Mysza i spółka. Już bez Myszy... Pożegnanie.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob mar 19, 2005 21:56

Jana i jak zastrzyk?
Australia jest jak otwarte drzwi, za którymi majaczy błękit. Wychodzimy ze świata i wkraczamy w Australię.(D.H.L.)

Keti

 
Posty: 12468
Od: Pt wrz 13, 2002 11:44
Lokalizacja: realnie trójmiasto - mentalnie Australia

Post » Sob mar 19, 2005 22:31

Zrobiłam jej ten zastrzyk. Chyba źle :cry: Jest gula, mam nadzieję, że poszło pod skórę, a nie śródskórnie. Że się rozejdzie... Jeszcze mi się ręce trzęsą :cry:

Mysza nie chowa urazy - przyszła do mnie i dała się pogłaskać (a potem pacnęła łapą, ona tak robi).

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob mar 19, 2005 22:50

Jana spokojnie, wchlonie sie i bedzie ok :wink: Rozumiem stres, Lunkowi sie po niemal kazdej iniekcji ostatnio wielkie odczyny robia :roll:
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

Post » Sob mar 19, 2005 22:58

Jana pisze:Zrobiłam jej ten zastrzyk. Chyba źle :cry: Jest gula, mam nadzieję, że poszło pod skórę, a nie śródskórnie. Że się rozejdzie... Jeszcze mi się ręce trzęsą :cry:

Mysza nie chowa urazy - przyszła do mnie i dała się pogłaskać (a potem pacnęła łapą, ona tak robi).


JA od niedawna rozumiem jak trudno jest zrobić zastrzyk kotu 8O Albo po prostu mój ma bardzo grubą skórę, Ale zrobienie psu zastrzyku jest 2 x łatwiejsze. Chyba..Pierwszy zastrzyk zrobiąłm Ryśkowi w futro... :? nie wiem jakoś trudno jest kłuć te zwierzaki. A zastrzyk na pewno sie wchłonie Jana :ok:
Prawdziwy dżentelmen to ktoś, kto kota zawsze nazwie kotem, choćby się o niego potknął i upadł
http://www.znak.com.pl/kartoteka,ksiazk ... hichraszek - zapraszam do lektury

pstryga

Avatar użytkownika
 
Posty: 7701
Od: Pon sie 23, 2004 15:32
Lokalizacja: Wilanow

Post » Nie mar 20, 2005 2:03

Jano - :ok: :ok: :ok:
za wszystkie obwiesie Twoje :wink: :D
Maraszek & Chester & Roman
... Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś. ...

Romuś [*] Czesio [*]

Nasz wątek
Mrunie, które odeszły

Maraszek

 
Posty: 1034
Od: Sob lip 05, 2003 19:02
Lokalizacja: z jaskini Maraszka :D

Post » Nie mar 20, 2005 2:26

Jana jestes dzielna :D

za wchłonięcie :ok:
Australia jest jak otwarte drzwi, za którymi majaczy błękit. Wychodzimy ze świata i wkraczamy w Australię.(D.H.L.)

Keti

 
Posty: 12468
Od: Pt wrz 13, 2002 11:44
Lokalizacja: realnie trójmiasto - mentalnie Australia

Post » Nie mar 20, 2005 9:17

Dobrze czytać o poprawie :D
Za koniec chorób i rekonwalescencje :ok:
Jak robiłam zastrzyk Pelasi - bałam się strasznie, do tego zaskoczyło mnie ile do tego trzeba siły 8O akurat się poruszyła i końcówka igły (już pod skórą) ukłuła ją w mięsień...ale ja się wtedy bałam :strach:
Będzie dobrze :ok: :)
Kontakt ze mną - mail lub telefon. Na miau mnie już nie ma.

Sin

 
Posty: 4216
Od: Czw sie 19, 2004 17:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie mar 20, 2005 10:06

Moje bure biedactwo pooperacyjne ma potężną depresję kaftanową. Nic nie robi tylko śpi, nawet do kuwety muszę ją wysadzać, jedzenie podtykać pod nosek... Dziś wróci TŻ i chyba zdejmiemy jej kaftan, zobaczymy jak wyglada szew, a jeżeli nie będzie się nim nadmiernie interesować to kaftanik założymy tylko na noc. Może Całeczka odżyje.

Szczurek w porzo, ładnie zjadł śniadanie. Mysza tryska energią, to chyba te zastrzyki jednak dobrze jej robią, stanowczo widać dużą różnicę. Jak to trzeba koty obserwować, przecież ona nie miała żadnych objawów chorobowych, zaalarmował mnie tylko jej nadmierny spokój i niechęć do zabawy...

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon mar 21, 2005 10:24

Wczoraj zdjęłam Całce kaftanik. Brzuch wprawdzie wylogony prawie cały, ale sam szew maciupeńki, nawet nie ma 2 cm 8O Ja oczywiście wiem, że teraz tak się robi, a mimo to zdębiałam (jak oni wyjęli przez taki otworek macicę :roll: ). Kiedy przypomnę sobie cięcie Myszy (ok. 10 lat temu) to :evil: Myszę kastrował rzeźnik a nie wet :evil:

Myślałam, że po zdjęciu kaftanika Całka się ożywi, niestety - nadal głównie leży i śpi :( I bardzo szybko oddycha (choć czasem ma spokojny, "zwyczajny" oddech). I oczywiście trochę się martwię. Znowu :oops:

Szczurek wychudł bardzo przez te kilka dni choroby, sterczy mu kręgosłup i miednica. Poza tym jest ok, tylko mało je.

Mysza wesoła. Reszta towarzystwa jak zwykle (Młody całuje, Miś się przysysa do rękawa).

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon mar 21, 2005 10:40

Moze zmierz temperature? Tak na wszelki wypadek???? Jka nie bedzie za wyskoka to sie tak nie martw. Moje tez po kilka dni odsypiaja zabieg, tylko kocurki mi wariowaly chwile po.
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon mar 21, 2005 10:56

Całeczko - nie ma złego kaftanika, można już być normalnym kotem...no...nie daj się prosić... :ok:
Za pozostałe też :ok:
Kontakt ze mną - mail lub telefon. Na miau mnie już nie ma.

Sin

 
Posty: 4216
Od: Czw sie 19, 2004 17:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon mar 21, 2005 11:05

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon mar 21, 2005 11:20

Obrazek
Fanaberia i Aisha

Ann_pl

 
Posty: 3889
Od: Pon sty 13, 2003 10:46
Lokalizacja: wawa

Post » Pon mar 21, 2005 11:53

Oj bidulek. Ale jaki fajniutki. ;) Wracaj do siebie, Całeczko :ok:

Ja myślę, że to dobrze, że ona śpi. Kropa póki ganiała to tylko jej ubywało, a jak zaczęła odsypiać to i szybciej wyzdrowiała i przytyła, w ogóle same plusy jej spania... ;)

Trzymajcie się ciepło!

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto mar 22, 2005 12:36

Co dzis u Całeczki słychać? A u Szcurka? Myszy? Reszty?
Obrazek
Fanaberia i Aisha

Ann_pl

 
Posty: 3889
Od: Pon sty 13, 2003 10:46
Lokalizacja: wawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości