
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
klaudiafj pisze:Ja nie jadłam, moje koty tez nie
KatS pisze:O, a ja nie zauważyłam linku do filmiku, lecę nadrabiać !
EDIT:
Moli pod prysznicem![]()
ona tak sama z własnej woli?
Fuksik
Moli25 pisze:KatS pisze:O, a ja nie zauważyłam linku do filmiku, lecę nadrabiać !
EDIT:
Moli pod prysznicem![]()
ona tak sama z własnej woli?
Fuksik
O prosze Pani, Moli to mała Otylkajakbym jej nalała wody do wanny, to pływałaby zawodowo
KatS pisze:Oj cudowne, cudowne. W tym kota wodnego i kota majtkowego![]()
Gosiu, Twoja gromadka też jest przepiękna. Ja to własciwie nie wiem jakie koty najbardziej lubię. W zasadzie wszystkie wzory i kolory, i typy siersci.
Z rasowych mi się podobają abisynskie i bengalskie, takie trochę jak dzikie z wyglądu. Ale tak naprawdę co kot to ma w sobie cos innego... i każdy jest cudowny.
KatS pisze:Ja miałam rozrabiakę, w zasadzie takiego półdziczka. Wszyscy ją uwielbiali u nas w domu, choć z zemsty potrafiła załatwiać potrzeby poza kuwetą ( i to zawsze ewidentnie jak ktos jej czyms podpadł), drapałą meble (nigdy drapaki), potrafiła ugryźć, podrapać dotkliwie, bały się jej nasze psy i wszyscy znajomi przychodzący w gosci. Do nas też przychodziła tylko jak zachciała a i wtedy nie było wiadomo, czy nagle jej się nie odwidzi, o czym dawała znać gryzieniem. Mój brat nauczył ją łapać owady na suficie i scianach - podnosiło się ją na ręcę a ona wtedy automatycznie zaczynała przegląd scian i jak tylko cos zauważyła, trzeba ją było tam podstawić,żeby zapolowała. A potem takie owady zjadała ze smakiem...A jaki miała silny cios łapą! fajny kot to był, mimo tego że nigdy do końca się nie oswoiła...
Gosiagosia pisze:Nie o takim rozrabiaku myślę, nie chciałabym się kota obawiać i nie wiedzieć co mu do łepka strzeli. Ja myślę o wesołym rozrabiaku co potrafi wesoło się bawić.
Moja Pusia i Migotka też drapią fotel i narożnik a Migotka jak nie chce być czesana lub całowana to łapeczką potrafi trzasnąć lub ugryźć ale tak delikatnie - ostrzegawczo.
Pusia jak coś jej nie pasuje to się kuli i płacze a Hugonek to da sobie wszystko zrobić (oprócz zastrzyku ) to miły i poczciwy grubasek.
Migotka jak była na działce to polowała na wszystko i przynosiła mi a ja wypuszczałam![]()
![]()
KatS pisze:Gosiagosia pisze:Nie o takim rozrabiaku myślę, nie chciałabym się kota obawiać i nie wiedzieć co mu do łepka strzeli. Ja myślę o wesołym rozrabiaku co potrafi wesoło się bawić.
Moja Pusia i Migotka też drapią fotel i narożnik a Migotka jak nie chce być czesana lub całowana to łapeczką potrafi trzasnąć lub ugryźć ale tak delikatnie - ostrzegawczo.
Pusia jak coś jej nie pasuje to się kuli i płacze a Hugonek to da sobie wszystko zrobić (oprócz zastrzyku ) to miły i poczciwy grubasek.
Migotka jak była na działce to polowała na wszystko i przynosiła mi a ja wypuszczałam![]()
![]()
Ja się jej nie obawiałam, ja ją bardzo lubiłam... ale do gosci to się nie nadawała![]()
Ale fakt, to nie typ wesołego rozrabiającego kotka. Stella się bardzo dużo bawi i czasem jak wpadnie w szalony nastrój to biega po domu, skacze jak wiewiórka po meblach i szaleje. Ale jednoczesnie też jest strachliwcem. I weź tu zrozum kota![]()
No ale żeby tak Migotki prezenty wyrzucać?no jak to tak! przecież kot się stara, przynosi dla mamusi, a tu takie marnotrastwo
agusialublin pisze:U mnie mieszkanie to koci plac zabaw, wszędzie kocie zabawki sie walają.
No ale nudy, oj nudy. Żadne sie nie bawi zabawkamino jak ja się z koteckami bawię to spoko, ale samym to już się bawić nie chce.
I tak walają sie po kontach albo drą chapę że głodne
Użytkownicy przeglądający ten dział: Marmotka, Paula05 i 140 gości