"I tak człowiek trafił na kota..." II

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 19, 2013 18:38 Re: "I tak człowiek trafił na kota..." II

Villentretenmerth pisze:No pewnie że nie. Bez nogi żyłbym. Bez ziewającego na dobry dzień kocura - nie.


Kocur ziewający jest bezcenny.
Mnie zawsze zastanawiają ludzie , którzy ( z racji pewnie wychowania, czy też wyrachowania) nie mają w domu zwierząt .
Nawet patyczaka nie mają, czy pajączka tarantuli... O ile są ubożsi ...
Powiem wam - troszkę OT - kiedyś u nas na Rynku Głównym stał facet z boa dusicielem i aparatem takim... zapomniałam jak się nazywa... robisz zdjęcie i wywołuje się po kilki minutach.
Wąż, jak dla mnie długi był, tak z 2 metry miał.
Pomyślałam - kicham wszystko, robię to zdjęcie. W głowie stereotypy - zimny, oślizgły, brrr.
Facet położył mi na ramionach parę kilo miękkiego, ciepłego aksamitu - śmiercionośna piękność.
Pomyślałam wtedy, dlaczego mam sądzić , że miłość do węży jest głupsza/gorsza od mojej miłości do stałocieplnych ?
Jeju :!: ziewający kocur, albo patyczak mrugający w akwarium.
Kochajmy cokolwiek poza i w obrębie własnego gatunku.
Obrazek
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Nie maja 19, 2013 18:50 Re: "I tak człowiek trafił na kota..." II

Villenie, szczere wyrazy współczucia. Znam przede wszystkim ból niewyspania spowodowanego tupotem po podłodze i wszelkich innych miejsc/mebli w domu oraz przeskakiwaniem nad i po próbującym spać ludziu :roll: . U mnie na szczęście jak dotąd niewiele rzeczy doznaje trwałego uszczerbku w wyniku galopady (i oby tak dalej, odpukac w niemalowane!). Ale trochę się obawiam, jak w trakcie tupotaniny zachowa się nowy, znacznie wyższy od poprzedniego, drapak. Poprzedni właściciele tegoż przykręcili go chyba do podłogi, o czym świadczyły dodatkowe śruby we wnętrzu budki. Mi się jakoś przykręcanie do paneli nie uśmiecha :?
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35198
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie maja 19, 2013 18:58 Re: "I tak człowiek trafił na kota..." II

Villenie to co tutaj wypisujesz na Albercika to są same oszczerstwa !!!!

skoro rozpierduchę w domu zrobiło Ci tornado, to na pewno nie był Albert, wszak tornada noszą żeńskie imiona :ryk:

poza, tym jak coś grzecznie śpiącego w dzień i słodko ziewającego rano może robić w nocy rozpierduchę ???
Urwis [*] 01.03.2014 r.; Franek [*] 07.11.2014 r.; Młody zaginął 24.09.2019 r.; Adek [*] 08.03.2020 r.; Morf [*] 02.06.2021 r.; Kotka Polka zaginęła w lipcu 2022 r. - kiedyś się spotkamy

isabell36

 
Posty: 10542
Od: Pt gru 25, 2009 17:56
Lokalizacja: Rewal

Post » Nie maja 19, 2013 19:53 Re: "I tak człowiek trafił na kota..." II

MB&Ofelia pisze:Villenie, szczere wyrazy współczucia. Znam przede wszystkim ból niewyspania spowodowanego tupotem po podłodze i wszelkich innych miejsc/mebli w domu oraz przeskakiwaniem nad i po próbującym spać ludziu :roll: . U mnie na szczęście jak dotąd niewiele rzeczy doznaje trwałego uszczerbku w wyniku galopady (i oby tak dalej, odpukac w niemalowane!). Ale trochę się obawiam, jak w trakcie tupotaniny zachowa się nowy, znacznie wyższy od poprzedniego, drapak. Poprzedni właściciele tegoż przykręcili go chyba do podłogi, o czym świadczyły dodatkowe śruby we wnętrzu budki. Mi się jakoś przykręcanie do paneli nie uśmiecha :?

