Mysza - kolejny guz operacja... więzień w kaftanie, nowe zdj

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 27, 2004 16:11

to czekamy na wyniki

i wiesz, ona potrzebuje Twojej bliskosci, dlatego tak sie polozyla

MUSI byc dobrze :ok: :ok: :ok:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Śro paź 27, 2004 16:22

Biedna Mysza. Kciuki za wyniki :ok:

Ania z Poznania

 
Posty: 3378
Od: Śro gru 17, 2003 15:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro paź 27, 2004 17:14

Już są wyniki - wątroba fatalna. Szczegółów nie znam, jutro będę miała po wizycie w lecznicy. Mam jak najszybciej zrobić badanie usg, niestety na Powstańców Śl. jest termin na za tydzień, gdzie i do kogo iść? Mam jej dać ćwiartkę hepatilu i miec nadzieję, że nie wyrzyga. :cry: :cry: :cry:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro paź 27, 2004 17:38

Nieustannie trzymamy kciuki za Myszę!

Do Myszy: Myszeidosie kochany, bierz sie w garsc, prosze.
Jestes silna kocica, wszystko wytrzymasz i wszystko
pokonasz. Musisz tylko chciec. Bardzo. Chcij, kocinko!
Zebys wiedziala, ile kciukow jest za Ciebie trzymanych!
Ale na pewno czujesz te dobre mysle, ktore ludzie Ci sla...
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro paź 27, 2004 17:38

Przykro mi bardzo. mam nadzieję że kotek sie z tego wyciągnie i że nie boli go za bardzo. Niestety nic nie poradze bo sie nie znam.

betix

 
Posty: 2007
Od: Pon sie 11, 2003 22:37
Lokalizacja: Radzionków k.Bytomia

Post » Śro paź 27, 2004 17:46

Dostała ćwiartkę hepatilu. Znowu uciekła pod łóżko, znowu straciła do mnie zaufanie... Proszę kciuki za nierzyganie. A ja idę załatwiać usg.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro paź 27, 2004 17:48

Kicia nie rzygaj proszę!!! A swoją droga to czamu nie dostała nic w zastrzyku? Może nie ma?-nie znam się

betix

 
Posty: 2007
Od: Pon sie 11, 2003 22:37
Lokalizacja: Radzionków k.Bytomia

Post » Śro paź 27, 2004 17:50

Jana pisze:Dostała ćwiartkę hepatilu. Znowu uciekła pod łóżko, znowu straciła do mnie zaufanie... Proszę kciuki za nierzyganie. A ja idę załatwiać usg.


Trzymamy naprawde caly czas...
Mocno.

Moze uda Ci sie zalatwic USG wczesniej.
W innym miejscu.
Tydzien - w takiej pilnej sprawie - to wiecznosc!

Jano, Ty tez trzymaj sie!
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro paź 27, 2004 17:50

Ojej nieciekawie :( Nieprzyjemna i bolesna przypadlosc, wiadomo roznie bywa ale to sie leczy, wiec sie Slonko nie zalamuj :ok:
Zreszta pewnie Ci Zuza napisze jakie zapalenia watroby przechodzila Sabi- nerkowiec przeciez w koncu! Kroplowy, jesli trzeba to z glukoza, leki na watrobe- Hepatil, Essentiale forte, homeopatycznie Hepar. I dobrze bedzie! Jesli przy podwyzszonych wynikach watrobowych nerki ok to juz bardzo dobrze. Myszka brala ostatnio sporo lekow, antybiotyki tez pewnie- moze od tego i minie, bez wiekszych konsekwencji?
USG z calego serca polecam zrobic u dr Piotra Marcinskiego, przemily czlowiek i swietny specjalista co przy tego typu badaniach wazne.
Mozna umowic sie na Gagarina, jesli nie ma terminu po prostu przyjechac-
przyjmie miedzy pacjentami, zawsze jest jakas "dziurka" ja ostatnio z Luniem 20 min. czekalam a nie bylam umowiona :wink: Myszy duzo zdrowia a Tobie pogody ducha :D
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

Post » Śro paź 27, 2004 18:24

Potwierdzam, Na USG koniecznie do marcińskiego. To świetny fachowiec a interpretacja USG nie jest łatwa więc lepiej iśc do kogoś kto to naprawdę potrafi robić.

pstryga

Avatar użytkownika
 
Posty: 7701
Od: Pon sie 23, 2004 15:32
Lokalizacja: Wilanow

Post » Śro paź 27, 2004 18:34

Po kolei. Przede wszystkim - dziękuję za słowa otuchy, bardzo kiepsko z moimi nerwami, ale jak Was czytam, to jakoś lżej mi się robi :1luvu:

W 4 Łapach też wskazali Marcińskiego, więc na pewno do niego jak w dym i tak też zrobię. Hepatil dałam Myszy teraz, bo niczego innego do jutra nie mogę zrobić, a jutro do lecznicy i tam pewnie już porządne leczenie się zacznie. Narazie Mysza przeszła się po mieszkaniu, biorąc pod uwagę jej ostatnie polegiwanie pod łóżkiem, to już trochę podnosi na duchu.

Musi z tego wyjść, bo bardzo ją kocham!

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro paź 27, 2004 18:36

Jana pisze:[...]Musi z tego wyjść, bo bardzo ją kocham!


Tak! :love:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro paź 27, 2004 18:44

acha nie wiem czy to coś da , ale miałam podobny problem z psem. suka miała usuwanego guza na macicy. w wyniku osłabienia operacją i stanu zapalnego macicy rozchorowała sie na wątrobę. Miała ostrą zółtaczke wyniki takie że rany boskie AP powyżej 2500 , bilirubine ponad 100, ALAT p0w 700 . Mamy za sobą 2 miesiące kroplówek i wczoraj po badaniu krwi zadzwonił do mnie wet i powiedział że pies będzie zdrowy.

pstryga

Avatar użytkownika
 
Posty: 7701
Od: Pon sie 23, 2004 15:32
Lokalizacja: Wilanow

Post » Śro paź 27, 2004 18:58

Jana kciuki mocne dla Myszenki - musi byc dobrze :ok:
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 27, 2004 19:03

Myszo, musisz być zdrowa :ok:

smilla

 
Posty: 2837
Od: Sob lut 14, 2004 19:52
Lokalizacja: trójmiasto

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, zuza i 102 gości