Lilka Mrau pisze:Cesć Malaga
Co słychać? U nas dobze, duza obiecala ze dzis nie zabieze mnie do tej skoły, bo jedzie z duzym malym po jakies kapcie dla niego.
Teraz sie bawie moja pileczka.
Złoś
Hej, Złosiek!

To dobrze, ja tej szkoły też nie lubię, wiesz? Jak byłem mały to moja Duża tam chodziła i mnie zostawiała na caaaały dzień ze starszymi Dużymi, i ja się tak straaasznie nudziłem!
Ja też teraz się bawię piłeczką, bo znalazłem ostatnio taką, którą dawno zgubiłem. Ciekawe co to te kapcie, może coś do jedzenia?
Malagito
Dzień dobry wszystkim.

Noc minęła spokojnie, ostatnio Malagito jakoś woli spać w pokoju z moimi rodzicami, a do mnie przychodzi dopiero rano. Za to już dziś zaliczyliśmy małą "przygodę".
Otóż rano poszłam sobie robić śniadanie, potem myłam naczynia i wpuściłam Malagę do kuchni, bo oczywiście odprawiał głośne modły pod zamkniętymi drzwiami.
Wskoczył na kuchenny stół i zaczął maszerować przez... kuchenkę gazową!
Następnym razem pewnie dwa razy pomyśli gdzie wsadza łapy.







) zostawione przy zlewie do odcieknięcia albo coś... 
