Dziś nie jest najlepiej. Łatka już nie wymiotuje ale teraz jest inny problem z karmieniem. Łatka źle to znosi. Dziś zaczęła okropnie płakać. Przeraziłam się. Teraz leży i mruczy. To mruczenie też mnie przeraża. Bo boję się że świadczy o tym że jej źle a nie dobrze
Ewuś, a ona tak sama z siebie nic do pysia nie weźmie? Nawet odrobinkę? Tuńczyk w sosie własnym, nawet whiskas... cokolwiek, byle w ogóle jadła? To głośne mruczenie możesz niestety dobrze odczytywać. To u kota taka forma samouspokajania .
Ewuniu, myślę stale. Moc przesyłam. Żeby się poprawiło już, no...
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe.Peter Albert David Singer