dlaczego w ogóle?
Młoda zaniosła maluchy do veta. Jeszcze raz trzeba je przynieść. Spadnie to na TŻ - bo nas nie będzie.
Wczoraj trzy wypuściłam na bieganie po pokoju. Wariowały, skakały, szalały. Biegały za piłeczką, za sobą i wskakiwały wyżej, wyżej, wyżej.
Szczególnie Ryjek lubi wskoczyć najwyżej jak się da.
A te co zostały w klatce -patrzyły na te szaleństwa jakby były w kinie.
Jeden maluch już jest taki - ze można na rączki i przytulić. Nawet reaguje na głos i na wołanie.
Trzy można wziąć na rączki -ale jeszcze troszkę są wystraszone.
Dwa -bardzo się boją.
Wstawiłam im do klatki normalną, dużą kuwetę -może będą mnie rozsypywać.
Zdjęcia faktury ToTW nie zdążyłam zrobić.Zrobię w poniedziałek.
W pudełku ze żwirkiem faktury nie było -może jest w poczcie? zamawiałam przez świat karm -pierwszy raz.
Pelletu w Castoramie ani w Leroy nie ma. TŻ ma się rozejrzeć po sklepach z piecami i popytać.
TOTw maluchom bardzo smakuje. Ale im wszystko smakuje
