Urwisek Boryś i Fiszeczka - to już dwa lata bez Ciebie :(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob wrz 26, 2020 8:42 Re: Mała znajda. Dodajcie mi otuchy...

jolabuk5 pisze:Powoli nas poznasz. Ja mam 6 kotów, ale żaden tak nie leży jak Twój Borysek, chociaż niektóre są miziaste :D Wcale się nie dziwię, że nie chcesz go oddać :ok:

Oj, to niezla gromadka.

My dziś w nocy odizolowani. Pierwszy raz od 1.5 miesiąca się wyspałam. Fiszka cała noc z nami.. Była taka wyluzowana, mruczała.. Eh...

Rano młodego wpuściłam to od razu wpatrywał się w nią, ona wark i pod łóżko :(
Fiszka kocham Cię 26.03.2018 - 13.04.2021 (*)
Borysek 1.06.2020

Talka

 
Posty: 999
Od: Sob sie 08, 2020 19:39
Lokalizacja: Pszczyna

Post » Sob wrz 26, 2020 9:45 Re: Mała znajda. Dodajcie mi otuchy...

I takie spokojne noce są Fiszce bardzo potrzebne. Tobie zresztą też :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69132
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 26, 2020 12:06 Re: Mała znajda. Dodajcie mi otuchy...

jolabuk5 pisze:I takie spokojne noce są Fiszce bardzo potrzebne. Tobie zresztą też :ok:


Gdybyśmy tak działali od początku pewnie byłoby dobrze, a tak koty cała dobę razem.. Nie wiem czy da się to odkręcić... Cała nadzieja w Pani Magdzie...
Fiszka kocham Cię 26.03.2018 - 13.04.2021 (*)
Borysek 1.06.2020

Talka

 
Posty: 999
Od: Sob sie 08, 2020 19:39
Lokalizacja: Pszczyna

Post » Sob wrz 26, 2020 12:10 Re: Mała znajda. Dodajcie mi otuchy...

Ależ da się! Nie można kotow zupełnie izolować. Tylko przerwy robić. Borysek nie atakuje Fiszki, tylko chce się bawić. Fiszka nie atakuje Boryska, tylko jest zmęczona. Wszystko będzie dobrze, z czasem koty mogą się bardzo lubić :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69132
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 26, 2020 12:14 Re: Mała znajda. Dodajcie mi otuchy...

jolabuk5 pisze:Ależ da się! Nie można kotow zupełnie izolować. Tylko przerwy robić. Borysek nie atakuje Fiszki, tylko chce się bawić. Fiszka nie atakuje Boryska, tylko jest zmęczona. Wszystko będzie dobrze, z czasem koty mogą się bardzo lubić :1luvu:

Tak sie chowa jak Borys się pojawia

Obrazek

Obrazek
Fiszka kocham Cię 26.03.2018 - 13.04.2021 (*)
Borysek 1.06.2020

Talka

 
Posty: 999
Od: Sob sie 08, 2020 19:39
Lokalizacja: Pszczyna

Post » Sob wrz 26, 2020 12:16 Re: Mała znajda. Dodajcie mi otuchy...

Chowa się, bo chce mieć spokój. To nie jest agresja, ona wygląda zupełnie inaczej. :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69132
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 26, 2020 12:27 Re: Mała znajda. Dodajcie mi otuchy...

Talka, jeśli sie chowa i ma swój azyl, to pozwól jej na to i w żadnym wypadku nie pozwalaj tam włazić Borysowi, niech to będzie jej miejsce!
Sporo kotów ma swoje kąty, dziury, półki w szafie, które są dla mnie takim azylem :) Rozumiem, że wcześniej, gdy była sama, miała swoje legowiska, teraz na nich nie lezy, a znalazła swoją szafę, ale chyba nie widziałabym tragedii w tym, że sobie wyszukała inne miejsce. natomiast zrobiłabym jej tam właśnie takie legowisko dla niej, połozyła ulubiony kocyk, coś, co będzie jej i niech sobie tam odpoczywa :) Tylko- nie pozwalaj wchodzić tam Borysowi.
Kontakt z behawiorystą to dobry pomysł, ale też z tego co obserwuję wdrażanie zaleceń to dośc długa praca czasami. Więc kciuki i nie zniechęcaj się i nie zamartwiaj, jak coś początkowo nie działa. I kurcze, musisz sama trochę wyluzować. Może jakaś quasi obróżka dla ludzia ;))
To trochę zart, ale taki serio- kotom się Twój nastrój udziela, chodzenie za nimi, obserwowanie każdej sekundy i jeszcze z takim pewnie wewnętrznym lękiem, nie wiem, czy nie działa negatywnie. Nastawiałabym się na spędzanie z nimi czasu pozytywnie w sensie- zabawa, głaski i w tym czasie, jak coś się zadzieje...a może nie zadzieje, ale się zapowiada, ze coś między kotami może sie wydarzyć- ingerencja, odsunięcie, syknięcie na któregoś, klaśniecie w dłonie z głośnym nie i dalej zabawa :)

