Dobrze, że alarm niepotrzebny. Pysia umie sobie radzić. :D Wiadomo - cudze smaczniejsze. :D A o kroplach zapomni jak trochę smakołykow z Twojej ręki dostanie.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39195
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: MB&Ofelia i 1007 gości