
Nasz sala chorych

Drogie Ciocie ,mam problem z Iśką.
Biegunki już nie ma ,kupa ma normalny kształt tylko jest miękka.
Wszystkim wróciły apetyty i chęć do zabawy. Tyle dobrych wieści .
Iśce porąbały się adresy gdzie jest kuweta

Dzisiaj obserwowałem co ona robi. Wstała ze spania poszła pod kuwetę ,popatrzyła na nią i hop za szafkę ,otwieram szafkę a Iśka już w pozycji, jak mnie zobaczyła to wyszła z szafki nie załatwiając się .Usiadła przy kuwecie ,więc ją do niej włożyłem .
Wysikała się i wyszła.Potuptała do pokoju i tam pod stolikiem z lamką nocną uwaliła porządne kupsko. Momentalnie poczułem zapach w drugim pokoju,przychodzę z papierem i widzę że tu trzeba łopatkę.
W odległości ok.1 metra stoi druga kuweta ,specjalnie dla nie ,no to ją ominęła. Wczoraj dwa razy z niej skorzystała (kupa).
Posprzątałem ,zalałem miejsce denaturatem z octem.
Iśka sika do wspólnej dużej kuwety ,problem jest z kupą.
Dzisiaj zamieniłem pellet na żwirek Benek .
Weszła pogrzebała i wyszła .
Za to Niuniek z Miśką byli bardzo zaskoczeni i skorzystali od razu.
Będę wdzięczny za wszelkie sugestie . W mieszkaniu wali octem ,jakbym zaprawiał ogórki do słoików, a efektów zero.
Wszystko zaczęło się tydzień temu od biegunki.