Powodzenia :) I Każdej przespanej nocy!
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Sob wrz 26, 2020 12:55 Re: Mała znajda. Dodajcie mi otuchy...

maczkowa pisze:Talka, jeśli sie chowa i ma swój azyl, to pozwól jej na to i w żadnym wypadku nie pozwalaj tam włazić Borysowi, niech to będzie jej miejsce!
Sporo kotów ma swoje kąty, dziury, półki w szafie, które są dla mnie takim azylem :) Rozumiem, że wcześniej, gdy była sama, miała swoje legowiska, teraz na nich nie lezy, a znalazła swoją szafę, ale chyba nie widziałabym tragedii w tym, że sobie wyszukała inne miejsce. natomiast zrobiłabym jej tam właśnie takie legowisko dla niej, połozyła ulubiony kocyk, coś, co będzie jej i niech sobie tam odpoczywa :) Tylko- nie pozwalaj wchodzić tam Borysowi.
Kontakt z behawiorystą to dobry pomysł, ale też z tego co obserwuję wdrażanie zaleceń to dośc długa praca czasami. Więc kciuki i nie zniechęcaj się i nie zamartwiaj, jak coś początkowo nie działa. I kurcze, musisz sama trochę wyluzować. Może jakaś quasi obróżka dla ludzia ;))
To trochę zart, ale taki serio- kotom się Twój nastrój udziela, chodzenie za nimi, obserwowanie każdej sekundy i jeszcze z takim pewnie wewnętrznym lękiem, nie wiem, czy nie działa negatywnie. Nastawiałabym się na spędzanie z nimi czasu pozytywnie w sensie- zabawa, głaski i w tym czasie, jak coś się zadzieje...a może nie zadzieje, ale się zapowiada, ze coś między kotami może sie wydarzyć- ingerencja, odsunięcie, syknięcie na któregoś, klaśniecie w dłonie z głośnym nie i dalej zabawa :)

Powodzenia :) I Każdej przespanej nocy!


Ja już jestem na lekach od psychiatry :roll: :ryk:
Fiszka kocham Cię 26.03.2018 - 13.04.2021 (*)
Borysek 1.06.2020

Talka

 
Posty: 999
Od: Sob sie 08, 2020 19:39
Lokalizacja: Pszczyna

Post » Sob wrz 26, 2020 19:48 Re: Mała znajda. Dodajcie mi otuchy...

Na wątku z dużym kocurem i zaczepiającą go młodą kotką pojawiło się zdjęcie obu kotów śpiących razem :D
viewtopic.php?f=1&t=197236&view=unread#unread
Zajrzyj. Twoje też tak będą kiedyś spały :ok: :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69132
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 26, 2020 19:53 Re: Mała znajda. Dodajcie mi otuchy...

jolabuk5 pisze:Na wątku z dużym kocurem i zaczepiającą go młodą kotką pojawiło się zdjęcie obu kotów śpiących razem :D
viewtopic.php?f=1&t=197236&view=unread#unread
Zajrzyj. Twoje też tak będą kiedyś spały :ok: :1luvu:


Widzialam... Co za piękny widok :1luvu:
Fiszka kocham Cię 26.03.2018 - 13.04.2021 (*)
Borysek 1.06.2020

Talka

 
Posty: 999
Od: Sob sie 08, 2020 19:39
Lokalizacja: Pszczyna

Post » Sob wrz 26, 2020 21:28 Re: Mała znajda. Dodajcie mi otuchy...

https://youtu.be/HefxrYr6bsU

Tym. Razem ich nie rozdzieliłam bo było lajtowo
Fiszka kocham Cię 26.03.2018 - 13.04.2021 (*)
Borysek 1.06.2020

Talka

 
Posty: 999
Od: Sob sie 08, 2020 19:39
Lokalizacja: Pszczyna

Post » Sob wrz 26, 2020 21:46 Re: Mała znajda. Dodajcie mi otuchy...