Hehe
O mój/koci drapak też czasami drżę i do tej pory nie mogę wyjść z podziwu że mimo tych nocnych galopad po panelach jeszcze żaden sąsiad nie przyszedł na skargę... :roll: :roll: :roll: :lol: :lol: :lol: :lol:

:kotek:
Obrazek

pchełeczka

 
Posty: 1691
Od: Pt kwi 13, 2012 14:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 20, 2013 6:41 Re: "I tak człowiek trafił na kota..." II

U mnie galopady odbywają się (o dziwo :roll: ) rano po śniadaniu i wieczorem. W nocy Kot Klemens ani myśli o biegach (przecież noc jest od spania!! ... z resztą dzień też 8) ) A Matylda właśnie tak o 3 w nocy BAARDZO zatęsknia za ludziem i koniecznie musi przyjść się poprzytulać. Koniesznie :evil: Jakby przyszła, położyła się obok i mrucząc zasnęła to byłoby w porządku, ale ona przychodzi, łazi po człowieku, kładzie się, potem wstaje, obkręca się, kładzie, wstajie, chodzi po brzuchu, nogach, wącha twarz i to wszystko jeszcze przy muzyce mruczanda i ugniataniu bardzo skrupulatnym (bo przecież Duża ma bardzo niewygodne łóżko i trzeba je trochę pougniatac i kołdrę i poduszkę... i Dużą, bo też jest niewygodna!) :evil:
Klemens i Matylda w jednym stali domu. [...] :kotek:
Obrazek

[*] Klementynka

swiatma

 
Posty: 62
Od: Pon gru 21, 2009 7:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 20, 2013 11:07 Re: "I tak człowiek trafił na kota..." II

popsuł mi się post
Ostatnio edytowano Pon maja 20, 2013 11:26 przez Villentretenmerth, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Pon maja 20, 2013 11:07 Re: "I tak człowiek trafił na kota..." II

...położył mi na ramionach parę kilo miękkiego, ciepłego aksamitu......"odczułam,że to co mówią o gadach to wroga propaganda"...
Brawko Moniko. Koti z uznaniem kiwają głowami. Villen się cieszy zwyczajnie.
A patyczak mruga i dalej udaje gałązkę.
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Pon maja 20, 2013 18:01 Re: "I tak człowiek trafił na kota..." II

Że zacytuję lekko przekręcając cytat: Co Wy wiecie o kocich galopadach :wink: Odkąd kociaste z nami zamieszkały czyli niedługo ponad dwa lata miałam już pięciu sąsiadów :mrgreen: Ostatni też się wyprowadzili bo nie wytrzymali :twisted: Mysia zaczyna wycie i bieganie po schodach tak około 23 do 1 - 1.30 i potem od 4 do 7 rano. Wyje małpka jakby ją ktoś ze skóry obdzierał a tupie jak stary chłop w za dużych gumiakach :twisted:
Jeśli ktoś mówi, że nie lubi kotów to znaczy, że nie spotkał jeszcze tego właściwego.
Kicuś 04.1997 - 22.10.2010..........Troczuś 2004 - 14.02.2019...............Myszka.................... Mirmił.................GRysiu
Trzy zdjęcia kotów to za dużo.
Obrazek

Irlandzka Myszka

 
Posty: 1546
Od: Nie sie 15, 2010 16:49
Lokalizacja: Cork, Irlandia

Post » Pon maja 20, 2013 18:10 Re: "I tak człowiek trafił na kota..." II

swiatma pisze: A Matylda właśnie tak o 3 w nocy BAARDZO zatęsknia za ludziem i koniecznie musi przyjść się poprzytulać. Koniesznie :evil: Jakby przyszła, położyła się obok i mrucząc zasnęła to byłoby w porządku, ale ona przychodzi, łazi po człowieku, kładzie się, potem wstaje, obkręca się, kładzie, wstajie, chodzi po brzuchu, nogach, wącha twarz i to wszystko jeszcze przy muzyce mruczanda i ugniataniu bardzo skrupulatnym (bo przecież Duża ma bardzo niewygodne łóżko i trzeba je trochę pougniatac i kołdrę i poduszkę... i Dużą, bo też jest niewygodna!) :evil:

