Trafiłam na wątek o nadczynności tarczycy i zapisałam nawet nazwę leku-Vidalta, ale dzięki feniks32 za podpowiedź
Nie, nie karmię na siłę.Dzisiaj po południu Mela zjadła trochę "ludzkiego" tuńczyka z puszki i troszeczkę Felixa.Parę kawałeczków nerek i serc też zjadła, ale to za mało.Powinna jeść więcej.Zaraz będę karmić koty, może przy nich coś też zje.To trochę uciążliwe, bo daję coś Meli, a natychmiast zjawia się Fredek i Partyzanci i wbijają wzrok w miskę Meli.Fredek się oblizuje, ale nie śmie ruszyć jedzenia, maluchy owszem, pakują pyszczki do środka, próbują odsunąć Melę.Jest mi przykro je odganiać, ale nie są głodne tylko łakome.Potem im z resztą coś daję, żeby nie były zawiedzione.