NatjaSNB pisze:ab. pisze:Pretensje, że kot skacze?
Może jeszcze, że nałykał się swoich kłaków, albo zbyt łapczywie je, albo kichnie i uderzy pyszczkiem w coś, albo złamie pazurka na drapaku![]()
Kobieto ty sie nie dręcz, bo ci żołądek padnie.
Zmień nastawienie, bo jak będziesz miała dziecko to nie dożyjesz jego pierwszych urodzin
Aleś mi pojechała![]()
![]()
"Pretensje, że kot skacze" to spora nadinterpretacja. Nie mam pretensji, po prostu wierzyłam, że moje będą należeć do tej grupy kotów "niefirankowych". Pomyliłam się, no to kurde nie dziw się, że czuję się zasmucona faktem, że wydałam kasę na coś, co nie przetrwa... zwłaszcza, że mój salon z tymi zasłonami wyglądał naprawdę inaczej, ślicznie! Koty kotami, ale chciałabym mieć te zasłony na dłużej to i czuję rozczarowana. Nie zmienia to moich uczuć do tych 2 szarych eminencji przecież. A już na pewno dalekie to wszystko jest od stresu, więc dzięki za troskę o moje przyszłe dzieci
![]()
@isabell... przespałam termin nadsyłania fotek
Madzia nie zrozumiałaś mnie
Ja napisałam o tym, że Bazyl skoczył ci na plecy, spadł i zrobił sobie kuku. Chodziło mi o to, ze to są koty i nie możesz myśleć za każdym razem jak im się coś przytrafi, ze ich nie dopilnowałaś.
To, że je kochasz to przecież widać.
A ja też miewam doła jak kociasta coś zepsuje.





I tak mi ten dodatek z dziećmi nie pasował do kontekstu 








<- Bazyl