Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32, 49, 53

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 26, 2018 21:48 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15

klaudiafj pisze:Kulee jak to napisac! Śmiatek ja mowie :ryk: O wiem - pokaże!
https://goo.gl/images/15oecc
Czasem musze az zrezygnować z zamiatania, bo tak sie uczepi, że nie puści :ryk: i odkladam śmiatek razem z Kubusiem w kat.

Nie znałam takiego słowa " śmiatek " szczotka to tak ale twoje bardziej mi się podoba. :ryk:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26800
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 26, 2018 21:52 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15

A mnie niezmiennie dziwi, że nie znacie moich słów :ryk:
Kiedy Marta napisala co to za slowo to mowie - jak to co to za slowo? - lece do michala i pytam - jak to sie nazywa? (Pokazujac śmiatek), a on mnie mnie - szczotka do zamiatania podlogi! - wkurzylam sie na niego i go ochrzanilam, że szczotka to jest do włosów :mrgreen:
A jak szukalam na necie to faktycznie tak to sie nazywa :D znam jeszcze nazwe "zmiotka" :ryk:

I wszystko jasne :mrgreen:
Obrazek
Zbyt glebokie te moje śląskie korzenie :mrgreen:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt sty 26, 2018 22:09 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15

Zmiotka to u nas taka mała miotelka do ręki w zestawie z szufelką :mrgreen:

Ty wiele wyrazów używasz takich o których ja nie słyszałam, sprawdzam w necie od razu ale ta wasza Śląska miotła mnie zaintrygowała :smokin:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Pt sty 26, 2018 23:42 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15

Cóż, ja nawet o tym nie wiem, że dane slowo jest ze slaskiego a nie z polskiego :D

Bytomskie łobuzy pozdrawiają :)
Obrazek

Obrazek

Edit. Obrazek

Skończyłam czytać Panie z Canford Elizabeth Gaskel i zasłużyłam teraz na nagrode w postaci ekranizacji :D uwielbiam to! Wpierw przeczytac ksiazke a potem zobaczyc wszystkie ekranizacje :) Aktualnie ogladam Zony i Corki tez E. Gaskel.

Patrzylam przed chwila na moje koty wylozone przed kominkiem i bylam swiadkiem tak słodkiej sceny, że aż nie do uwierzenia <3
Tosia i Kubus lezeli na boczku i patrzeli sobie w oczy a Tosia ciagle wyciagala lapki i dotykala lapek Kubusia. I tak ciagle. Kubus jak to facet lezal a ona taka romantyczna i go dotyka i dotyka po tych lapkach i lapala lapkami za lapki <3 i po glowce poglaskala. I tak lezeli. Nigdy w zyciu nie widzialam takich scen jakie serwują mi Tosia i Kubus. Oni sie kochaja <3 choc to na razie wyglada tak jal wśród dzieci - Tosia jako 12latka juz jest zakochana i romantyczna a Kubus ma dopiero 8 lat (na ludzkie) wiec on baby traktuje jak baby i jedynie psoty mu w glowie... Ale czy zawsze? Ach ach to takie slodkie <3
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Sob sty 27, 2018 12:05 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15

:1luvu:
To jak piszesz o swoich kotach bardzo rozczula mnie. Jest tyle miłości w słowach że aż biegnę do swoich i mówię im że je bardzo kocham i krzywda im się nigdy nie stanie przy mnie
:1luvu:
Zdjęcia są urokliwe, oddają dobry klimat tego domu.
Fajna rodzinka.
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Sob sty 27, 2018 20:00 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15

Zdjęcia :1luvu: kotki :1luvu:

Ziemosław

Avatar użytkownika
 
Posty: 4978
Od: Śro paź 18, 2017 18:55
Lokalizacja: Borowa :)

Post » Sob sty 27, 2018 20:11 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15

[quote="klaudiafj"]Cóż, ja nawet o tym nie wiem, że dane slowo jest ze slaskiego a nie z polskiego :D

Bytomskie łobuzy pozdrawiają :)
Obrazek

Cuda kochane :1luvu: Tosia i Kubunio ciągle przytuleni, widok rozczulający.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26800
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 27, 2018 22:41 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15

Marzenia11 pisze:Megan72 myślisz, zeby jej powtórzyć rtg? nie ma i nie miała problemów z chodzeniem i łapkami, ale się wystraszyłam tym co napisałaś..

