Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Dorota pisze:
A moglam go wziac do siebie...
kussad pisze:Nawet domowy kot w obcym miejscu może nie podejść do nikogo obcego a natychmiast zareagować na głos kogoś znajomego.... mój tak robił podczas wyjazdów - jeśli się zgubił podczas spaceru zostawał w miejscu, w którym się zgubił bo np. zaczął na coś polować i czekał do skutku aż go będę szukała - to był turysta spacerowicz, który chodził luzem z nami na spacerki...
Dorota pisze:kussad pisze:Nawet domowy kot w obcym miejscu może nie podejść do nikogo obcego a natychmiast zareagować na głos kogoś znajomego.... mój tak robił podczas wyjazdów - jeśli się zgubił podczas spaceru zostawał w miejscu, w którym się zgubił bo np. zaczął na coś polować i czekał do skutku aż go będę szukała - to był turysta spacerowicz, który chodził luzem z nami na spacerki...
A jedyny znany mu glos przyjedzie na kilka dni pod koniec pazdziernika...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 37 gości