Adoptowałam Debi, mam Szczypiory-guz na listwie mlecznej

evanka pisze:
Femka pisze:cywilizacja tak przyspiesza i tak rozwija się kult młodości, że 62-letnia kobieta może zostać uznana za niedołężną Tyle będę miała.

ale pracować i tak będziesz musiała
choćby przy balkoniku
do 67

wynajmę się wtedy to tańca na rurze, przynajmniej nie upadnę :lol:

mimbla64 pisze:
Femka pisze:też się obawiam, że jak będę chodzić z balkonikiem, to nie przedłużą mi prawa jazdy

A skąd ta supozycja, że będziesz chodzić z balkonikiem.

domniemywam :lol:

Olat pisze:
Femka pisze:Doroto Droga, jak mi jeszcze raz za coś podziękujesz to obiecuję: będziesz drugą po Olat osobą na forum, której zagrożę rękoczynami
(...)

No paczcie Państwo...
To ja się załapałam na pierwsze miejsce na pudle?
Z szoku będę wychodzić dość długo
I za co, pytam się ja?
Za to jedynie, że chciałam Femce pomóc wyjść z syndromu pustego gniazda po wyprowadzce tymczasów?
Niewdzięczność ludzka nie zna granic...

znalazła się siostra miłosierdzia :lol:

Koty chciałaś mi wcisnąć :twisted:

Ja-Ba pisze:Eeeeeeeeeeeeeeeeee...... Femka? Dzien dobry na wątku geriatrycznym

jak za starych, dobrych czasów :mrgreen:

Femka pisze:
evanka pisze:
Femka pisze:cywilizacja tak przyspiesza i tak rozwija się kult młodości, że 62-letnia kobieta może zostać uznana za niedołężną Tyle będę miała.

ale pracować i tak będziesz musiała
choćby przy balkoniku
do 67

wynajmę się wtedy to tańca na rurze, przynajmniej nie upadnę

Zachwycił mnie ten pomysł :ryk:

A my z przyjaciólka tylko dalsze remonty planowalysmy po 80tce :ryk:

Na taniec pryz rurze nie wpadlysmy :roll:

Pokazywano kiedyś program o seksie na telefon. 80% pań na słuchawkach to 60+.

Uradowałaś mnie,bo ja podobno mam głos radiowy :ryk:

Femka pisze:
A ja zaczęłam dostrzegać wyraźne korzyści z nieposiadania tymczasów. Odwiedzalność kuwet znacznie zmalała (dwójka załatwia się na dworze), jedzenia nakładam tyle, co nic, wróciły też dawne zwyczaje, jakie obowiązywały w moim domu przed nadejściem huraganu.

boję się o Ciebie :roll:

anulka111 pisze:Uradowałaś mnie,bo ja podobno mam głos radiowy

ja pracowalam pare lat temu w call center. nie sex- call center

ale trzeba bylo dobrze glosu uzywac. i to do tego w obcym jezyku

potem zmienilam prace i w pierwszym tygodniu odebralam telefon. kiedy skonczylam rozmawiac wszyscy w pokoju sie gapili. lekko sie zestresowalam. no i uslyszalam: "bo ty to tak mowisz, jakbys na sex-linii pracowala" :ryk:

juz mi chyba przeszlo, ale jakby cos przeszkolenie mialam

MariaD pisze:Pokazywano kiedyś program o seksie na telefon. 80% pań na słuchawkach to 60+.

no co?
raczej doświadczone są i w temacie oblatane
i zrozumienie dla potrzebującego mają

Adrianapl pisze:
anulka111 pisze:Uradowałaś mnie,bo ja podobno mam głos radiowy

ja pracowalam pare lat temu w call center. nie sex- call center ale trzeba bylo dobrze glosu uzywac. i to do tego w obcym jezyku

potem zmienilam prace i w pierwszym tygodniu odebralam telefon. kiedy skonczylam rozmawiac wszyscy w pokoju sie gapili. lekko sie zestresowalam. no i uslyszalam: "bo ty to tak mowisz, jakbys na sex-linii pracowala"
juz mi chyba przeszlo, ale jakby cos przeszkolenie mialam

nie grozi Ci bezrobocie :lol:

Maryla pisze:
Femka pisze:
A ja zaczęłam dostrzegać wyraźne korzyści z nieposiadania tymczasów. Odwiedzalność kuwet znacznie zmalała (dwójka załatwia się na dworze), jedzenia nakładam tyle, co nic, wróciły też dawne zwyczaje, jakie obowiązywały w moim domu przed nadejściem huraganu.

boję się o Ciebie

ale w sensie że co? :lol:

no ze w sensie ze mozesz wpasc w depresje
albo zaczac miec zue mysli
tak mysle :lol:

w depresje, bo nie mam tymczasów?

toż to raj dla mej duszy i ciała, szczęście niepojęte i bezmiar rozkoszy brak pałętających się na krzywy ryj kocich ogonów, pasożytów zapchlonych. Większej radości chwilowo wyobrazić sobie nie mogę. Gdzież zatem ryzyko depresji potymczasowej :twisted:

Zaraz zaraz, przecież ja dość jasno deklarowałam, że za kotami nie przepadam, a Szczypiorki są u mnie z braku innych pomysłów, co z nimi zrobić :lol:

Vide: co piszesz w wątku wnerwionym :smokin:

Femka pisze:Zaraz zaraz, przecież ja dość jasno deklarowałam, że za kotami nie przepadam, a Szczypiorki są u mnie z braku innych pomysłów, co z nimi zrobić

Femka pisze:a mnie wnerwia, że niektóre forumowiczki tak źle wyrażają się o swoich kotkach: albo chcą szyć z nich czapki, albo że mendy. Tymczasem na kocim forum należy się tym biednym stworzeniom miłość, miłość i niezmierzona cierpliwość.
O

aleś się zrobiła sposzczegawcza :twisted:

psycholog amator :piwa:

Adoptowałam Debi, mam Szczypiory-guz na listwie mlecznej

Kto przegląda forum