Albo Ty masz klona Rysi albo ja mam klona Matyldy 8O
Twój opis dokładnie określa moje nocne odczucia, z tym że częstotliwość: raz na godzinę przez 15 min., spokój i za godzinę powtórka :lol:
Urwis [*] 01.03.2014 r.; Franek [*] 07.11.2014 r.; Młody zaginął 24.09.2019 r.; Adek [*] 08.03.2020 r.; Morf [*] 02.06.2021 r.; Kotka Polka zaginęła w lipcu 2022 r. - kiedyś się spotkamy

isabell36

 
Posty: 10542
Od: Pt gru 25, 2009 17:56
Lokalizacja: Rewal

Post » Pon maja 20, 2013 18:38 Re: "I tak człowiek trafił na kota..." II

Łomatko! To ja jednak mam złote koty! 8O
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Pon maja 20, 2013 18:50 Re: "I tak człowiek trafił na kota..." II

A ja wrecz ideały. Koty idą spać , jak tylko kołderka rozłożona. A wstają....no dzis się uśmiałam / przez sen :mrgreen: /. Pierwszy raz po 5 tyd szłam na szóstą do pracy , więc pobudka o 3:40. No i siedzę sobie na kibelku o tej barbarzyńskiej godzinie, a tu z pokoju zaczynają się wynurzać zaspane koty, z wyrazem niedowierzania i niemal obrzydzenia na pysiach co , jak , jużżżż 8O :ryk: . Co nie przeszkodziło w zjedzeniu śniadanka i wyruszeniu na przechadzkę :mrgreen:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16631
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon maja 20, 2013 19:15 Re: "I tak człowiek trafił na kota..." II

Moje też ideały - w nocy się śpi, je się, jak dają.

Kto z kim przestaje ... ;)
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Pon maja 20, 2013 20:13 Re: "I tak człowiek trafił na kota..." II

Avian pisze:Moje też ideały - w nocy się śpi, je się, jak dają.


Iza - bo to poznańskie koty - ordnung muss sein :ryk:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16631
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon maja 20, 2013 20:34 Re: "I tak człowiek trafił na kota..." II

isabell36 pisze:
swiatma pisze: A Matylda właśnie tak o 3 w nocy BAARDZO zatęsknia za ludziem i koniecznie musi przyjść się poprzytulać. Koniesznie :evil: Jakby przyszła, położyła się obok i mrucząc zasnęła to byłoby w porządku, ale ona przychodzi, łazi po człowieku, kładzie się, potem wstaje, obkręca się, kładzie, wstajie, chodzi po brzuchu, nogach, wącha twarz i to wszystko jeszcze przy muzyce mruczanda i ugniataniu bardzo skrupulatnym (bo przecież Duża ma bardzo niewygodne łóżko i trzeba je trochę pougniatac i kołdrę i poduszkę... i Dużą, bo też jest niewygodna!) :evil:

Albo Ty masz klona Rysi albo ja mam klona Matyldy 8O
Twój opis dokładnie określa moje nocne odczucia, z tym że częstotliwość: raz na godzinę przez 15 min., spokój i za godzinę powtórka :lol:


Być może ona częściej tak przychodzi. TŻ narzeka, że całą noc nie może spać, a ja mam to do siebie, że jak już zasnę, to trzeba się bardzo postarać żeby mnie obudzić i jestem już dość przyzwyczajona do tych małych łapek wbijających mi się między żebra :D

Czy myślicie, że jest możliwe nauczyć kota spać w nogach :?: W nogach to znaczy nie na podyszce i nie na człowieku... :roll:
Klemens i Matylda w jednym stali domu. [...] :kotek:
Obrazek

[*] Klementynka

swiatma

 
Posty: 62
Od: Pon gru 21, 2009 7:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 20, 2013 20:41 Re: "I tak człowiek trafił na kota..." II

swiatma pisze:Czy myślicie, że jest możliwe nauczyć kota spać w nogach :?: W nogach to znaczy nie na podyszce i nie na człowieku... :roll:


taaaaaaaaa jak najbardziej :mrgreen:
Bella śpi między nogami ludzia - to właściwie na tapczanie, nie na osobie prawda ?
ale spróbuj się człowieku ruszyć :twisted:
Urwis [*] 01.03.2014 r.; Franek [*] 07.11.2014 r.; Młody zaginął 24.09.2019 r.; Adek [*] 08.03.2020 r.; Morf [*] 02.06.2021 r.; Kotka Polka zaginęła w lipcu 2022 r. - kiedyś się spotkamy

isabell36

 
Posty: 10542
Od: Pt gru 25, 2009 17:56
Lokalizacja: Rewal

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan, MruczkiRządzą i 200 gości