Dobry wieczór Talka. To moje koty, a właściwie ich wspólny sen podziwiasz.
Bilbo (ten duży) w październiku skończy 2 lata. Gdy miał rok i był po kastracji postanowiłam dać mu kocie towarzystwo. Pojawił się Toto. Czteromiesięczny mały, drobny kociak. Izolacja trwala około tygodnia, koty się zaakceptowały, ale chyba nigdy nie "pokochały". To podobno częste wśród kotów. Bilbo naskakiwał na Totka, ten się go bał. Wspólnych zabaw prawie nie było, a Bilbo pokazywał co rusz, kto tu rządzi. Naskakiwal na małego, Toto piszczał. Ja wkraczalam do akcji. Ale co Ci chcialam powiedzieć, jak tylko pojawił sie Toto, Bilbo przestał ze mną spać. Za to spał obok mnie Toto, który co noc wystawiał brzuszek do głaskania . Było mi przykro, że Bilbo już nie ugniata mi poduszki, czy mojego ramienia, choć boleśnie odczuwałam jego pazurki. Nie przychodził i koniec, kropka. Żadne prośby nie skutkowały. Już w pierwszą noc po odejsciu Tota Bilbo przyszedł do mnie w nocy z mruczeniem i ugniataniem. I tak co noc, dopóki nie pojawiła się Murka. Gdy Murka u mnie śpi to Bilbo nie przyjdzie. Ostatnio bywają noce, ze mała znajduje miejscówkę wewnatrz kanapy i wówczas Bilbo przychodzi na moją kanapę. Dzisiaj nawet spał na mojej poduszce (ja obok poduszki). Koty nie byly izolowane , gdyż Murka była tak mała jak dłoń i postanowiłam je sobie pokazać. Bilbo zareagował z wielką ciekawością, a ta mała srula na niego nasyczała, wiec on też syknął. Mała jest rozrabiarą i nie boi się dużego kocura. On też jest często zniecierpliwiony. Wydaje wówczas taki śmieszny wysoki dźwięk. I ja strofuję Murkę, że ma dać mu spokój. Bilbo uczy małą wielu kocich zachowań . Bardzo podgryzala, gdy tylko się ją dotknęło, np. żeby pogłaskać. Gdy Bilbo ją dyscyplinuje, a ja jestem przy tym obecna, to patrzy na mnie, czy nie będę na niego krzyczeć, jak miało miejsce z Totkiem. Gdy widzi, że nie reaguję, albo mówię "nie wolno" do Murki, to jest spokojny. No, w domu jest huragan, nie udalo mi się jak do tej pory nakręcić ich gonitw, skoków. Mała zdobywa takie umiejętności, jak skok na telewizor (przyjechanie pazurami po ekranie), a następnie skok na 2-metrową szafę. Nie wspomnę o pobitych szkłach, zrzuconych przedmiotach. Jednak myślę, że towarzystwo tego samego gatunku jest wskazane. Ja uwielbiam przyglądać się, jak moje koty się bawią, choć Murka stale zaczepia Bilba. On też tego ma często dość. Ich zabawy naprawdę wyglądają podobnie, jak Twoich kotów. Jak wyciagam wędkę, to Bilbo nie chce sie bawić, gdy bawi się Murka. Robi to tylki, gdy jej nie ma w pokoju. Dlaczego, nie wiem. Zartujemy, ze się wstydzi. Nie wiem, czy choć trochę pomogłam. Nie mam dużego doświadczenia , Bilbo to mój pierwszy kot. Ale bardzo żałuję, że tak późno zdecydowalam się na poznanie tych wspaniałych zwierząt. Właśnie Murka zrzuciła wazon z kwiatami. :strach:

Hanig

Avatar użytkownika
 
Posty: 564
Od: Pt sty 04, 2019 10:27
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob wrz 26, 2020 21:56 Re: Mała znajda. Dodajcie mi otuchy...

