Szalony Kot pisze:Jeszcze jest takie badanie specjalne - wymaz? Posiew? Tego z oka. To trwa, oddaje się zebraną wydzielinkę do labu, oni sprawdzają, co za konkretne szczepy bakterii tam siedzą i tak dopiera krople.
Będzie o tyle trudno, że Soci nic z tych oczu nie leci

tylko spojówki są ciągle zaczerwienione, podrażnione. Nie wiem dlaczego tak długo. Poza tymi spojówkami nic się nie dzieje.
Zmieniłam też na tydzień (po konsultacji z lekarzem prowadzącym, oczywiście!) główne krople z antybiotykiem, z tobrosoptu na floxal (podobno lepsze), no i niestety żadnej zmiany

tzn. jedno oko się ciut poprawiło, te co było gorsze w chwili przyjazdu Soci do mnie, ale drugie, te co było wtedy lepsze, w ogóle się nie poprawiło.
Nie wiem czy można zrobić wymaz z tylko zaczerwienionego oka, czy da radę stamtąd wyciągnąć materiał na badanie, bo na pewno dużo to tego nie będzie
Aha - klauduska: doczytałam, że test na FIV nie jest miarodajny przed ukończeniem przez kota 6 miesięcy, więc może nie ma sensu teraz robić tego testu, zrób za 3 miesiące. Bo do pół roku mogą się utrzymywać jeszcze przeciwciała które dostała od matki i wtedy wynik testu może wyjść dodatni, mimo że nosicielem nie jest.
Aha i jeszcze coś

Te oczy
naprawdę źle nie wyglądają. Chyba nie widziałaś "paskudnych" oczu z katarem kocim

Ma szczęście, że nie wygląda jak na przykład mój Antymon - całe jedno oko pokryte prawie czarnymi zrostami. Też po katarze. To są dopiero paskudne oczy

Tu dowód że Socia wygląda ładnie


zdjęcia były robione jakoś 21-22 grudnia. Tuż przed wyjazdem ode mnie (czyli tydzień później) oczka były jeszcze ciut lepsze.