DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.V THE END

Kika rulez :!:

pixie65 pisze:Kika rulez

Prawda oczywista u mnie w domu :mrgreen:

- a poza wszystkim zawsze kciuki dla Grzywosia są przez cały czas włączone :ok:

Miziaki Kika z wielkim zadowoleniem przyjęła

ando: no argómęt tuczenia do mnie przemówił, kurdę :roll:

kwiatkowa pisze:ando: no argómęt tuczenia do mnie przemówił, kurdę

a widzisz, cza wszystko skarkulować :ryk:

W końcu doczytałam. Wczoraj już padłam na przedostatniej stronie.
Grzywek Ty masz jeść, bo jak ja tam wpadnę to na siłę w Ciebie wcisnę i nie ma to tamto!

Dzidzia też ma jeść. Jedynie Morusik może odpuścić troszkę :lol:

Pixie zazdroszczę ogarniania spraw z mieszkaniem. Ja nie mogę się już doczekać mojej przeprowadzki

Zgłoszę się po cenne rady

maueczarne pisze:
Pixie zazdroszczę ogarniania spraw z mieszkaniem. Ja nie mogę się już doczekać mojej przeprowadzki Zgłoszę się po cenne rady

No, nie powiem - dumnam jak pawica :wink:

Bo to już

Jeszcze tylko jeden problemik i jedna sprawa do załatwienia.
A może nawet tylko dwie sprawy do załatwienia.
Irytujące, ponieważ wynikły z pewnej niefrasobliwości pani notariusz.

Ale jakby nie patrzeć - mieszkanko jest już moje :ok:

W sumie - miesiąc czasu, z czego dwa tygodnie zajęło mi zapoznawanie się z ofertami banków. Umowę kredytową miałam już po tygodniu od złożenia dokumentów. Dzisiaj załatwiłam "elektrownię" i "gazownię".
Nie byłoby tego wszystkiego gdyby nie TCJ.
To jej zawdzięczam tę zmianę i pozostanie przy zdrowych zmysłach :1luvu:

I więcej nic nie napiszę :wink:

Tymczasem szukam pilnie przyjaznego miejsca dla dwóch starszych kotów, które miały być młode i nadające się do adopcji

Kotka może nawet i dałaby się oswoić, kocur raczej niekoniecznie, chociaż gdyby trafił w ręce jakiegoś upartego człeka to kto wie...

Pixie, bardzo się cieszę, że tak sprawnie wszystko idzie (ale w zasadzie to nie ma się czemu dziwić).
Pozdrów ode mnie i od Dyziaków TCJ.
Mam nadzieję, że z parapetówką poczekasz na mnie :)

Amika6 pisze:Mam nadzieję, że z parapetówką poczekasz na mnie

Pewnie, że tak.
Razem z Panem Mężem będziecie honorowymi gośćmi :ok:

pixie65 pisze:
Amika6 pisze:Mam nadzieję, że z parapetówką poczekasz na mnie

Pewnie, że tak.
Razem z Panem Mężem będziecie honorowymi gośćmi

Zaglądam i po cichu kibicuję sprawom mieszkaniowym oraz DG i Towarzystwu :ok:

Przekleję z wątku *Lubelskich Tymczasów* może tutaj ktoś zajrzy...

Czarna, dorosła koteczka, która nie nadaje się do wypuszczenia tam, skąd została zabrana. Jest po sterylce.
Najbliższe kilka dni spędzi jeszcze w lecznicy - trzeba ją odpchlić, odrobaczyć i takie tam.
Na razie trochę dziczy ale raczej tak lękowo, nie jest agresywna.
Być może nie będzie nakolankowym pieszczochem.
Pasowałaby do domu samotnej osoby albo do takiego, który pozwoli jej zaprzyjaźnić się z człowiekiem we własnym tempie.
To taka refleksja z cyklu "mam marzenie"...

pixie65 pisze:
Amika6 pisze:Mam nadzieję, że z parapetówką poczekasz na mnie

Pewnie, że tak.
Razem z Panem Mężem będziecie honorowymi gośćmi

No, nie wiem czy tak długo bedziesz mogła odkładać tę parapetówkę :wink:

(TŻ jeszcze dlugo nie da rady imprezować (jak wszystko dobrze pójdzie, to w domu zawita dopiero w połowie grudnia)

Podrzucę wąta z apelem o pomoc w szukaniu tymczasu dla Dziewczynki.
W lecznicy będzie mogła zostać najprawdopodobniej do czwartku.
Potem... Pewne plany uległy zmianie i potrzebujemy miejsca gdzie będzie można ją przekwaterować.

Jeszcze wczoraj sytuacja wyglądała tak sobie...
Miałyśmy problem m.in. ze zdobyciem podwójnego testu FeLV/FIV.
Miałyśmy też propozycję ograniczonego czasowo DT (wieeeelgie dzięki kwiatkowa :1luvu:

)
Tymczasem dzisiaj...
Nie chciałabym zapeszyć ale pojawiła się szansa na Dom.
Nie będę z tego cieszyć się zawczasu ale za to napiszę, że dzisiaj Kocia miała zrobiony test FeLV.
I ten test wyszedł NEGATYWNY :dance:

To ważne, bo kotka ma szansę na dom, w którym jest już czterech rezydentów. Po przejściach.
Domek zorientowany w kocich sprawach i problemach, nie oczekujący, że "na dzień dobry" będzie pełna harmonia i takie tam.
Ale to wszystko dopiero być może...
Aby do piątku :wink:

Dzisiaj była u niej masza4 - tak jak się spodziewałyśmy: w trakcie zabiegów toaletowych, przy puszce sardynek, Kocia próbowała zaprezentować się z jak najlepszej strony

Były więc mruczanki, mizianki i wygibasy :1luvu:

Prosimy o kciuki: niech jej się uda :ok:

Dzisiaj do swojego domku pojechało także takie MałeCuś z Dysa, które nawet chciałam tutaj pokazać ale wykasowałam sobie zdjęcie z telefonu... :oops:

Mam za to w telefonie zdjęcie z piątku, które tematycznie nie bardzo może pasuje do wąta chociaż kto wie, może kiedyś kociarz z tego wyrośnie :wink:

Filip ma na imię a ja jestem jego...stryjeczną babcią :strach:

Wszystkie Filipy to faceci niezwykli i z charakterem.

A po stryjecznej babci jak złapie gena, to już na pewno będzie i kociarzem i facetem nietuzinkowym.
Ja mam dwie wnuczki i wnuka od strony męża siostry :twisted:

DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.V THE END

Kto przegląda forum