Chesterek [*], Perełeczka, Scooby oraz Franklin <3 1z10!

[Ziemosław]

a wracając do pomidora, Ziemosław, to co w nim może być porządnego, o tej porze roku...

O tej porze absolutnie nic. Ale w porównaniu z resztą kanapki było nieźle

Ps. Magda mam na imię

[MalgWroclaw]

a wracając do pomidora, Ziemosław, to co w nim może być porządnego, o tej porze roku...

O tej porze absolutnie nic. Ale w porównaniu z resztą kanapki było nieźle

Ps. Magda mam na imię

Wiesz, na forum Ziemosław

[Ziemosław]

a wracając do pomidora, Ziemosław, to co w nim może być porządnego, o tej porze roku...

O tej porze absolutnie nic. Ale w porównaniu z resztą kanapki było nieźle

Ps. Magda mam na imię

Wiesz, na forum Ziemosław

Tak mnie koleżanki ze starej pracy nazywały, w skrócie też Ziemo od nazwiska

[ser_Kociątko]

a miałam pytać skąd ten Ziemosław

[Ziemosław]

:D a miałam pytać skąd ten Ziemosław

Są dwie wersje

Ponieważ moje nazwisko zaczyna się od "Ziem" a siedziałam w pokoju z PrzemySŁAWem, to nas połączyły koleżanki
Druga wersja jak prostsza, "sławny" w starej firmie Ziemo

[MalgWroclaw]

W dawnej pracy mówili na mnie jakoś tam, wszystko jedno. W tej nowszej pracował też kolega ze starej i tak mnie nazywał (już, niestety, nie pracuje). I nagle różni "nowi" zaczęli tak do mnie mówić, ale stawiłam opór. Tamci to byli dobrzy kumple.

[Hannah12]

Żyją w zgodzie tak jak rodzeństwo
Ujawnia się podglądacz.

[Ziemosław]

Cześć podglądaczu, zapraszamy

A kogo na fejsie nie mam ten niech się pozachwyca tu

[Ziemosław]

Dopełnienie obrazu

[Hannah12]

Na fb jestem, ale nie wiem gdzie Was szukać.

[Minu]

Jejku ale słodko wyglądają tacy przytuleni pyszczkami

[ser_Kociątko]

Dzień dobry

[Ziemosław]

Dzień dobry
My mamy dziś leniwca ze względu na "trudne dni w miesiącu". W moim przypadku wiąże się to z... żarciem niestety, od słodyczy po wafle ryżowe. Jak się skończy to na siłownię muszę zasuwać i w końcu pozbyć się tych 10 kg za dużo

[Moli25]

Ja mam na odwrót, przez 3 dni bardzo mało jem

[Ziemosław]

Ja w zeszłym roku miałam dietę rozpisaną przez "dietetyczkę" (znajomą znajomej, long story) i w tej diecie na obiad było np. 100 gram kaszy (które po ugotowaniu waży 4 razy więcej), 200 gram kurczaka i tyle. No bagatela pół kilo jedzenia poddałam się po 3 dniu kiedy mimo mojego wyraźnego wskazania, że nie lubię ryb, na śniadanie miałam zjeść pastę z makreli i awokado