Sorry, umknęlo mi to wczoraj.

Jeżeli kot był po upadku jedynie potłuczony, nie miał żadnych problemów z poruszaniem, albo jeśli - wychodząc poza Wasz przypadek - mial problemy związane z uszkodzeniem łap - kulał, bo naciągnąl mięsień, złamał łapę, uszkodził nerw w samej łapie, co potwierdziło badanie neurologiczne - to po kontroli po leczeniu dałabym spokój.
Ale niedowład, jedzenie na leżąco (jeśli do tej pory kot jadł inaczej), łapy żyjące swoim życiem - to dla mnie alarm, by robić porządną diagnostykę neurologiczną. Bo może to być pierdoła - np. kot ostatnio nabrał szybko masy, i kościec nie radzi sobie z nią póki co, trochę trwa, zanim stabilizujące szkielet ścięgna i mięśnie do tej masy 'dorosną'. Ale może nie być. I wtedy objawy - takie delikatne - są błogosławieństwem. Bo można podziałać, zanim stan będzie mocno kiepski. Rtg, jeśli kot jest od kilku dni na p/zapalnych - i rtg nic nie wykaże, to rezonans. Bo ta diagnostyka, plus fizjoterapia i akupunktura (fantastycznie działa na regenerację nerwów), to pewnie nie więcej niż 2 tys. I w efekcie zdrowy kot.
Następny 'rzut' dyskopatii (o ile to dyskopatia - ale z opisów Klaudii tak wywnioskowałam) może być dużo poważniejszy, z paraliżem włącznie, a wtedy koszty leczenia i rehabilitacji to wielokrotność tej kwoty. I kot specjalnej troski z niepełnosprawnością w mniejszym lub większym stopniu do końca życia. O nerwach i poświęconym czasie już nie wspominam.

megan72

 
Posty: 3501
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Sob sty 27, 2018 22:52 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15

Dziękuję.
Moja Deedee oprócz niechęci do skoku nie wykazywala żadnych objawów. Wet podczas profilaktycznej wizyty i przeglądzie kota macala kręgosłup a kota warczala przy dotyku i stąd od razu rtg.
Mam nadzieję, że. Klaudia zrobi diagnostykę. To naprawdę poważnie wygląda.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob sty 27, 2018 23:43 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15

Cudne fotki jak spędzają razem czas, Marysia z młodzieżą. Widać integrowanie kociostanu z dnia na dzień coraz mocniejsze. Jak Kubuś dziś, jak pozostałe badania?

aga66

 
Posty: 6737
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Nie sty 28, 2018 0:22 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15

Wiecie co? Pisalam odp, ale rezygnuje z tego.
Nie bójcie się - Kubuś bedzie mial zrobione takie badanie jakich bedzie potrzebował. Jeżeli w to wątpicie to...cóż... Trudno.
Może jedno dopisze - Kubus mial wszystkie odruchy prawidlowe, to że napisalam ze nogi zyly swoim zyciem to moglam sobie darowac. Ale tak to jest jak sie czlowiek nie zna i panikuje a kazdy objaw zaczyna urastac do rangi tego najgorszego. Z cala pewnoscia tak nie bylo. Nie bylo niedowladu. Jak kot sie stlucze to tak stawia nozki, szerzej - co mi wetka wyjasnila, bo ja tego nie widzialam nigdy to skad moglam wiedziec. A wszystko juz na to wskazuje, że Kubus musial sie po prostu uderzyc.

