Postpaluszanek wątek szósty .Perełka i Fuku.

[MaryLux]

[Monika_Wolska]

Dziękuję .

Wczorajszy dzień okupiłem przeziębieniem . Jestem w domu i zdycham . Ale do weekendu będę jak nowy

Może podesłać w ramach kuracji wiórki kokosowe ze spirytusikiem? Jeszcze nie odsączone ale moc jest

[MaryLux]

Dziękuję .

Wczorajszy dzień okupiłem przeziębieniem . Jestem w domu i zdycham . Ale do weekendu będę jak nowy

Może podesłać w ramach kuracji wiórki kokosowe ze spirytusikiem? Jeszcze nie odsączone ale moc jest

To chyba dobry pomysł

[kuba.kaczor13]

Alkohol twój wróg .

A tak na poważnie to dla mnie najlepszy jest odpoczynek i sen , za to pewnie w nocy będę lunatykował

[MB&Ofelia]

[barbarados]

[Monika_Wolska]

Alkohol twój wróg .

A tak na poważnie to dla mnie najlepszy jest odpoczynek i sen , za to pewnie w nocy będę lunatykował

Do kogo w nocy pomaszerowałeś ?

[kuba.kaczor13]

Łóżkowice Wielkie , powiat sypialny , gmina podkołderna

[MaryLux]

[Monika_Wolska]

A myślałam że może do sąsiadów wdepnąłeś. Tak zrobiła kiedyś we śnie moja mama - na szczęście ojciec ją zobaczył jak wychodzi. Rano tłumaczyła się że chciała ustalić z sąsiadką jakieś kwestie opieki nad psem - a nic to, że szła o 1-szej w nocy boso i w koszuli nocnej

[MB&Ofelia]

Ja podobno kiedyś lunatykowałam. Tak twierdzi moja mama.

Uwaga, uwaga! Zaraz mecz! Polska - Szkocja!

[Monika_Wolska]

Ja podobno kiedyś lunatykowałam. Tak twierdzi moja mama.

Uwaga, uwaga! Zaraz mecz! Polska - Szkocja!

Mój kolega zabrał na niego swoją 10 letnią córkę - taki prezent urodzinowy Nawet już zdjęcie latorośli zamieścił na fejsie. Ale w Wawce od wczoraj fajnie - wszędzie faceci w spódniczkach, na rauszu albo w trakcie picia piwka, ale wszystko kulturalnie

[MB&Ofelia]

Kubo! Jesteś tu?
Wszyscy jakoś poznikali, kibicują, czy co? Ale miau twierdzi, że ty akurat jesteś.

[kuba.kaczor13]

Jestem i mnie nie ma . Komp włączony , ja musiałem załatwić nie cierpiącą zwłoki sprawę , ale już jestem .A meczu nie paczam

[MB&Ofelia]

Żałuj
Obstawiałam remis i zanosi się na remis. Ale mecz dobry.
Mała Czarna nie chciała być gorsza od futbolistów i grała w kuleczkę. Niestety kuleczka zaginęła w akcji (tzn. wpadła chyba pod narożnik tak głęboko, że nie wiem czym ją będę wyciągać). Na pocieszenie Czarnidełko dostało kasztana i załapkowało go z wielkim hukiem do sypialni. Widocznie wpadł pod łóżko, bo wróciła bez kasztana.
Znaczy się - dwa gole zdobyła???