Kotinowy zwierzyniec 6 + 2 (cz. 2) Tinusia [*]

Dziewczyny!
Zapraszamy do konkursu!
Aparaty w dłoń i cykamy foty - kot i duży nie ważne jak duży

- dzieci,mąż czy znajomi byle był koteczek i ludź! :mrgreen:

Im więcej zgłoszeń tym większa pomoc dla potrzebujących kociastych!!!!! :1luvu:

śliczne

-zerknął Sernik

Kotina pisze:

Ależ piękny Placuszek :1luvu:

Wycałować proszę te dwa cudowne psie szczęścia :1luvu:

Witajcie Kochane!

się dziewczyna rozplaszczyła :lol:

He, he..
Timorka –„Jeść czy pić” – oto jest pytanie

Patrzę na Timorkę i tak sobie pomyślałam, że z tą jej minką masz ją na co dzień, więc namalowałam ją troszkę rozpogodzoną

No i śpieszę donieść, że Timorka ma spakowany plecaczek i jest gotowa do drogi :ok:

Zmieniłam ramkę...tamten kolor mi nie "leżał" był za mdły do Timorki

Ta ramka jest dwukolorowa, biało-czekoladowa.

Portrecik wyszedł tak jak widać, tylko ma troszkę inny kolorek niż na tej fotce i ukryte imię koteczki :wink:

(Monitor przekłamuje :mrgreen:

)

I jak przystało na "niebylejakiego" kota, rozumiem, że po Timorkę przyjadą domownicy osobiście :1luvu:

Jej, jakie to piękne jest!!!!! :1luvu:

Pogodna Timorka! Cuda, panie, cuuda

I wyszło na to, że cuda się zdarzają :wink:

AnnAArczyK pisze:
Patrzę na Timorkę i tak sobie pomyślałam, że z tą jej minką masz ją na co dzień, więc namalowałam ją troszkę rozpogodzoną

No i śpieszę donieść, że Timorka ma spakowany plecaczek i jest gotowa do drogi
Zmieniłam ramkę...tamten kolor mi nie "leżał" był za mdły do Timorki
Ta ramka jest dwukolorowa, biało-czekoladowa.

I jak przystało na "niebylejakiego" kota, rozumiem, że po Timorkę przyjadą domownicy osobiście

Zuzko, ta moja ruda @ jest śliczna :1luvu:

Fakt, że rzadko widzę jej zadowoloną minkę :wink:

dzięki Tobie, gdy mnie "wkurzy" popatrzę sobie na jej portret :ok:

Wspaniale namalowałaś, a ramka ładniejsza i lepiej pasuje - znowu miałaś rację

Co fachowiec to fachowiec :ok:

Córcia ze swoim TZ będzie nad morze, to odwiedzi Zuzkę, aby osobiście odebrać portret :1luvu:

Witamy się wtorkowo i życzymy miłego dzionka! :1luvu:

:1luvu

Pozdrowienia dla Kotinkowa!

Witamy nietypowo, bo wieczorowo … :1luvu:

Dzisiaj rano zauważyłam, że Tinusia mocno utyka. Nawet nie umiałam określić na którą łapkę. Poczekałam do popołudnia (wtedy pracowała nasza wetka) i poszłam z kotką, bo "kuśtykała" coraz mocniej. Wydawało mi się, że miała też lekko opuchniętą lewą łapką. Na razie dostała lek przeciwbólowy i przeciwzapalny na 3 dni, gdy nie przejdzie będziemy się martwić. Podejrzewamy z wetką, że „nie wyrobiła” się wskakując na szafkę i spadła uderzając w łokieć. Gdy pojawiła się niedawno na jedzonko nadal utykała, mimo leku podanego koło 14-ej. Mam nadzieje, ze to nic poważnego …
Maj to dla kotinowego domku kiepski miesiąc, trzeba odrobaczyć i zaszczepić 7 kotów. To duży wydatek

Ale udało mi się z kastracją Fitusia. Urząd miasta dokłada do kastracji zwierząt, będzie mnie to kosztowało tylko 80.- wraz z badaniem krwi i konsultacją z chirurgiem przed zabiegiem. To mniej niż usunięcie 1-ego kła i wyczyszczenie zębów Toli, o antybiotyku nie wspominając

Oto chora rezydentka - Tinusia - biedny kotecek