I jak wczoraj zamknęłam jeden pokój, żeby ukryć przed kumplem bałagan tam, to obie zgodnie miauczały, żeby je rozsunąć. Po czym jak rozsuwałam, to kładły się z powrotem spać, nie interesując się co jest za progiem.

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
sia pisze:Dlatego u nas zasadniczo drzwi się nie zamyka, prócz tych od łazienki. Na szczęście pod nimi nie protestują.
sunshine pisze:W drzwiach od łazienki mamy wyjętą kratkę. W razie zmiany drzwi mamy już kupione drzwiczki dla kotów. Automatem przewidziana możliwość swobodnego poruszania się kotów.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 39 gości