Hanig pisze:Dobry wieczór Talka. To moje koty, a właściwie ich wspólny sen podziwiasz.
Bilbo (ten duży) w październiku skończy 2 lata. Gdy miał rok i był po kastracji postanowiłam dać mu kocie towarzystwo. Pojawił się Toto. Czteromiesięczny mały, drobny kociak. Izolacja trwala około tygodnia, koty się zaakceptowały, ale chyba nigdy nie "pokochały". To podobno częste wśród kotów. Bilbo naskakiwał na Totka, ten się go bał. Wspólnych zabaw prawie nie było, a Bilbo pokazywał co rusz, kto tu rządzi. Naskakiwal na małego, Toto piszczał. Ja wkraczalam do akcji. Ale co Ci chcialam powiedzieć, jak tylko pojawił sie Toto, Bilbo przestał ze mną spać. Za to spał obok mnie Toto, który co noc wystawiał brzuszek do głaskania . Było mi przykro, że Bilbo już nie ugniata mi poduszki, czy mojego ramienia, choć boleśnie odczuwałam jego pazurki. Nie przychodził i koniec, kropka. Żadne prośby nie skutkowały. Już w pierwszą noc po odejsciu Tota Bilbo przyszedł do mnie w nocy z mruczeniem i ugniataniem. I tak co noc, dopóki nie pojawiła się Murka. Gdy Murka u mnie śpi to Bilbo nie przyjdzie. Ostatnio bywają noce, ze mała znajduje miejscówkę wewnatrz kanapy i wówczas Bilbo przychodzi na moją kanapę. Dzisiaj nawet spał na mojej poduszce (ja obok poduszki). Koty nie byly izolowane , gdyż Murka była tak mała jak dłoń i postanowiłam je sobie pokazać. Bilbo zareagował z wielką ciekawością, a ta mała srula na niego nasyczała, wiec on też syknął. Mała jest rozrabiarą i nie boi się dużego kocura. On też jest często zniecierpliwiony. Wydaje wówczas taki śmieszny wysoki dźwięk. I ja strofuję Murkę, że ma dać mu spokój. Bilbo uczy małą wielu kocich zachowań . Bardzo podgryzala, gdy tylko się ją dotknęło, np. żeby pogłaskać. Gdy Bilbo ją dyscyplinuje, a ja jestem przy tym obecna, to patrzy na mnie, czy nie będę na niego krzyczeć, jak miało miejsce z Totkiem. Gdy widzi, że nie reaguję, albo mówię "nie wolno" do Murki, to jest spokojny. No, w domu jest huragan, nie udalo mi się jak do tej pory nakręcić ich gonitw, skoków. Mała zdobywa takie umiejętności, jak skok na telewizor (przyjechanie pazurami po ekranie), a następnie skok na 2-metrową szafę. Nie wspomnę o pobitych szkłach, zrzuconych przedmiotach. Jednak myślę, że towarzystwo tego samego gatunku jest wskazane. Ja uwielbiam przyglądać się, jak moje koty się bawią, choć Murka stale zaczepia Bilba. On też tego ma często dość. Ich zabawy naprawdę wyglądają podobnie, jak Twoich kotów. Jak wyciagam wędkę, to Bilbo nie chce sie bawić, gdy bawi się Murka. Robi to tylki, gdy jej nie ma w pokoju. Dlaczego, nie wiem. Zartujemy, ze się wstydzi. Nie wiem, czy choć trochę pomogłam. Nie mam dużego doświadczenia , Bilbo to mój pierwszy kot. Ale bardzo żałuję, że tak późno zdecydowalam się na poznanie tych wspaniałych zwierząt. Właśnie Murka zrzuciła wazon z kwiatami. :strach:


Dziękuję za ten wpis. Ja chciałabym tylko aby moja rezydentka Fiszka nie czuła się zagrożona w swoim domu bo to przykro się patrzy jaktna swoim terytorium jest zastraszona przez gowniarza 8O
Fiszka kocham Cię 26.03.2018 - 13.04.2021 (*)
Borysek 1.06.2020

Talka

 
Posty: 999
Od: Sob sie 08, 2020 19:39
Lokalizacja: Pszczyna

Post » Sob wrz 26, 2020 22:06 Re: Mała znajda. Dodajcie mi otuchy...

Myślę, że on jej nie zastrasza, tylko się bawi. Po kociemu. A jest młody i ma dużo energii. Sytuacja z nowym kotem wygląda trochę tak, jak w rodzinie, gdy pojawia się kolejne dziecko. Wiele się zmienia. Życzę powodzenia.

Hanig

Avatar użytkownika
 
Posty: 564
Od: Pt sty 04, 2019 10:27
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob wrz 26, 2020 22:12 Re: Mała znajda. Dodajcie mi otuchy...

Hanig pisze:Myślę, że on jej nie zastrasza, tylko się bawi. Po kociemu. A jest młody i ma dużo energii. Sytuacja z nowym kotem wygląda trochę tak, jak w rodzinie, gdy pojawia się kolejne dziecko. Wiele się zmienia. Życzę powodzenia.

Dla Was też :1luvu:
Fiszka kocham Cię 26.03.2018 - 13.04.2021 (*)
Borysek 1.06.2020

Talka

 
Posty: 999
Od: Sob sie 08, 2020 19:39
Lokalizacja: Pszczyna

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Franciszek1954 i 4 gości