Agus :) Juz wszystko z Kubusiem w porzadku :) i prawda to, że więzi są coraz mocniejsze z kazdym dniem. Dzis Kubus leżał obok Marysi i Marysia nawet nie buczala ;)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie sty 28, 2018 2:08 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15

Hmmm.
Wiesz Klaudia, to tak naprawdę wszystko zostało napisane z troski o Kubusia i Ciebie tez. W koncu kot jest u Ciebie i jeśli okaże się, nie daj Boże, że ma tę dyskopatie to głównie problem i nerwy będziesz miała Ty.
Napisałam o tym że mam nadzieję, że zrobisz kotu badania właśnie dlatego, że Twoja wet zareagowała tak a nie inaczej na sytuację. Widzisz różnice między Kubusiem a moją Deedee? Deedee spada,.nic się po upadku nie dzieje, idę do wet po prostu na przegląd, wet bada i z powodu reakcji kotki na dotykanie kręgosłupa natychmiast robi rtg.
Kubuś przez kilka dni dziwnie stawia łapy, je na lezaco, ma niedowlad, idziesz do wet, ona widzi wyraźna reakcję bolowa na dotykanie kręgosłupa i nie zaleca rtg. Tylko robi drogie badania w kierunku fipa.
Rtg jest zdecydowanie tańsze.
Wiesz, możesz się obrazić, że ktoś podważa decyzję Twojej wet. Ale zauważ, że jest to osoba, która ma konsekwencje nie leczonej wcześniej dyskopatii.
Naprawdę nie rozumiem dlaczego się obrazasz zamiast dla świętego spokoju zrobić rtg.to proste badanie. Szukasz potwierdzenia, że już z kotem jest ok, że źle zinterpretowalas objawy itp.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie sty 28, 2018 8:18 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15

Przez takie dyskusje właśnie jak ta tutaj nie zakładam swojego wątku i nie piszę o moich kotach. Każdy ma swoje zdanie i opinię na jakiś temat. Można się nią podzielić czy zasugerować. Jednak narzucanie jej komuś choćby z dobrej woli opartej na własnym doświadczeniu nie powinno odbywać się w sposób napastliwy. Klaudia cieszę się, że sytuacja zdrowotna się wyjaśnia i jest ok. Kubuś jest zaopiekowany i to jest najważniejsze.Czekam na wieści od was i zdjęcia kotków. Miłej niedzieli.

aga66

 
Posty: 6737
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Nie sty 28, 2018 10:39 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15

Marzenia napisalam i pisze jeszcze raz - Kubus nie ma niedowladu i nie mial. Na leżąco jadl, ale nie lezal plackiem. Po prostu nie wisial nad miska. Marysia czasem tez tak je.
Kto powiedzial że nie zrobie rtg? Zrobie takie badania jakie będą konieczne. Nigdy nie zalowalam pieniedzy na swoje koty takze spokojna glowa. I nie poszcie do mnie w taki sposob jakbym ja unikala wizyt u lekarzy z kotem, jakbym unikala jego badan.
Poczytalam sobie tez co to ta dyskopatia i Kubus nia mial takich obajwow. Jezeli moja wetka na wizycie (kilku) nie wysuwa takich wnioskow to wy jesteście genialne, że bez widzenia kota jestescie pewne swojej diagnozy.
Dziekuje za rady i sugestie. Biorę je pod uwage.

Dzieki Agus ;)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie sty 28, 2018 10:47 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15

Na szczęście Klaudia ma dobrą weterynarz i tak dba o swoje koty, że jestem spokojna o to że zawsze podejmują słuszne decyzję.
Cieszę się że z Kubusiem, Tośka, Marysia jest WSZYSTKO dobrze.

Klaudia :ok:

Glaskam wirtualnie cała trójce, a mam nadzieję że wkrótce na żywo 8)
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Franciszek1954, Google [Bot] i 32 gości